Buda był pytany w Polskim Radiu 24, czy Polska złoży w terminie Krajowy Plan Odbudowy. Do piątku, 30 kwietnia, państwa członkowskie UE mają przedstawić Komisji Europejskiej swoje Krajowe Plany Odbudowy.
Wprowadzane są ostatnie korekty
"Rzeczywiście Komisja (Europejska - PAP) dała nam informację, że ponad połowa krajów ma problem, by zdążyć w tym terminie. My rozmawiamy z Komisją, umówiliśmy się, że 30 kwietnia złożymy taki końcowy dokument, ale też zastrzegliśmy sobie prawo, że - jak cała reszta będzie nad tymi dokumentami jeszcze dwa tygodnie pracować - to my sobie też ten czas wykorzystamy" - powiedział Buda.
"Ale chcemy złożyć go 30 kwietnia. Jutro ma Rada Ministrów dokument przyjąć, także jesteśmy w terminie" - zaznaczył.
Pytany, czy jest już zagwarantowana większość w Sejmie dla ratyfikacji dot. Funduszu Odbudowy, odpowiedział: "Tak. My teraz ostatnie korekty wprowadzaliśmy w związku z negocjacjami i uzgodnieniami z Lewicą. Chcemy się precyzyjnie wywiązać z tych zobowiązań, wprowadzamy drobne zmiany".
"Dziś dokument będzie prezentowany na Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. To, co przyjmie jutro Rada Ministrów, to dokument bliski końcowemu" - powiedział Buda, dodając, że zmiany, które miałyby się jeszcze pojawić, byłyby tylko "kosmetyczne".
Buda pytany był również o konsultacje ws. KPO i pojawiające się zarzuty opozycji, że był to "dokument konspiracyjny". "Dokument jest znany od 26 lutego, wisi na stronach internetowych, o każdej propozycji zmian dyskutujemy. Zresztą przedstawiciele Lewicy i PSL również byli u mnie i dyskutowali na ten temat. Koalicji (Obywatelskiej - PAP) - nie" - powiedział.
"Każdą uwagę, jeśli jakieś środowisko przedstawiło, analizujemy i wiele z tych uwag, już komunikowaliśmy, że uwzględniamy, więc po pierwsze dokument jest znany, a po drugie nawet wszelkie poprawki, które do niego wnosiliśmy, były komunikowane natychmiast" - kontynuował Buda.
Konsultacje z Lewicą i PSL
Pytany, dlaczego w takim razie tak różne reakcje Lewicy i PSL w tej sprawie, skoro przedstawiciele obu tych partii przychodzili na konsultacje, odparł: "Ciężko mi powiedzieć, to jest kwestia wyważenia interesu partyjnego i Polski" - powiedział.
"Jeśli ten interes jest dobrze wyważony, to się dobrze rozmawia i te komunikaty też są takie przyjazne, mówiące o tym, że pracujemy dla jakiegoś wspólnego celu. Ale jednak jeśli przeważa taki interes partyjny, tzn. podkładajmy nogi rządowi, im gorzej w Polsce, tym lepiej dla nas, to wtedy te komunikaty są gorsze i stanowiska bardziej radykalne" - ocenił. "Zachęcam do wspólnej rozmowy o tych środkach, a nie o ich blokowaniu" - dodał.
We wtorek doszło do spotkania przedstawicieli Lewicy z premierem Mateuszem Morawieckim i przedstawicielami klubu PiS ws. Funduszu Odbudowy i KPO. Obie strony zakomunikowały potem, że doszło do porozumienia w sprawie poparcia dla Krajowego Planu Odbudowy - zostały przyjęte propozycje Lewicy do tego dokumentu; wśród nich m.in. 850 mln euro na wsparcie szpitali powiatowych, 300 mln euro dla poszkodowanych przez epidemię branż oraz zapewnienie, że 30 proc. z KPO trafi do samorządów.
Inne kluby opozycyjne m.in. PSL i KO skrytykowały postawę Lewicy, zarzucając jej "zdradę opozycji, wyborców i polskiej demokracji" oraz że zapomniała o "wspólnych opozycyjnych postulatach i żadnego z nich nie wynegocjowała i nie wymusiła na rządzie".
W 2020 r. przywódcy państw członkowskich na unijnych szczytach w Brukseli wynegocjowali kształt unijnego budżetu na lata 2021-2027 oraz zupełnie nowego instrumentu finansowego UE, Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19. Aby uruchmić wypłatę środków z FO, kraje członkowskie muszą ratyfikować grudniową decyzję Rady Europejskiej o zwiększeniu zasobów własnych UE. Z kolei podstawą do sięgnięcia po środki z Funduszu Odbudowy będzie Krajowy Plan Odbudowy.
Przyjęty we wtorek przez rząd projekt ustawy wyrażającej zgodę na te ratyfikację decyzji o zasobach własnych nie ma poparcia jednego z koalicjantów w ramach Zjednoczonej Prawicy - Solidarnej Polski.(PAP)
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka
kgr/