Skąd brazylijski wariant koronawirusa na Śląsku? Nikt z zakażonych nie był za granicą. Dochodzenie sanepidu trwa

2021-05-07 18:05 aktualizacja: 2021-05-08, 07:25
Ambulans do przeprowadzania testów na koronawirusa Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Ambulans do przeprowadzania testów na koronawirusa Fot. PAP/Grzegorz Michałowski
Żadna z trzech osób z woj. śląskiego, dotkniętych w kwietniu brazylijskim wariantem koronawirusa, nie była za granicą i nie miała bezpośredniego kontaktu z obcokrajowcami - ustalił sanepid, który sprawdza teraz m.in. kolejne osoby z otoczenia trojga pacjentów, dziś będących już ozdrowieńcami.

"Chodzi o osoby, u których zakażenie rozpoznano kilka tygodni temu. Potwierdziliśmy, że dochowano wówczas wszystkich obowiązujących w takich przypadkach procedur - pacjenci przebywali w izolacji, a osoby, z którymi się kontaktowali, odbyli kwarantannę" - powiedział w piątek PAP Śląski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny Grzegorz Hudzik, wskazując, że niedawne badania potwierdziły rodzaj wirusa, a nie sam fakt zakażenia nim konkretnych osób.

Zakażeni to małżeństwo oraz niepowiązana z nimi osoba

Zakażeni w kwietniu brazylijskim wariantem koronawirusa mieszkańcy woj. śląskiego to małżeństwo oraz niepowiązana z nimi osoba.

 Do niedawna nie było wiadomo, że za ich zakażenie odpowiada właśnie wariant brazylijski. Informację taką podało w miniony czwartek Laboratorium Genetyczne Gyncentrum w Sosnowcu, prowadzące projekt badawczy polegający na sekwencjonowaniu próbek pochodzących od losowo wybranych pacjentów woj. śląskiego. Wyniki dotyczyły próbek pobranych 9 i 10 kwietnia.

Pierwotne źródło zakażenia?

Sprawą zajął się sanepid, który jednak jak dotąd nie ustalił pierwotnego źródła zakażenia. "W ramach dochodzenia epidemiologicznego przeprowadziliśmy pogłębiony wywiad z osobami, które przeszły zakażenie - dziś uznanymi za ozdrowieńców, jednak jak dotąd nie ustaliliśmy źródła zakażenia, czyli tzw. pacjenta zero" - powiedział inspektor, porównując dociekania w tym zakresie do "szukania igły w stogu siana".

Grzegorz Hudzik zapewnił jednak, że sanepid będzie kontynuował starania dotarcia do możliwego źródła zakażeń, szukając w rozszerzonej grupie kontaktów osób, które przeszły zakażenie, oraz osób z ich otoczenia - rodzinnego i zawodowego.

Ozdrowieńcy przejdą dodatkowe badania w celu weryfikacji, czy wirus nadal otrzymuje się w ich organizmach

Natomiast troje ozdrowieńców - choć czują się dobrze - przejdzie dodatkowe badania, mające wykazać, czy wirus nadal otrzymuje się w ich organizmach.

 "Warto to sprawdzić, ponieważ zdarza się, że wirus długo nie daje za wygraną. W przypadku +rekordzisty+ z naszego terenu wirus - choć mocno osłabiony i niezdolny już do zarażania - utrzymywał się w organizmie aż 48 dni" - powiedział inspektor.

W ocenie Hudzika, laboratoryjne potwierdzenie, że wśród mieszkańców regionu, którzy przeszli zakażenie, są także osoby zarażone wariantem brazylijskim, należy obecnie traktować głównie w kategoriach informacyjnych - jako dowód na to, że w Polsce obecne są różne mutacje wirusa, w tym brazylijska i indyjska. Sanepid ma przy tym nadzieję, że uda się przynajmniej wytypować potencjalne źródło zakażenia wariantem brazylijskim. "Przed nami żmudna i ciężka praca, ale warto ją podjąć" - ocenił.

Pytany o sytuację katowickich zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości Matki Teresy z Kalkuty, a także ich podopiecznych, u których potwierdzono indyjski wariant wirusa, inspektor sanitarny ocenił, że grupa zakażonych zmniejsza się. U kolejnych osób uzyskano dwukrotne ujemne wyniki testów, zmniejszyła się też ilość osób w kwarantannie. "Jednak o ostatecznym opanowaniu sytuacji będzie można mówić wtedy, gdy wszystkie siostry będą zdrowe" - zastrzegł Grzegorz Hudzik.

W ramach prowadzonego projektu badawczego, eksperci sosnowieckiego laboratorium poddali dotąd sekwencjonowaniu ponad 250 próbek od pacjentów z woj. śląskiego, zaś do końca czerwca ma to być w sumie 1,5 tys. próbek. Warte ponad 4,5 mln zł przedsięwzięcie jest finansowane m.in. z Regionalnego Programu Operacyjnego Woj. Śląskiego. W projekcie uczestniczy także Śląski Uniwersytet Medyczny.

Wariant brytyjski przyczyną trzeciej fali koronawirusa?

Dotychczasowe badania potwierdziły, że za trzecią falę koronawirusa w Polsce odpowiedzialny jest wariant brytyjski. Pod koniec lutego wariant ten występował w niewielkim procencie, w marcu odpowiadał już nawet za 70 proc. zakażeń, a obecnie za ponad 90 proc. Ogółem w populacji woj. śląskiego odkryto obecność 11 wariantów koronawirusa, w tym dwa uznawane obecnie za alarmowe.(PAP)

Autor: Marek Błoński

liv/