Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w poniedziałkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", na pytanie, kiedy Senat zajmie się ratyfikacją decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE, odparł, że na najbliższym posiedzeniu raczej nie, ponieważ porządek posiedzenia, które zaczyna się 12 maja, jest już wypełniony.
"Przypominam, że Senat ma na rozpatrzenie tej ustawy 30 dni. Po raz kolejny musimy zrobić to, czego nie zrobił Sejm: przeprowadzić szerokie konsultacje ze społeczeństwem, które się nie odbyły, jak twierdzą samorządowcy, wiele korporacji zawodowych, choćby Izba Lekarska. Wcale nie jest powiedziane, czy Krajowy Plan Odbudowy ostanie się w takiej formie, w jakiej został wysłany. Będzie konieczność przygotowania ustawy wdrożeniowej" - wskazał marszałek.
Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska komentując tę wypowiedź w poniedziałek stwierdziła, że "brak powagi i odpowiedzialności, którą Senatowi usilnie odbiera marszałek Grodzki także w tej sprawie poraża".
"Wszystkie argumenty zostały już wypowiedziane i wniosek jest jeden - Polacy chcą Funduszu Odbudowy, bo chcą dalszego rozwoju Polski" - powiedziała PAP.
Blokowanie Funduszu Odbudowy Czerwińska oceniła jako złośliwość
"Torpedowanie tego używając bezzasadnych i niezgodnych z prawem środków tylko po to, żeby po raz kolejny pokazać możliwość wstrzymania pracy wykonanej w Sejmie jest złośliwością nie wobec PiS, a wobec Polaków. Prawo i Sprawiedliwość sprawuje rządy w sposób odpowiedzialny i doprowadzi tę sprawę do końca zgodnie z oczekiwaniami Polaków" - zapowiedziała Czerwińska.
We wtorek Sejm uchwalił ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Ratyfikacja tej decyzji przez wszystkie państwa członkowskie jest niezbędna do uruchomienia Funduszu Odbudowy po pandemii COVID-19. Za ratyfikacją opowiedziała się większość klubu PiS (oprócz Solidarnej Polski), a także Lewica, PSL i Polska 2050. Teraz ustawą ratyfikacyjną musi się zająć Senat. (PAP)
Autor: Rafał Białkowski
io/