Ali Agca: jestem jak "papież bezdomnych zwierząt"

2021-05-13 09:59 aktualizacja: 2021-05-13, 10:12
 Mehmet Ali Agca (C), człowiek, który usiłował zabić papieża Jana Pawła II w 1981 r., jest otoczony przez dziennikarzy, gdy wchodzi do hotelu po tym, jak 18 stycznia 2010 r. został zwolniony z więzienia Ankara Sincan w Ankarze w Turcji. Więzienie od 2000 r. po deportacji z Włoch. Agca był więziony we Włoszech przez 19 lat po zastrzeleniu papieża Jana Pawła II w 1981 r. Fot. PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
Mehmet Ali Agca (C), człowiek, który usiłował zabić papieża Jana Pawła II w 1981 r., jest otoczony przez dziennikarzy, gdy wchodzi do hotelu po tym, jak 18 stycznia 2010 r. został zwolniony z więzienia Ankara Sincan w Ankarze w Turcji. Więzienie od 2000 r. po deportacji z Włoch. Agca był więziony we Włoszech przez 19 lat po zastrzeleniu papieża Jana Pawła II w 1981 r. Fot. PAP/EPA / TOLGA BOZOGLU
Mehmet Ali Agca, który 13 maja 1981 roku usiłował zabić papieża Jana Pawła II, obecnie mieszka na przedmieściach Stambułu i utrzymuje się z honorariów za swoje książki. Angażuje się w obronę praw zwierząt i określa się jako "papieża bezdomnych zwierząt w Stambule”.

W opublikowanym w lutym 2020 r. wywiadzie dla brytyjskiej gazety "Daily Mirror" Agca, który w sumie spędził w więzieniu 29 lat, powiedział, że żałuje zamachu i cieszy się, że papież przeżył.

„Prawie codziennie myślę o tym, jak do niego strzelałem. Kiedy to się stało, miałem 23 lata. Byłem młody i głupi. Teraz jestem dobrym człowiekiem. Próbuję żyć jak porządny człowiek” – zapewniał.

Wśród swoich sąsiadów jest znany jako obrońca praw zwierząt.

„Prawa zwierząt są tak samo ważne jak prawa ludzi. Co miesiąc wydaję (równowartość) około 200 dolarów na to, żeby je dokarmiać - powiedział. - Zwierzęta są takie niewinne. Wszystkie mnie znają i biegną do mnie, kiedy mnie widzą. Czuję się jak papież bezdomnych zwierząt w Stambule”.

63-letni Agca, który wielokrotnie mówił mediom, że uważa Jana Pawła II „za brata i najbliższego przyjaciela”, kilka razy chciał przejść na katolicyzm i zostać księdzem. Raz stwierdził też, że jest reinkarnacją Mesjasza.

Od 2010 r., kiedy Agca wyszedł na wolność z więzienia w Ankarze, opublikował kilka wersji wydarzeń sprzed 40 lat. W książce „Obiecali mi raj. Moje życie i prawda o zamachu na papieża” napisał na przykład, że zamordowanie Jana Pawła II zlecił mu przywódca Iranu ajatollah Ruhollah Chomeini. Jeszcze wcześniej, we włoskim więzieniu, w którym przebywał w latach 1981-2000, najpierw twierdził, że został wynajęty przez bliżej niesprecyzowaną palestyńską organizację paramilitarną, a później, że były to bułgarskie tajne służby działające na zlecenie ZSRR.

Istnieje także list, który Agca napisał dwa lata przed zamachem, w tureckim więzieniu, w którym siedział za zabójstwo znanego lewicowego dziennikarza, w którym oświadcza, że zabije papieża, ponieważ jest on „krzyżowcem wysłanym przez zachodnich imperialistów, którzy boją się zbliżenia Turcji z innymi muzułmańskimi krajami.”

Obecnie Agca o zlecenie zamachu znowu oskarża Związek Radziecki. W wywiadzie dla włoskiej agencja Ansa, opublikowanym w przeddzień 40. rocznicy zamachu, powiedział, że na temat nie ujawniono jeszcze wszystkiego, wskazując na trop prowadzący do radzieckiego KGB.

Nieżyjący już turecki dziennikarz Mehmet Ali Birand, który kilkakrotnie rozmawiał z Agcą, oceniał go jako „zrównoważonego faceta, który w pełni kontroluje swoją sytuację”. „Agca jest pełen teorii konspiracyjnych, ale w mojej ocenie robi to specjalnie. Lubi bawić się z mediami i chce na tym zbić kapitał” – napisał Birand w jednym z artykułów.

Agnieszka Rakoczy (PAP)

liv/