W czwartek wieczorem pojawiły się w Izraelu informacje o koncentracji znacznych sił lądowych na granicy ze Strefą Gazy. Izraelscy wojskowi sugerowali, że w każdej chwili piechota, wspierana przez czołgi, może wkroczyć do palestyńskiej enklawy. Dotychczas działania Izraela w ramach odwetu za ostrzał rakietowy ze Strefy Gazy, choć bardzo intensywne, ograniczały się do ataków z powietrza.
Dowódcy Hamasu uznali jednak to zagrożenie za realne i polecili swym ludziom zejść do podziemia, czyli gigantycznej sieci tuneli, szykując się na defensywną wojnę partyzancką. To właśnie te ruchy chciały zarejestrować izraelskie siły zbrojne. Izraelczycy mogli zobaczyć, gdzie znajdują się wejścia do tuneli. Ale przede wszystkim, jak podkreśla "Bild", "zwabili terrorystów w śmiertelną pułapkę".
Zamiast spodziewanej ofensywy lądowej, izraelskie lotnictwo, wspierane przez artylerię, przez 40 minut bombardowało w piątek system tuneli, powodując zawalenie się części z nich. Nie wiadomo, jak pisze "Bild", "ilu terrorystów zginęło w tych tunelach, ale jest niemal pewne, że był to dotkliwy cios dla tej organizacji terrorystycznej".
"Nie powtarzaliśmy tego na próżno, że tunele staną się masowymi grobami Hamasu" - powiedział rzecznik izraelskiej armii. Przypomniał, że Hamas od wielu lat pracuje nad rozbudową sieci podziemnych tuneli w Strefie Gazy.
"Bild" przypomina, że istnieje kilka systemów tuneli, które służą różnym celom. Najstarszymi i najbardziej znanymi są tunele przemytników w pobliżu Rafah w południowej części Strefy Gazy, na granicy z Egiptem.
Wielkość tuneli jest bardzo zróżnicowana: niektóre z nich to najprostsze, wąskie podziemne przejścia, którym nieustannie grozi zawalenie. Inne są na tyle duże, że mogą nimi przejechać nawet ciężarówki, niektóre mają systemy szynowe, są wzmocnione betonem i stalą, mają także wentylację. Tymi tunelami przemycano nawet zwierzęta do ZOO w Gazie, w tym kilka lwów.
Oprócz typowych tuneli przemytniczych Hamas stworzył również rozległy system podziemnych korytarzy, którymi może szybko przemieszczać swoich bojowników do różnych miejsc. Tunele zapewniają również dostęp do podziemnych składów broni, a także umożliwiają jej przemyt.
Jednak głównym zmartwieniem Izraela są tzw. tunele szturmowe, które Hamas kopie pod granicą z Izraelem. Prowadzą one w pobliże lub nawet bezpośrednio do niewielkich przygranicznych izraelskich wiosek i kibuców. (PAP)
lozo/