Zalewski powiedział w poniedziałek w radiu RMF FM, że jeszcze nie dostał pisemnego uzasadnienia decyzji o wykluczeniu z Platformy Obywatelskiej. "Ale chyba nie będę już czekał, tylko odwołam się dzisiaj od tej decyzji " - powiedział polityk.
W internetowej części rozmowy Zalewski dodał, że wniosek o przywrócenie go w szeregi partii złoży "dziś, jutro". "Chciałem to zrobić w ub. tygodniu, bo czekałem na uzasadnienie, ale widzę, że się nie doczekam, więc zrobię to dziś, jutro, bez zbędnej zwłoki" -powiedział Zalewski.
Dopytywany był jak ma zamiar się odwołać, skoro nie dostał uzasadnienia. "Chodzi mi o to, aby móc przedstawić swoje racje wobec sądu koleżeńskiego, ale także udowodnić, że działania zarządu były bezpodstawne i szkodliwe" - mówił Zalewski.
Dodał, że robi to "przede wszystkim z lojalności wobec kolegów, którzy razem z nim podpisali list 54 parlamentarzystów wzywających do naprawy sytuacji i nowego otwarcia w PO". Podkreślił, że nie czuje się osamotniony i w PO jest wiele głosów zabiegających o przywrócenie go do partii.
Zalewski mówił, że jest "patriotą Platformy" tej, do której wstępował 12 lat temu. "Dzisiaj PO jest w kryzysie i ten kryzys niestety jest wywołany także jakością przywództwa nowego, które od roku prowadzi PO". Na pytanie, czy szef PO Borys Budka jest w stanie uratować Platformę, Zalewski odparł: "dzisiaj nikt w to nie wierzy".
Wskazywał też, że wiceszef PO Rafał Trzaskowski powinien być silnym filarem partii, a zamiast tego woli realizować swój własny projekt. "Rafał Trzaskowski buduje nowy projekt, który zostanie zapewne ogłoszony w pełni na jesieni i to będzie ten moment, w którym nastąpi wygaszanie szyldu Platformy Obywatelskiej" - powiedział Zalewski.
Pytany o swoje polityczne plany powiedział, że "chce walczyć o Platformę i powrót Platformy na jej miejsce".
W połowie maja posłowie Ireneusz Raś i Paweł Zalewski - najaktywniejsi ostatnio krytycy kierownictwa Platformy - zostali usunięci z PO. Zarząd partii uzasadniał to działaniem przez nich "na szkodę Platformy". Obaj podpisali "list 54" parlamentarzystów PO i KO, w którym znalazł się m.in. apel o zmiany w partii. (PAP)
autor: Karol Kostrzewa
liv/