Ugrupowania sejmowe do ostatniej chwili wstrzymują się z decyzjami zgłoszenia kandydatur na RPO

2021-05-27 07:21 aktualizacja: 2021-05-27, 08:44
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar (P) na sali obrad Sejmu w Warszawie Fot.  PAP/Wojciech Olkuśnik
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar (P) na sali obrad Sejmu w Warszawie Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Ugrupowania sejmowe do czwartku, kiedy mija termin zgłaszania kandydatur na RPO, odkładają decyzje w tej sprawie. Tylko Porozumienie przedstawiło kandydaturę prof. Marka Konopczyńskiego. Nie wiadomo jednak, czy uzyska on poparcie obozu Zjednoczonej Prawicy. Opozycja jest "w procesie konsultacji".

Termin zgłaszania w Sejmie kandydatów na RPO upływa w czwartek o godz. 16.

Profesor Marek Konopczyński został we wtorek przedstawiony jako kandydat Porozumienia Jarosława Gowina na Rzecznika Praw Obywatelskich. "Przedstawiłem kierownictwu PiS osobę, która ma rekomendację Porozumienia na RPO, prof. Marka Konopczyńskiego. Czekamy na decyzję PiS oraz Solidarnej Polski" – powiedział w środę dziennikarzom lider Porozumienia wicepremier Jarosław Gowin.

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany w środę przez dziennikarzy w Sejmie, czy kandydat Porozumienia na RPO jest kandydatem Zjednoczonej Prawicy, odparł: "Nie, to jest na razie kandydatura Porozumienia". Dopytywany, czy PiS ją poprze, odpowiedział: "Zastanowimy się dzisiaj. Myślę, że to jest mało prawdopodobne".

Klub KO nie wyklucza, że wystawi własnego kandydata na RPO. "Dopuszczamy taką możliwość" - powiedział PAP szef klubu Cezary Tomczyk. Wiceprzewodnicząca klubu KO Katarzyna Lubnauer dodała, że ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie zapewne w czwartek. Z informacji PAP wynika, że nie można wykluczyć poparcia przez KO wspólnego kandydata z PSL. W klubie Koalicji Obywatelskiej ciepło została też przyjęta kandydatura prof. Konopczyńskiego.

Szef PO Borys Budka odnosząc się do kandydatury wysuniętej przez Porozumienie podkreślił, że bardzo wysoko ocenia kwalifikacje zawodowe prof. Konopczyńskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Jak przypomniał, był on kandydatem KO do komisji ds. pedofilii.

"Cieszę się, że sięga się po osoby, które są rekomendowane do wysokich stanowisk przez opozycję. Niewątpliwie dorobek profesora i to, że nie jest kandydatem politycznym, są jego atutem. Jest człowiekiem, o którym bardzo dobrze wypowiadają się profesjonaliści, ludzie, z którymi współpracuje" - powiedział Budka. Zwrócił jednocześnie uwagę, że w czwartek mija termin zakreślony przez marszałek Sejmu do zgłaszania kandydatur na RPO i do tego czasu jego ugrupowanie będzie w tej sprawie prowadzić rozmowy.

"Ja rozmawiam z partnerami w Koalicji Obywatelskiej, kogo poprzemy, to się okaże; jest możliwe, że zgłosimy wspólnego kandydata na RPO z PSL-em lub Lewicą, to jest kwestia rozmów, do jutra rozmawiamy o najlepszym wariancie" - zastrzegł Budka.

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział PAP, że Lewica jest również w trakcie "procesu konsultacji" ws. kandydata na RPO. "Zastanawiamy się nad zgłoszeniem swojego kandydata, ale też nad wsparciem innych kandydatów. Ostateczna decyzja będzie w czwartek po posiedzeniu klubu" - przekazał Gawkowski. Nie chciał jednak mówić o żadnych nazwiskach potencjalnych kandydatów.

PSL wystawi swojego kandydata? 

Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił w środę, że prof. Konopczyński jest poważną kandydaturą na RPO. Dodał, że PSL myśli o własnym kandydacie. Jak zaznaczył, chciałby by był to kandydat wywodzący się ze środowiska akademickiego, "który daje szanse i gwarancje wysokiej wiedzy prawniczej".

Wiceprezes PSL Dariusz Klimczak poinformował PAP, że w czwartek o godz. 13 zbiera się klub Koalicji Polskiej - PSL. "Najprawdopodobniej wtedy ustalimy nasze stanowisko względem kandydata na RPO" - mówił. "Dzisiaj ta sprawa nie jest rozstrzygnięta, jutro ustalone zostanie wszystko na posiedzeniu klubu Koalicji Polskiej" - dodał poseł.

Poseł Konfederacji Robert Winnicki pytany przez dziennikarzy o ocenę prof. Konopczyńskiego jako kandydata na RPO powiedział, że dziwi go, iż Porozumienie "próbując konsekrować się na poważną siłę polityczną wystawiło tak niepoważnego kandydata". Jak dodał, Porozumienie popiera "kandydata, który zajmuje się obrażaniem wierzących, kandydata, który wypisuje jakieś dyrdymały w przestrzeni publicznej". "To jest kolejna kompromitacja pana Jarosława Gowina" - stwierdził Winnicki.

"Chcemy, żeby Polska miała dobrego Rzecznika Praw Obywatelskich. Po fatalnej kadencji Adama Bodnara działamy i staramy się wspierać te kandydatury, które uważamy za sensowne i nie zamierzamy na złość, czy ku radości kogokolwiek popierać tych kandydatów, których nie uważamy za sensownych" - dodał Winnicki. Pytany, czy Konfederacja wystawi swojego kandydata, przypomniał, że samodzielnie nie może tego zrobić mając zbyt mało posłów.

Szefowa koła Polska 2050 Hanna Gill-Piątek poinformowała PAP, że jej ugrupowanie przedstawi swoje plany dotyczące RPO w czwartek.

Konopczyński to pedagog, specjalista resocjalizacji oraz profesor nauk społecznych. Jest członkiem Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN, a także kierownikiem Katedry Pedagogiki Specjalnej na Wydziale Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku oraz przewodniczącym rady Fundacji Ochrony Zdrowia Inwalidów. W latach 90. był dyrektorem departamentu opieki, wychowania i kultury fizycznej w MEN, a w latach 1998-2000 szefem gabinetu politycznego Janusza Steinhoffa - ówczesnego wicepremiera i ministra gospodarki w rządzie Jerzego Buzka.

Kadencja Bodnara upłynęła w zeszłym roku 

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca.

Parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać następcę Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni. Nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm powołał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody. Podobnie było za czwartym razem - Senat nie zgodził się, by urząd RPO objął powołany na to stanowisko przez Sejm poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.

Zgodnie z konstytucją Rzecznik Praw Obywatelskich jest wybierany przez Sejm zwykłą większością głosów. Musi jednak uzyskać zgodę Senatu, w którym również głosowanie przeprowadzane jest zwykłą większością.(PAP)

Autor: Krzysztof Kowalczyk, Karol Kostrzewa, Edyta Roś, Piotr Śmiłowicz