Zgorzelski: brak możliwości oddania głosu na drugą kandydaturę na RPO jest dyskryminacją

2021-05-28 13:29 aktualizacja: 2021-05-28, 14:11
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Brak możliwości oddania głosu na drugą kandydaturę na RPO jest dyskryminacją - powiedział w piątek wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). Poinformował, że złożył do marszałek Sejmu Elżbiety Witek pismo w tej sprawie.

Prof. Marcin Wiącek został zgłoszony w czwartek jako wspólny kandydat na RPO: KO, KP-PSL, Lewicy, Polski 2050, koła Polskie Sprawy i posłów niezrzeszonych; pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia, m.in. lider partii Jarosław Gowin, a także poseł PiS Zbigniew Girzyński. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że kandydatką PiS na RPO jest senator Lidia Staroń.

Sejm ma zająć się wyborem RPO podczas dodatkowego posiedzenia zaplanowanego na 15 czerwca.

Marszałek Witek podczas piątkowego briefingu była pytana, czy podczas głosowania nad kandydatami na RPO, będzie obowiązywała kolejność alfabetyczna i ten, kto pierwszy uzyska bezwzględną większość głosów, zostaje wybrany na Rzecznika. "To nie jest moja decyzja, że ja tak sobie umyśliłam, że tak właśnie będzie, tylko tak zawsze się robi - alfabetycznie (...) i w tym przypadku będzie dokładnie tak samo" - odpowiedziała Witek.

W sprawie głosowania zainterweniował wicemarszałek Zgorzelski. "Złożyłem właśnie na ręce pani marszałek pismo w tej kwestii, że głosowanie nieuwzględniające możliwości oddania głosu na drugą kandydaturę jest dyskryminacją" - poinformował. "Będę oczywiście w tej kwestii także dysponował opiniami prawnymi, ale na to potrzeba jeszcze kilku dni" - dodał.

Drugi kandydat mógł by mieć większe poparcie

"Chodzi o to, że nie mamy gwarancji, że będzie możliwość zagłosowania na drugą osobę. Być może okazałoby się, że ta właśnie druga osoba miałaby większe poparcie" - podkreślił Zgorzelski i zaznaczył, że trzeba zrobić tak, żeby było sprawiedliwie. "Nie jest sprawiedliwie i nie jest uzasadnieniem fakt, że nie można zmienić regulaminu teraz" - wskazał.

Wybór RPO jest konieczny, ponieważ we wrześniu zeszłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara; parlament już czterokrotnie, bezskutecznie, próbował wybrać jego następcę.

RPO powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie Rzecznika, Sejm powołuje na to stanowisko inną osobę.

Zgodnie z ustawą o RPO mimo upływu kadencji Bodnar nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł jednak, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca. (PAP)

Autor: Grzegorz Bruszewski

 

TEMATY: