Wszyscy oni biorą udział w rozpoczętym w piątek w miejscowości Carbis Bay w Kornwalii szczycie państw grupy G7.
"To pierwszy oficjalny dzień szczytu G7 w Wielkiej Brytanii. Cieszę się, że wzmocnimy nasze zaangażowanie na rzecz multilateralizmu i będziemy współpracować z naszymi sojusznikami i partnerami, by budować bardziej sprawiedliwą i inkluzywną gospodarkę światową" - napisał na Twitterze Biden.
"Ścisła jedność transatlantycka jest niezbędna, by stawić czoła dzisiejszym wyzwaniom - od stosunków z Chinami po ochronę naszego klimatu. Cieszę się, że mogłam dziś wymienić poglądy z prezydentem Joe Bidenem. Cieszę się, że będę mogła powitać go w Brukseli na pierwszym od 7 lat szczycie unijno-amerykańskim" - napisała z kolei von der Leyen.
"Mamy obowiązek wyznaczyć jasne cele i podjąć konkretne zobowiązania, aby sprostać wyzwaniom naszych czasów. Ten szczyt G7 musi być szczytem działań. Cieszę się, że mogę was spotkać, drodzy partnerzy i przyjaciele. W pracy, razem" - oświadczył ze swej strony Macron.
Otwierając szczyt jego gospodarz, brytyjski premier Boris Johnson, oświadczył, że jest on szansą na wyciągnięcie wniosków z pandemii koronawirusa i zapewnienie, że błędy popełnione w jej trakcie nie zostaną powtórzone.
Głównymi tematami rozmów będą odbudowa po pandemii koronawirusa i pomoc biedniejszym krajom w szczepieniach, zapobieganie zmianom klimatycznym oraz poparcie dla wolnego handlu i zapobieganie protekcjonizmowi.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)