Powstanie zespół nadzorujący proces zakończenia sporu z Czechami w sprawie Turowa

2021-06-15 11:13 aktualizacja: 2021-06-15, 14:52
Kopalnia Węgla Brunatnego Turów w Bogatyni. Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
Kopalnia Węgla Brunatnego Turów w Bogatyni. Fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK
Powstanie specjalny zespół, który będzie nadzorował proces zakończenia sporu z Czechami ws. kopalni węgla brunatnego Turów oraz wskazywał członków zespołu negocjacyjnego w rozmowach z czeskim rządem - poinformował we wtorek PAP rzecznik Ministerstwa Klimatu i Środowiska Aleksander Brzózka.

We wtorkowym porządku obrad rządu pojawił się punkt dotyczący projektu uchwały Rady Ministrów w sprawie współpracy na rzecz zakończenia sporu z Republiką Czeską dotyczącego Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Wnioskodawcą jest minister klimatu i środowiska.

PAP zapytała resort klimatu o to, co zawiera projekt uchwały.

"O szczegółach przed Radą Ministrów nie mogę pisać. Powstanie specjalny zespół, który będzie nadzorował ten proces oraz wskazywał członków zespołu negocjacyjnego w rozmowach z czeskim rządem" - przekazał Brzózka.

Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował we wtorek w Polsat News, że do Czech poleci w tym tygodniu polska delegacja złożona z kilku ministrów konstytucyjnych, aby ustalić ostateczne szczegóły umowy w sprawie kopalni w Turowie i przyspieszyć cykl negocjacji. Jak zaznaczył, skład delegacji będzie jeszcze we wtorek ostatecznie ustalany. "To będzie kilku ministrów w randze konstytucyjnej, więc delegacja na wysokim poziomie tak, aby ustalać ostateczne szczegóły tej umowy" - podkreślił.

Rząd, jak wyjaśnił Müller, liczy, że to przyspieszy cykl negocjacji. "Kilka tygodni temu już taki kierunkowy protokół został ustalony, natomiast oczywiście zawsze trzeba to finalizować w ramach dłuższych umów" - powiedział.

Sejm nie wysłucha na obecnym posiedzeniu informacji rządu na temat decyzji TSUE ws. Turowa

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała na początku wtorkowego posiedzenie izby o skreśleniu z porządku obrad informacji rządu na temat wskazania przyczyn, skutków i konsekwencji nakazania przez Trybunał Sprawiedliwości UE natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla w kopalni Turów.

Przedstawienie takiej informacji przewidywał wstępny harmonogram obrad Sejmu. Jednak we wtorek rano rzecznik rządu Piotr Müller przekazał, że do izby wpłynął wniosek, by przesunąć informację rządu w sprawie Turowa na kolejne posiedzenie. Chodzi o to - jak mówił - aby nie obniżać pozycji negocjacyjnej Polski przed nadchodzącymi rozmowami w Czechach.

Müller przekazał też, że do Czech poleci w tym tygodniu polska delegacja złożona z kilku ministrów konstytucyjnych, aby ustalić ostateczne szczegóły umowy w sprawie kopalni w Turowie i przyspieszyć cykl negocjacji.

Informacja rządu miała dotyczyć wskazania przyczyn, skutków i konsekwencji nakazania przez Trybunał Sprawiedliwości UE natychmiastowego wstrzymania wydobycia węgla w kopalni Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia skargi Czech w tej sprawie, czyli wydania wyroku.

W poniedziałek na Twitterze czeski minister środowiska Richard Brabec poinformował o przesłaniu do Polski projektu umowy w sprawie kopalni w Turowie. Według niego projekt zawiera warunki, których spełnienia przed wycofaniem pozwu z TSUE i po jego wycofaniu domagają się Czesi. Brabec zapowiedział, że negocjacje rozpoczną się w czwartek. Przed tygodniem czeski rząd polecił Brabcowi i ministrowi spraw zagranicznych Jakubowi Kulhankowi wynegocjowanie umowy międzyrządowej.

Szczegółów wysłanego do Warszawy projektu nie ujawniono. Według wcześniejszych deklaracji Brabca, Polska ma m.in. obowiązek pokrycia kosztów budowy nowych i wzmocnienia istniejących źródeł wody w rejonach miast Frydlant i Hradek nad Nysą. Zgodnie z czeską propozycją Polska będzie musiała udostępnić wszystkie informacje na temat wpływu wydobycia w polskiej kopalni na środowisko naturalne w Czechach. Umowa ma także zobowiązać Polskę do przyjmowania czeskich inspektorów.

W lutym br. czeskie władze skierowały sprawę związaną z kopalnią Turów do TSUE. Ich zdaniem rozbudowa kopalni zagraża m.in. dostępowi do wody w regionie Liberca. W maju unijny sąd, w ramach środka zapobiegawczego, nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku. Decyzję TSUE premier Mateusz Morawiecki określił jako bezprecedensową i sprzeczną z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Polski rząd oświadczył jednocześnie, że wydobycie w kopalni Turów nie zostanie wstrzymane i rozpoczął negocjacje ze stroną czeską.

Pod koniec maja szef polskiego rządu, po rozmowach z premierem Czech Andrejem Babiszem w Brukseli w czasie szczytu UE, poinformował, że obie strony są bliskie porozumienia, w wyniku którego Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek z TSUE. Z kolei Babisz zapowiedział wówczas, że rząd czeski nie wycofa skargi z TSUE, dopóki nie zostanie podpisana umowa z Polską. Później poinformowano, że rząd Czech będzie wnioskować o 5 mln euro kary za każdy dzień zwłoki w wykonaniu przez Polskę postanowienia TSUE. Dwa dni później Komisja Europejska zdecydowała o dołączeniu jako strona do pozwu Czech przeciwko Polsce. (PAP)

autorzy: Aneta Oksiuta, Karol Kostrzewa

lozo/