Zmarł Kenneth Kaunda, ojciec niepodległości Zambii i pierwszy prezydent kraju

2021-06-17 18:08 aktualizacja: 2021-06-18, 07:57
Pierwszy prezydent Zambii President Kenneth Kaunda. Fot. PAP/EPA/STR
Pierwszy prezydent Zambii President Kenneth Kaunda. Fot. PAP/EPA/STR
W wieku 97 lat w szpitalu wojskowym w Lusace zmarł Kenneth Kaunda - prezydent Zambii w latach 1964-1991 uważany za ojca niepodległości tego kraju - informuje Reuter. Kaunda chorował na zapalenie płuc.

Kaunda był liderem ruchu, który doprowadził do zakończenie brytyjskich rządów w Zambii (ówczesnej Rodezji Północnej) i w 1964 r. stał się pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem niepodległego kraju. Rządził Zambią, która stała się państwem z jednopartyjnym systemem politycznym przez 27 lat.

W 1991 r. oddał władzę po pierwszych od lat wielopartyjnych wyborach. Był jednym z pierwszych afrykańskich prezydentów, którzy uznali swoją wyborczą porażkę i dobrowolnie zeszli z urzędu.

Podczas swoich rządów Kaunda uczynił Zambię centrum antykolonialnych ruchów walczących z rządami białych mniejszości w krajach południowej Afryki, takich jak Republika Południowej Afryki, Rodezja (obecne Zimbabwe), Mozambik, Angola czy Namibia.

Były prezydent był również jednym z najbardziej zaangażowanych afrykańskich działaczy zajmujących się walką z HIV. Po śmierci na tę chorobę w 1986 r. swojego syna Masuzyo, doświadczenia, które połączyło go z losem niezliczonych afrykańskich rodzin, stał się gorącym orędownikiem walki z HIV - przypomina Reuter.

"To największe wyzwanie stojące przed Afryką. Musimy walczyć z AIDS, i musimy to robić teraz (...) Walczyliśmy z kolonializmem. Teraz musimy wykorzystać ten sam żar, by walczyć z AIDS, które grozi wyniszczeniem Afryki" - podkreślał w rozmowie z agencją w 2002 r.

Kaunda został przyjęty do szpitala w poniedziałek, później przekazano, że był leczony z zapalenia płuc.

"Ze smutkiem informuję, że straciliśmy Mzee - napisał na Facebooku jego syn Kamarange, używając terminu w język suahili, którym z szacunkiem określa się starsze osoby - módlmy się za niego". (PAP)

kgr/