Mecz Węgry - Francja. Sensacyjny remis w Budapeszcie

2021-06-19 18:24 aktualizacja: 2021-06-20, 08:24
Gol Antoine Griezmanna (2-R). Fot. PAP/EPA/Tibor Illyes HUNGARY OUT
Gol Antoine Griezmanna (2-R). Fot. PAP/EPA/Tibor Illyes HUNGARY OUT
Reprezentacja Francji w sobotnie popołudnie zagrała w Budapeszcie przeciwko Węgrom. Po pierwszej połowie na Puskas Arenie prowadzili Węgrzy. W drugiej połowie Francuzom udało się doprowadzić do remisu. Gola w 66 minucie strzelił Antoine Griezmann.

Bramki: 1:0 Attila Fiola (45+2), 1:1 Antoine Griezmann (66).

Żółta kartka - Węgry: Endre Botka. Francja: Benjamin Pavard.

Od początku spotkania z wielkim animuszem ruszyli Węgrzy. Grający w Budapeszcie przed 55 tysiącami kibiców gospodarze nie przestraszyli się faworyzowanego rywala.

Po kilkunastu minutach Francuzi przejęli inicjatywę. Grali spokojnie, wydawało się, że wręcz anemicznie. Jednak kiedy tylko wymieniali szybciej kilka podań lub zagrywali precyzyjne piłki z głębi pola, to stwarzali wielkie zagrożenie.

W pierwszej połowie dwie dogodne sytuacje zmarnował Kylian Mbappe, a jedną doskonałą Karim Benzema.

Nieskuteczność na mistrzach świata zemściła się tuż przed przerwą. Po wymianie podań z Rolandem Sallai w sytuacji sam na sam z Hugo Llorisem znalazł się Attila Fiola. 31-letni pomocnik z zimną krwią posłał piłkę w krótki róg.

Druga połowa zaczęła się od dość bezproduktywnej gry "Trójkolorowych". Nieco ożywienia wniosło wprowadzenie w 57. minucie Ousmane Dembele. Już po chwili piłkarz Barcelony trafił w słupek.

W 65. min Węgrzy mieli rzut wolny w okolicach francuskiego pola karnego. Na moment zapomnieli o obronie i większa liczba ich zawodników udała się pod bramkę rywali. Ostatecznie gospodarze zagrożenia nie stworzyli, a za to nadziali się na zabójczą kontrę.

Dalekim wykopem popisał się Lloris. Do piłki dopadł Mbappe, który następnie zagrał w poprzek węgierskiego pola karnego. Willi Orban zbyt lekko wybił piłkę, dopadł do niej Antoine Griezmann i doprowadził do remisu.  

Francuzi już do końca mieli przewagę, a Węgrzy bronili się resztkami sił. Najlepszą okazję zmarnował Mbappe, którego potężny strzał odbił Peter Gulacsi.

Po ostatnim gwizdku piłkarze Węgier zebrali się przy trybunie za bramką i wraz z kibicami odśpiewali hymn kraju.

Wieczorem odbędzie się drugi mecz w grupie F Portugalia - Niemcy. Natomiast w środę, w ostatniej kolejce Portugalia zagra z Francją, a Niemcy z Węgrami. (PAP)

mmi/