Boniek: nie mam zastrzeżeń do drużyny, zdecydowała porażka ze Słowacją

2021-06-23 22:14 aktualizacja: 2021-06-24, 07:12
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Prezes PZPN Zbigniew Boniek przyznał po porażce biało-czerwonych ze Szwecją 2:3 w Sankt Petersburgu, że nie ma zastrzeżeń do piłkarzy. Jak dodał, o odpadnięciu z Euro zdecydowała przegrana ze Słowacją. "To była przykra niespodzianka, która nas uziemiła" - wskazał.

W trzech meczach grupy E turnieju polscy piłkarze zdobyli jeden punkt - za remis 1:1 z Hiszpanią. W efekcie zajęli ostatnie miejsce w grupie E.

"Zakładaliśmy, że wyjdziemy z grupy"

"Muszę powiedzieć, że nie mam zastrzeżeń do piłkarzy. Ten nieprawdopodobny mecz, gdzie każdy wynik był możliwy i wszystko się zmieniało, był moim ostatnim jako prezesa PZPN (w sierpniu wybory nowego szefa związku - PAP). Ostatni mecz z tą drużyną. To było wspaniałe ponad osiem lat. Chciałbym bardzo podziękować za to kibicom i piłkarzom. Dzisiaj zawodnicy dali z siebie wszystko. Czasami brakowało umiejętności. Walczyliśmy, mieliśmy więcej posiadania piłki, podań, ale zabrakło momentami jakości, żeby gdzieś z boku wejść, zagrać. Szwedzi to robili lepiej, mieli może cztery sytuacje, wykorzystali trzy. My mieliśmy dużo sytuacji. Cóż... Nie ma co płakać. Za ponad rok kolejna wielka impreza, mistrzostwa świata w Katarze" - podkreślił Boniek na antenie TVP Sport.

Przyznał, że największy wpływ na końcowy wynik Polaków w ME miała porażka w pierwszej kolejce.

"Zakładaliśmy, że wyjdziemy z grupy. To był plan minimum. Wszyscy wiedzieliśmy o tym, że gdzieś za nami ciągnie się to przegrane 1:2 spotkanie ze Słowacją. Do 61. minuty byliśmy wówczas bliżej zwycięstwa, zaczęliśmy łapać rytm. Później czerwona kartka... Słowacja zrobiła nam przykrą niespodziankę i potrafiła nas +uziemić+. To właściwie zdecydowało o całym naszym turnieju. Ale nie mam do piłkarzy zastrzeżeń za mecze z Hiszpanią i nawet ten ze Szwecją. Kilka indywidualnych błędów zdecydowało, że stało się to, co się stało. W sporcie są także porażki" - dodał prezes PZPN.

Boniek w styczniu postawił na Paulo Sousę, który zastąpił Jerzego Brzęczka. Nowy selekcjoner wygrał dotychczas tylko jedno spotkanie - w marcu 3:0 w Warszawie z Andorą w eliminacjach MŚ 2022.

"Brak zwycięstw Sousy? Wy, dziennikarze, jesteście od oceniania. Oczywiście chciałbym, żeby Paulo Sousa zawsze wygrywał. Ja widzę, jak on pracuje, co chce zrobić. Widać, że chce tej drużynie dać coś innego. Na dzień dzisiejszy może nie ma troszeczkę szczęścia, może drużyna nie ma szczęścia. Nie wiem... Przyjdzie nowy prezes. Zobaczymy, co wymyśli, co zrobi. Wydawało mi się, że to była dobra koncepcja" - przyznał Boniek.(PAP)

kgr/