Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła w poniedziałek sprawozdanie finansowe z ubiegłorocznych wyborów prezydenckich komitetu Szymona Hołowni z uwagi na przyjęcie z naruszeniem przepisów Kodeksu wyborczego łącznie ponad 201 tys. zł.
Michał Kobosko, który był pełnomocnikiem wyborczym Hołowni, opublikował we wtorek na Facebooku oświadczenie w tej sprawie. "Sprawa jest prosta. Jeszcze nigdy w historii polskiej polityki nie było tak udanej obywatelskiej zbiórki pieniędzy na kandydata na Prezydenta RP, podobnie jak nigdy wcześniej nie było tak dziwnej kampanii i wyborów" - napisał.
Wskazał, że podczas gdy większość komitetów wyborczych otrzymała jeden przelew na swoje konto - od swojej partii - to na konto komitetu wyborczego Szymona Hołowni pomimo pandemii wpłynęły wpłaty od ponad 89 tysięcy darczyńców. Podkreślił, że zazwyczaj były to mikro wpłaty rzędu 20 czy 50 zł.
Kobosko przypomniał, że komitet wyborczy Hołowni zebrał w ten sposób od Polek i Polaków prawie 7,5 mln złotych. "Żaden polski polityk nie zebrał nigdy wcześniej takich pieniędzy podczas wyborów prezydenckich. To jest absolutny rekord i dowód na ogromne społeczne poparcie obywatelskiego kandydata na prezydenta" - ocenił. "Zrobiliśmy nową rzecz i dalej będziemy robić rzeczy nowe, by przewietrzyć i zmienić polską politykę" - dodał.
"PKW kwestionuje przelewy od niektórych darczyńców, chodzi o mniej niż 3 proc. całej zebranej kwoty. Kwestionuje je m.in. dlatego, że mogły zostać wykonane nie z tych kont bankowych co trzeba. Czyli np. jeśli ktoś ma jednoosobową działalność gospodarczą i ma do tego jedno konto bankowe na swoje rzeczy zawodowe i prywatne, to według przepisów wyborczych można uznać go za przedsiębiorstwo" - napisał Kobosko.
Przepisy "stare i absurdalne"
Jego zdaniem, przepisy dotyczące finansowania wyborów są "stare i absurdalne", a w dodatku "sprzyjające starym partiom". "Na pewno są nieadekwatne do dzisiejszych cyfrowych czasów, Internetu i smartfonów. Wszyscy wiemy, że trzeba je zmienić. Wiedzą to też członkowie PKW" - ocenił.
"Nasza zbiórka i cała nasza kampania była zrobiona i sfinansowana przez obywatelki i obywateli, za co raz jeszcze wszystkim Wam dziękujemy. Właśnie dlatego zamierzamy skorzystać z przewidzianych prawem narzędzi odwoławczych i kontynuować wyjaśnianie wątpliwości co do sprawozdania. Ostateczny werdykt oczywiście przyjmiemy z pokorą i wykonamy" - zapewnił Kobosko.
PKW w swojej uchwale wskazała, że blisko 33 tys. zł zostało przyjęte przez komitet Hołowni w niedozwolonym terminie. Ponad 19 tys. zł wpłacono między 11 maja a 4 czerwca 2020 r., a więc już po 10 maja 2020 r., na który to dzień marszałek Sejmu zarządziła wybory, a przed 5 czerwca 2020 r., kiedy PKW przyjęła zawiadomienie Hołowni o uczestnictwie w wyborach zarządzonych na 28 czerwca 2020 r. Z kolei po dniu wyborów, od 29 czerwca do 25 września 2020 r., komitet Hołowni pozyskał środki w wysokości ponad 13 tys. zł.
Ponad 168 tys. zł wpłaconych na komitet Hołowni pochodziło od nieuprawnionych podmiotów. Chodzi m.in. o spółki prawa handlowego, fundacje, stowarzyszenia, osoby, co do których komitet nie był w stanie ustalić, że są obywatelami polskimi mającymi stałe miejsce zamieszkania na terenie Polski, a także o rachunki osób prowadzących działalność gospodarczą, co do których komitet nie był w stanie wykazać, iż jest to rachunek osoby fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą, wykorzystywany przez tę osobę zarówno do celów związanych z tą działalnością, jak i do celów związanych z codziennym funkcjonowaniem osoby fizycznej.
W ciągu 14 dni od doręczenia postanowienia PKW o odrzuceniu sprawozdania pełnomocnikowi finansowemu komitetu przysługuje prawo wniesienia skargi do Sądu Najwyższego.(PAP)
Autorka: Aleksandra Rebelińska
io/