Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddalił w czwartek odwołanie wniesione przez Niemcy od wyroku Sądu UE w sprawie gazociągu OPAL - lądowej odnogi Nord Stream 1. Wyrok przesądza ostatecznie, że Gazprom może wykorzystywać na wyłączność co najwyżej połowę przepustowości OPAL.
„Gazprom będzie dysponował tylko połową przepustowości OPALa, co oznacza istotne ograniczenie możliwości przesyłowych tego gazociągu, pomyślanego jako lądowe przedłużenie Nord Stream 1 w kierunku Czech” - powiedział PAP Naimski.
„To oczywiście oznacza, że zwyciężyły regulacje europejskie i Gazprom nie będzie miał na tej trasie przesyłowej wyłączności” - dodał pełnomocnik. „Polska przed sądami opierała się na przywołaniu i podtrzymaniu zasady solidarności energetycznej, którą negowały Niemcy” - zaznaczył.
Piotr Naimski zauważył również, że wyrok będzie też miał bezpośrednie konsekwencje dla gazociągu Nord Stream 2 po jego uruchomieniu. Wobec tak znaczącego ograniczenia przepustowości OPAL, właściciele Nord Streamów będą mieli problem z rozprowadzeniem gazu na terenie Niemiec - wskazał pełnomocnik.(PAP)