Choć zakup 40-letniego ciasta nie wydaje się być szczególnie dobrym pomysłem, szefowie brytyjskiego domu aukcyjnego Dominic Winter Auctions są innego zdania. Nie chodzi wszelako o zwykłe ciasto, a o tort weselny, który książę Karol i księżna Diana zaserwowali gościom 29 lipca 1981 roku podczas uroczystego przyjęcia po ich ślubie w londyńskiej katedrze św. Pawła. Żaślubiny książęcej pary nie bez racji nazywane były „ceremonią stulecia” – transmisję wydarzenia obejrzało rekordowe 750 milionów ludzi na całym świecie. O ile małżeństwo Diany i Karola nie przetrwało, to trwały okazał się kawałek podawanego na ich weselu tortu. Teraz będzie on gratką dla kolekcjonerów, bo wkrótce trafi na licytację.
Warto przypomnieć, że zgodnie z królewską tradycją Diana i Karol podali na przyjęciu owocowy keks, który miał półtora metra wysokości i ważył ponad sto kilogramów. Wystawiony na aukcję kawałek wypieku, który ozdobiony jest królewskim herbem w kolorach niebieskim, złotym i czerwonym, zostanie sprzedany wraz z weselnym menu. Przez 40 lat był on przechowywany w plastikowej folii i ozdobnej puszce. Chris Albury, specjalista od królewskich pamiątek w domu aukcyjnym Dominica Wintera powiedział, że nie poleca nabywcy „zjedzenia tego wyjątkowego kawałka historii”. „Po 40 latach jest on wyraźnie skazany na przetrwanie” – zaznaczył.
Aukcja wystartuje 11 sierpnia. Organizatorzy podkreślają, że liczą na duże zainteresowanie tym niecodziennym przedmiotem. Spodziewana oferta wynosi co najmniej 500 funtów. Porcja weselnego tortu księżnej Diany i księcia Karola to jedna z wielu ich ślubnych pamiątek, jakie trafiły pod młotek lub na wystawę. Ford Escort Ghia, który Karol podarował Dianie w maju 1981 roku z okazji zaręczyn, kilka tygodni temu został zlicytowany za 52 640 funtów. Z kolei ozdobiona 10 tysiącami pereł suknia ślubna Lady Di wraz z ikonicznym 8-metrowym trenem służy jako centralna część wystawy „Royal Style in the Making”, którą otworzono w zeszłym miesiącu w Pałacu Kensington. (PAP)
Autorka: Iwona Oszmaniec