Gen. Szymczyk przyznał, że od kilkunastu dni obserwuje się rosnąca agresję środowisk antyszczepionkowców w obrębie punktów szczepień.
Wskazał nie tylko na podpalenie punktu szczepień i stacji sanepidu w Zamościu, ale także przypomniał, że w Grodzisku Mazowieckim doszło do wtargnięcia do punktu szczepień i naruszenia nietykalności osób, które pilnowały porządku, do naruszenia nietykalności interweniujących funkcjonariuszy.
"Obserwujemy, że ta agresja rośnie. Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć, że przyzwolenia ze strony policji na tego typu zachowania nie będzie i nasze działania będą bardzo zdecydowane i będą stanowczą odpowiedzią na groźby wobec personelu (medycznego – PAP) i osób, które do tych punktów przybywają" – oznajmił generał.
"Po rozmowie z ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariuszem Kamińskim wydałem polecenie wszystkim wojewódzkim komendantom policji objęcia całodobową ochroną mobilnych punków szczepień oraz doraźną wszystkich pozostałych punktów szczepień" – poinformował Szymczyk.
Zapewnił, że w sprawie podpalenia punktu szczepień i budynku sanepidu w Zamościu, policja prowadzi intensywne działania. "Cały czas napływają do nas informacje, badamy szczegółowo, analizujemy. Dla nas ta sprawa jest sprawą honoru i prestiżową i jestem przekonany, że pracują przy niej najlepsi ludzie. Zatrzymanie sprawcy jest tylko i wyłącznie kwestą czasu" - podkreślił.
Nie ujawnił szczegółów, wyjaśnił, że są one objęte tajemnicą. "Jeżeli tylko potwierdzimy personalia sprawcy, natychmiast zostaniecie państwo poinformowani" - powiedział.(PAP)