Tomala w piątek wygrał sensacyjnie chód na dystansie 50 km. Rywalizacja odbywała się w Sapporo, gdzie miał panować łagodniejszy klimat niż w Tokio. Mimo wszystko zawodnicy musieli się zmagać z dużym upałem.
Polak pokonał dystans w 3.50,08. Srebro zdobył Niemiec Jonathan Hilbert, a brąz Kanadyjczyk Evan Dunfee. Polscy lekkoatleci zdobyli na igrzyskach w Tokio już cztery złote medale.
"Całe życie poświęciłem na to, żeby usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego w trakcie igrzysk. Odwaliłem kawał dobrej roboty. Miałem już dziesiątki wywiadów. One chyba trwały dłużej niż sam chód" - powiedział tuż po dekoracji Tomala w stacji TVP.
Wszystkie cztery złota w tegorocznych igrzyskach są dziełem lekkoatletów. Wcześniej na najwyższym stopniu podium stanęli sztafeta mieszana 4x400 m oraz Anita Włodarczyk i Wojciech Nowicki w rzucie młotem.
Przedstawiciele "królowej sportu" dołożyli też jedno srebro Marii Andrejczyk w rzucie oszczepem i trzy brązowe medale: Anita Kopron i Paweł Fajdek w młocie, a także Patryk Dobek w biegu na 800 metrów.
Cztery medale zostały "wyłowione z wody" przez kobiety: srebrne wywalczyły wioślarki w czwórce podwójnej i kajakarki w K2 na 500 m, a brąz w żeglarstwie załoga klasy 470 i kajakarki K4 500 m. W zapasach brąz zdobył Tadeusz Michalik. (PAP)
liv/