Analizie poddano dane dotyczące 895 osób po udarze, których średnia wieku wynosiła 72 lata i 97,8 tys. osób (średnia wieku 63 lata), które nigdy nie miały udaru. Poziom aktywności fizycznej - rodzaj oraz częstotliwość i długość jej trwania - oceniano na podstawie kwestionariuszy. Obserwacje trwały przez średnio 4,5 roku.
Po wzięciu pod uwagę różnych czynników wpływających na ryzyko zgonu naukowcy ustalili, że u osób po udarze, które spacerowały przez 3-4 godziny tygodniowo (lub wykonywały inną aktywność stanowiącą ekwiwalent) ryzyko zgonu było o 54 proc. niższe niż w przypadku osób mniej aktywnych. Największe korzyści zaobserwowano w grupie do 75. roku życia – tu ryzyko zgonu u najbardziej aktywnych było nawet o 80 proc. niższe. W grupie po 75. roku życia było to 32 proc.
Tak silnej zależności nie zaobserwowano wśród osób, które nigdy udaru nie przeszły.
„Taki poziom aktywności fizycznej jest łatwo osiągalny. Jeszcze lepsze rezultaty zaobserwowaliśmy u osób aktywnych przez 6-7 godzin tygodniowo” – mówi dr Raed A. Joundi, autor badań.
Źródło: DOI: 10.1212/WNL.0000000000012535 (PAP)
liv/