Model bez górnej ramy, charakterystyczny dla klasycznych damek, staje się w Niderlandach standardem. Damski rower został zaprojektowany w ten sposób, aby kobiety w sukienkach mogły z niego wygodnie korzystać. Teraz przesiadają się na niego panowie.
„Takie rowery są po prostu wygodniejsze” - twierdzi Johan Makaske, rzecznik Stella Fietsen, firmy produkującej jednoślady cytowany przez portal RTL Nieuws. Obecnie tylko 1 proc. produkowanych tam rowerów, to modele dla mężczyzn.
„Często jest to spowodowane tym, że rower jest używany do wielu celów w rodzinie. Matka jeździ nim do pracy w ciągu dnia, a ojciec do klubu sportowego wieczorem” – wyjaśnia Makaske.
Kees Bakker z Fietsersbond, organizacji reprezentującej interesy rowerzystów, uważa, że to pozytywny trend. „Rowery bez górnej ramy są wygodniejsze i bezpieczniejsze. Rzadziej się przewracasz i łatwiej wsiadasz” – przekonuje Bakker.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
kgr/