„Oczywiście (USA) pozostaną członkiem NATO i ONZ, będą spełniali swoje zobowiązania sojusznicze, w tym nieformalne z Arabią Saudyjską i Izraelem, ale skupią się na swoich najbardziej palących problemach, czyli u samych siebie” – zaznaczył ekspert.
Zgodził się z wypowiedzią prezydenta USA Joe Biden z poniedziałku, że celem interwencji USA w Afganistanie nie było budowanie demokracji, lecz zwalczanie terroryzmu. „Obecność amerykańska nie miała na celu ani ustanawiania centralnego rządu, ani wprowadzania tam demokracji liberalnej. Ludzie mylą interwencję w Afganistanie z interwencją w Iraku, o której prędzej można powiedzieć, że była próbą budowy państwa w rozumieniu zachodnim” - wyjaśnił.
Talibowie zajęli Kabul, bo „armia afgańska się poddała”. Pomimo otrzymania od USA w ciągu lat 80 mld dolarów "rozsypała się"
Jako "dużo bardziej wątpliwe" amerykanista ocenił słowa Bidena, że talibowie zajęli Kabul, bo „armia afgańska się poddała”. „Jest prawdą, że armia afgańska pomimo otrzymania od USA w ciągu lat 80 mld dolarów rozsypała się, ale wywiad amerykański powinien zdawać sobie sprawę z tego, że to inna mentalność. Wśród Afgańczyków nie było przekonania do walki z talibami, bo wiedzieli, czym groziłoby zwycięstwo tych drugich. Zresztą wiele osób w armii afgańskiej miało związki z talibami. Ponadto w Afganistanie nie ma spójnej nacji, panuje tam podział na wiele mniejszości etnicznych. Amerykanie powinni byli o tym wiedzieć” – wskazał.
Ewakuacja USA powinna była zostać przygotowana dużo wcześniej
Zdaniem Lewickiego ewakuacja USA powinna była zostać przygotowana dużo wcześniej i jest wynikiem „rażącej niekompetencji” ze strony administracji Bidena. „Zapowiedziane przez niego wysłanie dodatkowego tysiąca żołnierzy amerykańskich do pomocy przy ewakuacji i zabezpieczeniu lotniska w Kabulu trzeba było zrobić już wcześniej. W tym wypadku zawiodła obecna administracja i nie można zrzucać całej winy na armię afgańską” – powiedział PAP.
W jego ocenie operacja ewakuowania obywateli USA, sojuszników i afgańskich współpracowników zostanie doprowadzona do końca. „Myślę, że (Amerykanie - PAP) ustalili to z talibami. Amerykanie powstrzymają się przed bombardowaniem, a talibowie zezwolą na doprowadzenie ewakuacji do końca. To są obopólnie korzystne działania. W interesie talibów nie leży narażanie się na intensywny ostrzał amerykański” – dodał.
Rozmawiała: Alicja Skiba (PAP)
liv/