Uroczystości pogrzebowe arcybiskupa Henryka Hosera. Telegram od papieża. Prezydent w liście uczcił hierarchę

2021-08-20 13:05 aktualizacja: 2021-08-20, 18:18
Po wieczną nagrodę odszedł wspaniały człowiek sumienia i świadek wiary - napisał prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym w czasie uroczystości pogrzebowych abp. Henryka Hosera. Dodał, że zmarły był bez reszty oddany swojej posłudze.

W bazylice katedralnej św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika na stołecznej Pradze odbyły się uroczystości pogrzebowe abp. Henryka Hosera, biskupa seniora diecezji warszawsko-praskiej. Mszy żałobnej przewodniczy metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.

W czasie uroczystości pogrzebowych list od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał Adam Kwiatkowski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.

"Z głębokim żalem żegnam dzisiaj wielkiego syna Kościoła i polskiego narodu, św. pamięci ks. abpa. Henryka Hosera" - napisał prezydent Andrzej Duda. "Po wieczną nagrodę odszedł wspaniały człowiek sumienia i świadek wiary" - dodał.

Prezydent ocenił, że abp Hoser był bez reszty oddany swojej posłudze, a w jego osobie "straciliśmy wielkiego orędownika wartości chrześcijańskich i patriotycznych, obrońcę godności każdego człowieka, praw rodziny, oraz etycznych podstaw ładu społecznego zakorzenionego w dziedzictwie europejskiej christianitas".

Prezydent ocenił, że zmarły był głosicielem ważnych, lecz nie zawsze chętnie przyjmowanych prawd. "Potrafił zjednywać sobie ludzkie serca kulturą, wiedzą, błyskotliwą inteligencją, pogodą ducha i autentycznym szacunkiem dla rozmówcy" - podkreśliła głowa państwa. W jego ocenie abp Hoser nigdy nie uchylał się od bardzo trudnych zadań.

"W ten sposób dowiódł wiary w prawdziwość swojej biskupiej dewizy: większy jest Bóg" - napisał prezydent Duda.

Prezydent wyliczał zasługi zmarłego i zarysował jego życiorys. Przekazał też wyrazy głębokiego współczucia rodzinie, przyjaciołom, współpracownikom arcybiskupa oraz duchowieństwu i wiernym diecezji warszawsko-praskiej.

Telegram od papieża. "Abp Hoser z apostolską odwagą szedł w świat, ufając, że Bóg jest większy"

Abp Henryk Hoser z apostolską odwagą szedł w świat, ufając, że Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko. Z oddaniem pełnił swoją posługę jako lekarz, kapłan i misjonarz– napisał papież Franciszek w telegramie kondolencyjnym na uroczystości pogrzebowe abp. Henryka Hosera. Telegram od papieża odczytał biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Jacek Grzybowski.

Papież Franciszek zaznaczył, że wiadomość o śmierci arcybiskupa Hosera przyjął "z żalem". "Jednoczę się z Tobą, drogi Bracie, z duchowieństwem i wiernymi Kościoła w Warszawie-Pradze i w całej Polsce w modlitwie i dziękczynieniu za życie i pasterski trud tego zasłużonego sługi Ewangelii" – podkreślił, zwracając się do ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej bp. Romualda Kamińskiego.

Przypomniał zawołanie biskupie abp. Hosera "Bóg jest większy". "To biskupie zawołanie towarzyszyło mu przez całe życie i wyznaczało sposób myślenia, wartościowania, dokonywania wyborów, podejmowania decyzji oraz kierunki duszpasterskiego działania" – zastrzegł.

Jak ocenił papież, abp Hoser zawierzył słowu Pisma, które mówi: "większy jest Ten, który w was jest, od tego, który jest w świecie". "Z apostolską odwagą (abp Hoser – PAP) szedł w świat, ufając, że Bóg jest większy od naszego serca i zna wszystko. Z oddaniem pełnił swoją posługę jako lekarz, kapłan we wspólnocie pallotynów, misjonarz, animator duszpasterstwa rodzinnego i służby zdrowia, przedstawiciel Stolicy Apostolskiej w Rwandzie, sekretarz watykańskiej Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów, a potem jako biskup warszawsko-praski i wreszcie jako mój specjalny wizytator apostolski w Medjugorie" – podkreślił papież Franciszek.

Dodał, że z wdzięcznością przyjął osobiste wyznanie abp. Hosera: "Kiedy patrzę na całość swej posługi, to widzę, że Opatrzność przewidziała moją misję w Kościele. Każdy poprzedni etap przygotowywał mnie do następnego. Bóg pozwolił mi być spełnionym".

"Miłosiernemu Bogu zawierzam owoce jego życia i pasterskiego zaangażowania, prosząc, by przyjął go do swojej chwały" – napisał papież Franciszek.

Pogrzeb arcybiskupa Hosera."Był wykwintnym obserwatorem rzeczywistości"

Liturgię koncelebrują m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, prymas Polski abp Wojciech Polak i sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński, a także goście z zagranicy biskup senior Sarajewa Pero Sudar i franciszkanie z parafii w Medjugorje. W uroczystościach wzięli też udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i środowiska medycznego, z którym Zmarły był blisko związany.

Homilię wygłosił przyjaciel zmarłego – pallotyn, metropolita gdański abp Tadeusz Wojda.

Nazwał w niej abpa Hosera "wykwintnym obserwatorem otaczającej nas rzeczywistości, którą potrafił analizować, trafnie ocenić i rzeczowo o niej mówić". "Był też człowiekiem bardzo oczytanym. Obficie korzystał z literatury historycznej i współczesnej dotyczącej dziedzin jego osobistego zainteresowania, ale też tematów bieżących wyzwań i problemów społecznych, etycznych, teologicznych czy pastoralnych" – powiedział hierarcha.

Nawiązując do swoich osobistych spotkań z abp. Hoserem powiedział, że "był on gotowy na spotkanie ze swoim Mistrzem, któremu zawierzył całkowicie i do końca swoje życie i swoją posługę, jako kapłan w Stowarzyszeniu Apostolstwa Katolickiego i jako następca Apostołów" – powiedział abp Wojda.

Zwrócił uwagę, że "znaleziony consensus między wiarą, nauką i życiem otwarł" arcybiskupowi "drogę do kapłaństwa, w którym odczuwał potrzebę uzupełnienia misji lekarza misją kapłańską". "W ten sposób pragnął pełniej i lepiej służyć innym, troszcząc się o zdrowie ich ciała i zdrowie ich duszy" – powiedział metropolita gdański.

Śmierć arcybiskupa Hosera. Lekarz i duchowny

Wojda podkreślił, że abp Hoser "był człowiekiem rozkochanym w Słowie Bożym, które nieustannie zgłębiał, mając świadomość, że kapłan – pasterz i przewodnik musi świecić światłem, które czerpie z Pisma Świętego, w przeciwnym razie stanie się ślepym przewodnikiem w ciemnej nocy".

"W czasie roku sabatycznego udał się do Ojczyzny Jezusa – Jerozolimy, aby oddać się studium Pisma Świętego. Dzięki temu jego kazania, głębokie i bogate, były zawsze mocno osadzone w Piśmie Świętym" – powiedział abp Wojda. Dodał, że "głosił homilie, każdego dnia wydobywając z czytań mszalnych myśli i wskazania, które były prawdziwymi perłami".

Metropolita gdański zwrócił również uwagę na 21-letnią misyjną działalność abpa Hosera. Zaznaczył, że "wobec ogromu potrzeb miejscowej ludności pogrążonej w biedzie podejmował działania jako lekarz, organizując środek medyczny, pozyskiwał lekarstwa, leczył i oferował pomoc sanitarną.

"Wiedział, że to właśnie w tych prostych, podstawowych gestach i czynach dobroci wobec najbardziej potrzebujących dokonuje się pierwsza ewangelizacja" – powiedział abp Wojda.

Wskazał, że z czasem jego działalność skoncentrowała się coraz bardziej na "rodzinie doświadczonej różnego rodzaju kryzysami". "Jako ekspert od rodziny uczestniczył w I i w II specjalnym zgromadzeniu synodu biskupów, poświęconym Afryce oraz w synodzie poświęconym rodzinie" – przypomniał kaznodzieja.

"Misjonarze nazywali go 'przyjacielem misji', który rozumie misje i wie, jak im pomagać" – dodał.

Zaznaczył, że Zmarły dał się poznać jako człowiek szerokich horyzontów, zatroskany pasterz o swoją trzodę duchową, rozumiejący nowe wymogi duszpasterskie, potrzebę szerokiej współpracy ze świeckimi, konieczność tworzenia ośrodków duszpasterskich młodzieży, promieniujących młodymi błogosławionymi i świętymi, czy wreszcie większego umisyjnienia Kościoła lokalnego.

Dodał, że było to możliwe przy szerokiej współpracy z kapłanami i świeckimi, którym dawał przestrzeń do działania, rozwijania własnych inicjatyw. Chętnie słuchał pomysłów i dawał zielone światło do ich realizacji. Podobnie jak kiedyś w Rwandzie, mocno stawił na duszpasterstwo rodzin i na tworzenie ośrodków formacji przyszłych małżonków w duchu nauczania św. Jana Pawła II.

Zaznaczył, że "jako ekspert w zakresie bioetyki i lekarz doskonale rozumiał, czym jest fenomen ludzkiego życia, jaką wartością jest ludzkie ciało czy rodzicielstwo".

"Wielokrotnie podkreślał, że każde poczęte życia ma prawo do istnienia, do narodzenia się, bo jest ono największym darem Boga" – wspominał abp Wojda. Dodał, że "bronił tej prawdy, nawet jeśli spotykał się z niezrozumieniem i ostrą krytyką jej przeciwników".

"Jego głos pozostał na zawsze wyrazistym głosem Kościoła na straży godności człowieka i wartości ludzkiego życia" – podsumował.

Po liturgii ciało śp. abp Hosera, jako byłego ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej, spoczęło w krypcie katedry. (PAP)

Autor: Magdalena Gronek

kgr/