Do 46 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych tornad i powodzi po huraganie Ida w USA

2021-09-03 06:05 aktualizacja: 2021-09-03, 10:05
Ludzie poruszają się po ulewnych deszczach i zalanych chodnikach w Narodowym Centrum Tenisowym Billie Jean King, gdy pozostałości huraganu Ida uderzyły w obszar Flushing Meadows, Nowy Jork, USA. Fot. PAP/ EPA/JUSTIN LANE
Ludzie poruszają się po ulewnych deszczach i zalanych chodnikach w Narodowym Centrum Tenisowym Billie Jean King, gdy pozostałości huraganu Ida uderzyły w obszar Flushing Meadows, Nowy Jork, USA. Fot. PAP/ EPA/JUSTIN LANE
Na Wschodnim Wybrzeżu USA zwiększa się tragiczne żniwo huraganu Idy w postaci burz, powodzi i zniszczeń spowodowanych przez tornada. Według ostatniego bilansu w zalanych domach i samochodach zginęło co najmniej 46 osób.

„W regionie, który został ostrzeżony przed potencjalnie śmiercionośną powodzią, ale nie przygotował się na taki cios, zginęło w środę w nocy i w czwartek rano co najmniej 46 osób na obszarze od Maryland do Connecticut” – podała agencja Associated Press.

Według AP powołującej się na lokalne władze, co najmniej 23 osoby zginęły w New Jersey, 12 w Nowym Jorku oraz trzy w podmiejskim hrabstwie Westchester. Co najmniej pięć zgonów odnotowano w Pensylwanii i jeden w Maryland. Sierżant policji stanowej z Connecticut, Brian Mohl, zginął po tym, jak jego samochód został zmieciony przez żywioł z drogi.

AP przytacza przykład z nowojorskiej dzielnicy Queens, gdzie woda szybko się wdarła do mieszkania na parterze Deborah Torres i wypełniła je po kolana. Jak powiedziała Torres trzy osoby w suterenie, w tym dziecko, nie zdołały się wydostać bo prawdopodobnie nie były w stanie otworzyć drzwi. Wszyscy zginęli.

„Nie mam słów. Jak coś takiego może się zdarzyć?” – mówiła kobieta.

W opinii meteorologów pozostałości Idy połączyły się z frontem burzowym i zalały obszar wokół międzystanowej autostrady nr 95. Zdaniem ekspertów podobna pogoda już wcześniej występowała w następstwie huraganów. Obecnie sytuację pogorszyły zmiany klimatyczne. Cieplejszemu powietrzu towarzyszy więcej deszczu, a w miastach betonowe chodniki uniemożliwiają wsiąkanie wody w grunt.

Krajowe Centrum Huraganów ostrzegało od wtorku o możliwości dużych, zagrażających życiu powodzi. Jednak gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul i burmistrz miasta Nowy Jork Bill de Blasio powiedzieli, że siła burzy ich zaskoczyła.

„Nie spodziewaliśmy się, że między godz. 20.50 a 21.50 ostatniej nocy, niebo dosłownie się otworzy i na ulice Nowego Jorku spadnie wodospad Niagara" – powiedziała Hochul.

Efektem opadów było 23 cm deszczu w niektórych rejonach stanów New Jersey, Pensylwanii, Massachusetts i Rhode Island i prawie tyle samo w nowojorskiej dzielnicy Staten Island.

W Nowym Jorku niektóre ulice zostały zupełnie zalane, pełno było pływających śmieci, woda wdarła się do tuneli metra zatrzymując co najmniej 17 pociągów i wstrzymując ruch do wczesnego ranka. Nagrania umieszczane w sieci pokazywały pasażerów stojących na siedzeniach w zalanych wagonach.

Według Krajowej Służby Meteorologicznej było co najmniej siedem tornad pustoszących m.in. Przylądek Cod, przedmieścia Filadelfii oraz New Jersey.

"To po prostu przeszło i wszystko zniszczyło. Można było słyszeć płacz ludzi" – przytacza AP relację 33-letniej Jeanine Zubrzycki, która ukryła się w piwnicy z trójką dzieci. Jej dom został uszkodzony, ale nadaje się do zamieszkania.

W ub. niedzielę Ida uderzyła w stan Luizjanę jako piąta najsilniejsza burza, jaka kiedykolwiek nawiedziła kontynent amerykański. Pozostawiła milion ludzi bez prądu, prawdopodobnie na wiele tygodni.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

liv/