Gdy oba zespoły zmierzyły się w obecnych eliminacjach na Wembley 31 marca, gospodarze wygrali 2:1, a decydujący gol padł w 85. minucie. Lewandowskiego zabrakło wówczas w składzie z powodu kontuzji.
"Polska grała wtedy bez niego i pokazała się z bardzo dobrej strony. Dopiero gol w końcówce pozwolił nam zwyciężyć. Choć oczywiście brak Lewandowskiego to dla tego zespołu takie samo osłabienie, jak gdybyśmy my nie mieli Harry'ego Kane'a albo Raheema Sterlinga" - ocenił Southgate, cytowany na stronie internetowej dziennika "The Independent".
Zapewnił jednak, że nie zamierza skupiać się na jednym piłkarzu.
"Bez wątpienia zdajemy sobie sprawę, co wnosi do drużyny i jak wielkim jest zagrożeniem, ale Polska ma także kilku innych niebezpiecznych piłkarzy. Podczas przygotowań do tego meczu nie zamierzamy koncentrować się wyłącznie nad Lewandowskim" - podkreślił.
Po pięciu kolejkach Anglia prowadzi w grupie I z kompletem zwycięstw, a biało-czerwoni zajmują drugie miejsce z 10 punktami. Po niespodziewanej porażce z Albanią 0:1 w niedzielę dopiero czwartą pozycję zajmują Węgry - 7 pkt.
Do przyszłorocznego turnieju w Katarze zakwalifikują się zwycięzcy grup, a drużyny z drugich miejsc zagrają w barażach.
"Biorąc pod uwagę ten wynik Węgrów, Polska wygląda na naszego najpoważniejszego przeciwnika. Zresztą chyba myśleliśmy tak od momentu losowania grup. Jeśli zdołamy zwyciężyć w Warszawie, sytuacja w tabeli będzie pod naszą kontrolą. To dla nas ogromna motywacja" - stwierdził selekcjoner Anglii.
Spotkanie na warszawskim PGE Narodowy rozpocznie się w środę o godz. 20.45.(PAP)
liv/