"Pośpiech 40-latek z woj. mazowieckiego tłumaczył spotkaniem biznesowym. Na temat pomiaru nie dyskutował. Policjanci nie mieli wątpliwości, że za taką prędkość kilkusetzłotowy mandat mógłby być niewystarczający i sprawę skierowali do sądu" – powiedział Jaroszewicz.
Do tej sytuacji doszło we wtorek (7 września br.), na odcinku S3 między Gorzowem a Myśliborzem (woj. zachodniopomorskie). Patrolujący ten fragment drogi funkcjonariusze spostrzegli mercedesa jadącego z zawrotną prędkością. Ruszyli za nim i zatrzymali do kontroli.
Kierowca mercedesa na trasie s3 jechał aż 249 km/h.Policjanci grupy Speed szybko zakończyli jazdę mężczyzny. Kierowca tłumaczył się biznesowym spotkaniem, a gdy wysiadł z auta, nie mógł uwierzyć, że dogonił go radiowóz. Sprawa trafi do sąduhttps://t.co/CzTpXepfPb pic.twitter.com/Yz8RQ1bEYl
— Policja Gorzów Wlkp. (@Policja_Gorzow) September 8, 2021
"W bezpiecznym miejscu funkcjonariusze mogli porozmawiać z kierowcą na temat jego jazdy. Kiedy mężczyzna wysiadł z mercedesa był zaskoczony mocą radiowozu" – dodał Jaroszewicz.
Policjanci z grupy Speed wobec kierowców, którzy w sposób rażący łamią przepisy kierują wnioski o ukaranie do sądu, który najczęściej podziela ich argumenty. Sprawy wielokrotnie kończą się wysokimi grzywnami sięgającymi kilku tysięcy złotych. (PAP)
Autor: Marcin Rynkiewicz
kgr/