Premier: jeśli w UE obowiązuje prawo i praworządność, nie powinniśmy się obawiać kłopotów z wypłatą środków

2021-09-08 17:41 aktualizacja: 2021-09-08, 19:31
Premier Mateusz Morawiecki, fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Mateusz Morawiecki, fot. PAP/Radek Pietruszka
Jeżeli w UE obowiązuje prawo i praworządność, to nie powinniśmy się obawiać żadnych kłopotów związanych z wypłatą środków z Funduszu Odbudowy - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że chciałby, aby nasz wzrost gospodarczy był jak najmocniej oparty o "wewnętrzne źródła zasilania".

Morawiecki był pytany na konferencji prasowej, co zamierza zrobić rząd w związku ze wstrzymaniem wypłat środków z Funduszu Odbudowy oraz, czy nie obawia się, że m.in,. w związku z wnioskiem do TK o zbadanie wyższości konstytucji nad prawem europejskim będą kłopoty z otrzymaniem przez Polskę tych środków. "Jeżeli w UE obowiązuje prawo i praworządność to nie powinniśmy się obawiać żadnych kłopotów z tym związanych" - powiedział premier.

Jak dodał, polski rząd szacował, że wypłaty środków europejskich nastąpią zasadniczo od przyszłego roku, a najwcześniej może od czwartego kwartału tego roku. "Ale w niczym to nie zakłóca naszego tempa rozwoju gospodarczego, ponieważ - jak wiedzą doskonale samorządowcy i mieszkańcy bardzo wielu już gmin, powiatów - wystartowaliśmy już w lipcu z pierwszą odsłoną programu Polski Ład" - podkreślił szef rządu.

Zaznaczył, że polski wzrost gospodarczy "jest coraz bardziej endogeniczny", coraz bardziej opierający się o wewnętrzne źródła wzrostu zarówno w obszarze m.in. inwestycji, dochodów budżetowych.

"Krajowy Program Odbudowy jest istotnym dla nas elementem, ale czasami nasi adwersarze pamiętają tylko to, co było 5 czy 10 lat, a wtedy rzeczywiście np. drogi ekspresowe, autostrady budowano w większości w oparciu o środki z UE. (...) W ogłoszonym niedawno przeze mnie Krajowym Programie Budowy Dróg - tych wielkich (...) 80 proc. środków w budżecie, blisko 300 mld zł pochodzi z budżetu państwa polskiego" - zauważył Morawiecki. Dodał, że do tego doprowadziło m.in. uszczelnienie systemu finansowego.

Wracając do kwestii KPO premier zapowiedział, że w najbliższych kilku tygodniach polski rząd będzie toczył ten dialogi z KE, który toczy się od kilkunastu tygodni. "Nadal jestem umiarowym optymistą, że uda nam się dojść do porozumienia z Komisją Europejską" - zaznaczył Morawiecki.

"Sądzę, że się uda, ale chcemy, żeby nasz wzrost gospodarczy był jak najmocniej oparty o wewnętrzne źródła zasilania, o wewnętrzne paliwo. To dlatego pogoniliśmy mafie vatowskie, walczymy z przestępcami podatkowymi, to dlatego obłożyliśmy dodatkowymi daninami najbogatszych" - mówił szef rządu wymieniając w tym kontekście m.in. sektor bankowy czy sklepów wielkopowierzchniowych.

Według mediów cytujących unijnego komisarza ds. gospodarczych Paolo Gentiloniego, miał on powiedzieć 1 września podczas posiedzenia komisji ekonomiczno-budżetowej Parlamentu Europejskiego, że przyczyną przeciągających się negocjacji z Warszawą na temat polskiego KPO jest kwestia dyskusji na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, która właśnie toczy się w Polsce.

Doniesieniom tym zaprzeczali przedstawiciele polskiego rządu. Minister ds. Unii Europejskiej Konrad Szymański przypomniał w poniedziałek, że jesteśmy w gronie 9 państw UE, które nie mają na razie rekomendacji pozytywnej ze strony KE, by KPO został przyjęty przez Radę Unii Europejskiej. "Mamy do czynienia ze sprzecznymi deklaracjami ze strony poszczególnych komisarzy", co się zdarza - powiedział.

Dworczyk: KE potwierdziła, że trwają analizy KPO

Szef KPRM Michał Dworczyk przekonywał, że "KE potwierdziła, że trwają analizy KPO, a wypowiedzi medialne niektórych przedstawicieli Komisji, które zostały nadinterpretowane i opacznie przedstawione w Polsce, absolutnie nie są żadnym stwierdzeniem, że środki dla Polski będą wstrzymane".

Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe środki z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa w gospodarce. KPO musi przygotować każde państwo członkowskie i przesłać do Komisji Europejskiej. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa

js/