"Inflacji potrzebujemy, by wyrastać z długów - to koszt, jaki musieliśmy ponieść w pandemii. Tutaj jest ogromna rola banków centralnych w ujęciu globalnym i rządów, żeby nie dopuścić do tego, by inflacja była na globalnym poziomie zbyt wysoka" - mówił główny ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego Mateusz Walewski, który podkreślił, że pandemia wciąż trwa i nadal ma wpływ na gospodarkę.
W ocenie ekonomisty kolejnym wyzwaniem rozwojowym jest transformacja energetyczna, która będzie działać długookresowo proinflacyjnie. "Jesteśmy w okresie, w którym musimy redukować emisje CO2 i dbać o środowisko. Technologie, które mamy są wciąż droższe od tych, które bazują na paliwach kopalnych. Są też niewystarczające, by zapewnić potrzebną ilość energii" - wskazywał Walewski.
Według niego niezbędna jest więc "potężna inwestycja w energooszczędność" oraz w szybki rozwój technologii, które zapewnią możliwości produkcji czystej energii i stabilizacji systemu. Wskazał przy tym na konieczność finansowania tego środkami publicznymi, "z pewnym wsparciem globalnych banków centralnych". "Wysiłek inwestycyjny, który musimy globalnie podjąć jest ogromny - porównywalny z rewolucją przemysłową" - ocenił.
Pytlarczyk: wiele kryptowalut ma zaszyte w sobie mechanizmy deflacyjne, które są problematyczne
Główny ekonomista banku Pekao Ernest Pytlarczyk zwrócił uwagę, że rola banków centralnych w transformacji energetycznej zaczęła się zarysowywać przed kryzysem covidowym. Dodał, że ważną kwestią dla banków centralnych będzie też systemowe podejście do kryptowalut. "Wiele kryptowalut ma zaszyte w sobie mechanizmy deflacyjne, które są problematyczne z punktu widzenia obecnych systemów monetarnych albo współpracy między polityką fiskalną a monetarną" - mówił. Wskazał też na kwestie wykluczenia cyfrowego - "to też są rzeczy, które bank centralny będzie musiał adresować".
Dyrektor departamentu rozwoju regulacji w UKNF Kamil Liberadzki również wskazywał na oczekiwania związane z wprowadzeniem "bądź przynajmniej przetestowaniem" kryptowalut. "To rozwiązania, które stosują już banki krajów zachodnich. Jeżeli kryptowaluta okazałaby się sukcesem w przyszłości, to warto byłoby, żeby posługiwać się zdygitalizowanym złotym, by również Polska miała w swoim arsenale to narzędzie" - ocenił.
Dyrektor departamentu analiz ekonomicznych NBP dr. Piotr Szpunar podkreślił, że rola banku centralnego w koronakryzysie nie zmienia się. "Naszym wyzwaniem jest, by utrzymać skuteczność polityki pieniężnej - czyli nie uderzać zbyt często w coś, co się nazywa dolnym ograniczeniem dla stóp procentowych" - tłumaczył. Według niego może do tego dojść ze względu na to, że długookresowe realne stopy procentowe na świecie z powodów strukturalnych obniżają się. "To jest wyzwanie dla banku centralnego, bo jego rola jest niezmienna. Mamy tworzyć ramy makroekonomiczne dla stabilnego bezinflacyjnego wzrostu" - podkreślił.
Przyznał, że pandemia przyspieszyła procesy cyfryzacji - "stąd bardzo wiele mówi się również o walucie cyfrowej" - dodał. Szpunar przypomniał, że banki komercyjne tworzą pieniądz w procesach kredytowania, żeby to robić muszą mieć bazę depozytową. "W okresie kryzysu trudno wyobrazić sobie, jak można w sposób sensowny zapobiec ucieczce depozytów z banku do pieniądza cyfrowego banku centralnego, jaki by on nie był. Dlatego ten koncept jest bardzo szeroko dyskutowany, ale w praktyce trudny do zrealizowania" - ocenił. (PAP)
Autorka: Magdalena Jarco
dsk/