Śmierć 4-latka w Gorzowie. Podejrzanemu grozi do 12 lat więzienia

2021-10-11 18:22 aktualizacja: 2021-10-11, 22:43
Fot. PAP/Andrzej Lange
Fot. PAP/Andrzej Lange
Od 2 do 12 lat więzienia grozi kierowcy chevroleta podejrzanemu o śmiertelne potrącenie czteroletniego chłopca i ucieczkę z miejsca wypadku. Do tragedii doszło w niedzielne popołudnie na jednym ze skrzyżowań w centrum Gorzowa Wlkp. – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Łukasz Gospodarek.

Podejrzany mężczyzna został zatrzymany przez policjantów w poniedziałek po południu.

Jak przekazał prokurator Gospodarek, zarzuty wobec mężczyzny zostały już sformułowane i zostaną mu przedstawione podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego, które najprawdopodobniej odbędzie się we wtorek.

Śmierć 4-latka. Podejrzany usłyszał zarzuty

"To zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w połączeniu z ucieczką z miejsca zdarzenia. Mężczyźnie grozi od dwóch do 12 lat więzienia. Biorąc pod uwagę okoliczności tego wypadku można spodziewać się także wniosku o tymczasowe aresztowanie" – powiedział PAP Gospodarek.

Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wlkp. poinformował, że 38-latek został zatrzymany w poniedziałek (11 października br.), po godz. 17 w pokoju jednego z hoteli w Gorzowie. Nie stawiał oporu, został przewieziony do gorzowskiej komendy. Na wtorek są planowane czynności procesowe z jego udziałem.

"Nad zatrzymaniem kierowcy pracowali policjanci wszystkich pionów. Szybko ustalono jego personalia, kwestią czasu pozostawało ustalenie miejsca jego przebywania, co miało miejsce dzisiaj. Najbliższe godziny to intensywna praca śledczych i czynności procesowe" – powiedział Jaroszewicz.

Do tragedii doszło w niedzielę (10 października br.), przed godz. 18 na skrzyżowaniu ulic Armii Polskiej i 30 stycznia.

Z ustaleń śledczych wynika, że pojazdy marki bmw i chevrolet jechały w stronę ul. Łokietka. Kierujący chevroletem chciał wyprzedzić bmw, które skręcało w lewo w ul. 30 Stycznia. Doszło do zderzenia, w wyniku którego chevrolet zjechał na chodnik i śmiertelnie potrącił czterolatka na rowerze. Tuż obok był ojciec chłopca. Chwilę później kierowca chevroleta uciekł z miejsca zdarzenia. Kierowca bmw był trzeźwy.

Na miejscu wypadku przez wiele godzin pracowali policjanci. Przesłuchani zostali świadkowie zdarzenia, a podczas oględzin zabezpieczono szereg dowodów, które zostaną wykorzystane podczas prowadzonego postępowania. Rodzina zmarłego dziecka została otoczona opieką psychologów. Bezpośrednio po wypadku policjanci rozpoczęli także intensywne poszukiwania kierowcy chevroleta.

Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Gorzowie Wlkp.(PAP)

Autor: Marcin Rynkiewicz

kgr/