Lubelskie. Najwięcej zakażeń w kraju. Zajętych ponad 60 procent łóżek covidowych

2021-10-13 17:52 aktualizacja: 2021-10-14, 08:46
Fot. PAP/Jacek Szydłowski
Fot. PAP/Jacek Szydłowski
61 proc. łóżek dla pacjentów chorych na Covid-19 było zajętych w środę w woj. lubelskim. Kolejne miejsca do leczenia zakażonych powstaną w Radzyniu Podlaskim, Szczebrzeszynie, Dęblinie. Powiat łęczyński miał w środę najwyższy wskaźnik zakażeń zarówno w woj. lubelskim, jak i w kraju: 75 na 100 tys. osób.

Wojewoda lubelski Lech Sprawka przekazał na konferencji prasowej, że Lubelszczyzna miała w środę najwyższy wskaźnik zakażeń w kraju (29,5 na 100 tys. osób). Pod względem powiatowym najgorzej w regionie wypadł powiat łęczyński z dziennym wskaźnikiem zakażeń na poziomie 75 zakażeń na 100 tys. osób. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że był to w środę również największy wskaźnik zakażeń w Polsce.

Starosta łęczyński Krzysztof Niewiadomski powiedział PAP, że te wysokie wskaźniki wynikają z kilku przyczyn. „Mamy nowe ogniska w dwóch szkołach podstawowych, jednak największy problem jest w tym, że ludzie nie chcą się szczepić. Wpływ na to ma też nieprzestrzeganie obowiązujących zaleceń np. noszenia maseczek" – wskazał Niewiadomski.

Natomiast najniższy wskaźnik zakażeń zanotował w środę na terenie Lubelszczyzny pow. hrubieszowski. „To jest rodzaj tzw. epidemii wyrównawczej, bo powiat hrubieszowski, który zasłynął bardzo wysokim poziomem zakażeń w trzeciej fali, tym razem ma dwa zakażenia, tj. 3,2 na 100 tys. mieszkańców – zaznaczył wojewoda lubelski.

Będą dodatkowe łóżka 

Z danych na stronie internetowej Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że w środę w szpitalach na terenie Lubelszczyzny dostępnych było 817 łóżek dla pacjentów COVID-19, z czego 499 było zajętych (61 proc.).

Jak podał podczas konferencji wojewoda lubelski Lech Sprawka, w środę o godz. 9 zajętych było 504 z 671 łóżek na drugim poziomie, czyli dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem. „Od piątku będziemy mieć 703 łóżka na drugim poziomie” – podkreślił Sprawka. Dodatkowe łóżka zakaźne powstaną w Radzyniu Podlaskim (10 miejsc) i w Szczebrzeszynie (22 łóżka). „W tej chwili trwają również przygotowania, prace adaptacyjne w szpitalu w Dęblinie, do uruchomienia łóżek zakaźnych, co stanie się prawdopodobnie w poniedziałek” – zaznaczył Sprawka.

Uzupełnił, że obecnie w szpitalu tymczasowym w Lublinie przebywa 53 pacjentów. „Jeżeli osiągniemy obłożenie łóżek na poziomie 75-82 na 84 dostępnych, wtedy będzie decyzja o rozszerzeniu o kolejny 28-łóżkowy moduł” – wyjaśnił wojewoda.

Trudna sytuacja w szpitalach 

W środę popołudniu nie było wolnych miejsc dla zakażonych w szpitalach w Łukowie, Opolu Lubelskim oraz w Instytucie Medycyny Wsi w Lublinie.

Jak przekazała PAP rzecznik szpitala w Białej Podlaskiej Magdalena Us, zajętych tam było w środę 94 na 106 łóżek dla chorych na COVID-19. „Od początku pandemii w szpitalu został powołany sztab kryzysowy, który na bieżąco reaguje i podejmuje działania, w zależności od sytuacji epidemicznej w danym czasie. Obecnie w związku ze zwiększoną liczbą zakażeń w naszym regionie, liczba łóżek w obszarze COVID-19 również wzrasta. Analizowane są scenariusze działań, które mogą być wdrożone w przyszłości. Będą one uzależnione między innymi od skali wzrostu zachorowań i sytuacji w naszym regionie” – przekazała rzecznik bialskiego szpitala.

Natomiast w szpitalu w Chełmie wolnych było w środę popołudniu 27 na 70 łóżek zakaźnych. Jak powiedziała PAP dyrektor chełmskiej placówki Kamila Ćwik, w razie potrzeby szpital jest w stanie jeszcze zwiększyć liczbę łóżek zakaźnych. „W poprzedniej fali zachorowań mieliśmy ponad 200 łóżek zakaźnych. Oczywiście to nie są nowe łóżka, ale przekształcane, więc ograniczając działalność w innych zakresach, jesteśmy w stanie jeszcze ten nasz zasób powiększyć” – powiedziała Ćwik.

Zaznaczyła, że aktualnie zauważalny jest wzrost zakażeń koronawirusem. „Większość pacjentów, która do nas trafia, to są pacjenci niezaszczepieni. Dlatego uważam, że szczepienia bezwzględnie są formą zabezpieczenia, a także wpływają na odciążenie opieki zdrowotnej” – dodała dyrektor. (PAP)

Autorka: Gabriela Bogaczyk

mmi/