Premier: nasze miejsce jest w sercu Europy. Jesteśmy gotowi do nowelizacji konstytucji i dyskusji z Donaldem Tuskiem

2021-10-15 18:58 aktualizacja: 2021-10-16, 07:33
Fot. Twitter
Fot. Twitter
Nasze miejsce jest w sercu Europy, nasze miejsce jest w sercu Unii Europejskiej - mówił podczas sesji Q&A premier Mateusz Morawiecki. Jak powtórzył, polexit to fake news i kłamstwo.

W piątek na swoich mediach społecznościowych premier odpowiada na pytania internautów w formule Q&A.

Pierwszy z widzów zapytał szefa rządu o obecność Polski w Unii Europejskiej, a także o możliwość referendum w tej sprawie. "To, co państwo od czasu do czasu słyszycie z ust naszych drogich posłów z Platformy Obywatelskiej o polexicie, to jest absolutny fake news, zupełne i całkowite kłamstwo" - odpowiedział.

"Ogromna większość Polaków chce być w Unii Europejskiej. Nie ma żadnej, poważnej siły politycznej w Polsce, która by dzisiaj stawiała na jakikolwiek inny scenariusz" - podkreślał.

"Chce, żeby Polska była w Unii Europejskiej, ale żeby ona się liczyła, żeby nasz kraj, nasze państwo liczyło jak najwięcej w Unii Europejskiej i dlatego myślę, że tak powinniśmy na to patrzeć. Rola Polski w UE, jak największe znaczenie Polski w UE, a nie jakieś fikcyjne dywagacje dotyczące tego, czy Polska być w UE, czy nie" - dodał Morawiecki.

Jak podkreślał premier, "nasze miejsce jest w sercu Europy, nasze miejsce jest w sercu Unii Europejskiej".

Premier: jesteśmy gotowi nowelizacji konstytucji

Jesteśmy gotowi do dyskusji i do nowelizacji konstytucji - powiedział premier Mateusz Morawiecki pytany, czy PiS zamierza rozmawiać z Donaldem Tuskiem o propozycji zmiany ustawy zasadniczej. Podkreślił jednocześnie, że Polska jest suwerennym, wolnym, niepodległym krajem w UE i tego nie damy sobie odebrać.

Premier był pytany, czy PiS zamierza rozmawiać z liderem PO Donaldem Tuskiem o zmianie konstytucji.

"Co do nowelizacji konstytucji - jesteśmy gotowi do takiej nowelizacji, jednocześnie gwarantującej suwerenność Polski w jeszcze dalej posuniętym wymiarze, ponieważ niektórzy - ci zwłaszcza, którzy chcą pominąć role polskiej konstytucji, jak gdyby zapominają, jaką wartością jest nasza suwerenność" - odpowiedział.

"Dlatego jesteśmy gotowi do takiej dyskusji jednocześnie wskazując, że Polska jest suwerennym, wolnym, niepodległym krajem w UE i to ogromna wartość, której na pewno nie chcemy dać sobie odebrać" - dodał premier.

"Zresztą słyszymy coraz częściej z Europy Zachodniej, że Europa wtedy ma szanse przetrwać i być mocniejsza, jeśli będzie Europą ojczyzn i będzie się opierała o suwerenne państwa członkowskie" - dodał premier.

Po raz kolejny podkreślał, że konstytucja "stoi najwyżej w hierarchii praw w porządku państw członkowskich UE".

Podczas konwencji krajowej PO we wrześniu lider ugrupowania zaproponował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu wspólne przedsięwzięcie - zmianę art. 90 konstytucji i wpisanie, że dla wypowiedzenia umowy międzynarodowej potrzebna jest w parlamencie większość 2/3 głosów. Tusk ocenił, że "PiS i Kaczyński chcą wyprowadzić Polskę z UE", ale jeśli tak nie jest, to PiS powinien zgodzić się na jego propozycję zmiany w konstytucji.

W październiku klub KO złożył w Sejmie projekt zmian w konstytucji, który - jak mówił lider PO Donald Tusk - ma dać "żelazną gwarancję, że Polska pozostanie w UE tak długo, jak będą chcieli tego Polacy". Zgodnie z projektem, o ewentualnym wyjściu z Unii miałoby zdecydować referendum lub Sejm i Senat 2/3 głosów.

Premier: będziemy z mozołem starali się realizować reformę wymiaru sprawiedliwości

Cały czas potrzebne są zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Tego nasi partnerzy w Europie Zachodniej niestety nie rozumieją. Wiele rozwiązań nie zostało wprowadzonych, ale będziemy z mozołem starali się realizować reformę wymiaru sprawiedliwości - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Jeden z widzów zapytał szefa rządu o kontynuację i dokończenie reformy sądownictwa. "Rzeczywiście zalegające sprawy sądowe, rozwlekłe postępowania, długie procedury, duży brak sprawiedliwości w wielu decyzjach sądowych, to mankamenty powszechnie przywoływane przez bardzo wielu Polaków. Cały czas wymiar sprawiedliwości nie cieszy się niestety zaufaniem Polaków" - odpowiedział premier.

Jak zaznaczył, "dlatego przystąpiliśmy do naprawy wymiaru sprawiedliwości już w 2016-2017 r.". "Po 25 latach od odzyskania wolności wymiar sprawiedliwości wymagał zmiany" - wskazał Morawiecki.

"W Niemczech po upadku komunizmu zweryfikowano i zlustrowano sędziów i prokuratorów. Pozostało przy orzekaniu jedynie 30 proc. sędziów i podobna liczba prokuratorów. Pozostałych państwo niemieckie odsunęło natychmiast od orzekania i obowiązków prokuratorskich. Otóż dlatego, że komunistyczny system, z którego wtedy wychodziliśmy, miał zaszyte w sobie mechanizmy serwilizmu i posłuszeństwa wobec totalitarnej władzy, nie mówiąc o bardzo ciężkich grzechach - jak sędziowie i prokuratorzy, którzy po prostu wysługiwali się zbrodniarzom komunistycznym, Służbie Bezpieczeństwa" - mówił Morawiecki.

Premier ocenił, że "dlatego cały czas potrzebne są zmiany w wymiarze sprawiedliwości". "Tego nasi partnerzy w Europie Zachodniej niestety nie rozumieją. Ja też jestem zdania, że i te zmiany powinniśmy przeprowadzić lepiej, inaczej, trochę szybciej, ale niestety stało się tak, że ta sprawa została wzięta na sztandary" - powiedział.

"A przecież to nie powinna być żadna kasta, tylko grupa osób, która służy społeczeństwu. Tylko tyle i aż tyle. Nie są to żadni prawodawcy, a w taką rolę wciela się coraz częściej Europejski Trybunał Sprawiedliwości, tylko powinni służyć odpowiednimi rozstrzygnięciami sądowymi" - zaznaczył Morawiecki.

Jak przyznał "wiele rozwiązań nie zostało wprowadzonych, ale będziemy z mozołem starali się realizować reformę wymiaru sprawiedliwości". 

Morawiecki: zrobię wszystko, żeby zwiększyć patrole na granicy

Zrobię wszystko, żeby zwiększyć patrole na granicy z Białorusią, żebyśmy mogli pomóc wszystkim, którzy znajdą się w trudnych warunkach - zapewnił premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił także, że budowa muru na granicy z Białorusią jest potrzebna, aby zabezpieczyć się przed szantażem migracyjnym.

Sejm uchwalił w czwartek ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej; zgodnie z regulacją na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE powstanie bariera zabezpieczająca przed nielegalną migracją. Szacowany koszt planowanej inwestycji to 1 mld 615 mln zł.

Premier podczas piątkowej sesji Q&A na Facebooku był pytany przez internautów, czy decyzja o murze na granicy została podjęta, ponieważ takie rozwiązanie sprawdza się w innych krajach, czy rząd chce sobie "podbić słupki w sondażach".

"Robimy to wyłącznie po to, żeby zabezpieczyć się w dłuższej perspektywie przed szantażem migracyjnym, w tym przypadku ze strony pana (prezydenta Białorusi, Alaksandra) Łukaszenki i jego mocodawcy z Moskwy, czyli pana prezydenta (Rosji, Władimira) Putina" - zapewnił Morawiecki.

Jak podkreślił, Polska nie chce być przedmiotem szantażu. "Nie chcemy, żeby ci ludzie, biedni skądinąd, będący przedmiotem instrumentalizacji ze strony Łukaszenki, byli ściągani na Białoruś tylko po to, aby przypuszczać szturm migracyjny na polską granicę" - dodał.

"Chcemy tę granicę zabezpieczyć raz, a dobrze, stąd przyjęta ustawa przez rząd, stąd rozwiązania, które zaproponowaliśmy i przystępujemy do ich realizacji tak, aby reżim Łukaszenki wiedział, że nie damy się zaszantażować" - powiedział.

Zapowiedział też, że "zrobi wszystko, żeby zwiększyć patrole na granicy, żeby wszyscy ci, którzy znajdą się w trudnych warunkach, żebyśmy mogli im pomóc, żebyśmy uratowali ich życie i robimy codziennie".
 

Ceny na polskich stacjach są jednymi z najniższych w Europie

Ceny na polskich stacjach są jednymi z najniższych Europie i mam nadzieję, że takie pozostaną - mówił podczas sesji Q&A premier Mateusz Morawiecki. Zaznaczył,  że rząd będzie łagodził skutki inflacji dla tych, którzy mogą najmocniej ucierpieć.

Premier pytany, dlaczego benzyna na stacjach kosztuje ok. 6 zł, przypomniał, że podobna cena była w 2012 roku, tyle, że - jak przypomniał - wynagrodzenia w Polsce były znacznie niższe i znacznie mniej produktów można było kupić za przeciętne wynagrodzenie. Wskazał, że minimalne wynagrodzenie wynosiło wówczas ok. 1500 zł. "Cena (paliw - PAP) mnie bardzo niepokoi, ale równie ważne jest porównanie zarobków Polaków" - powiedział. Dodał również, że z zestawienia cen w innych krajach Unii Europejskiej, wynika, że ceny na polskich stacjach są jednymi z najniższych w Europie i mam nadzieję, że takie pozostaną" - mówił. Dodał też, że "będziemy dążyć do tego, żeby były jeszcze niższe".  

Zapytany, jaki ma plan na zatrzymanie pędzącej inflacji, premier powiedział, że utrzymanie inflacji w ryzach to zadanie Rady Polityki Pieniężnej i Narodowego Banku Polskiego, czyli "instytucji niezależnych od władzy i rządu". Powiedział, że z zadowoleniem przyjął decyzje i zmiany stóp procentowych, ponieważ - jak zaznaczył - jest to impuls, który rynki finansowe obserwują. Wskazał jednak, że "są zjawiska obiektywne, takie jak wzrost kosztów surowców, który przekłada się na inflację". Podkreślił, że "ze swojej strony będziemy łagodzili skutki inflacji dla tych, którzy mogą najmocniej ucierpieć". (PAP)

Premier: pieniądze, które się Polsce należą, prędzej czy później do Polski trafią

Jestem przekonany, że te pieniądze, które się Polsce należą, prędzej czy później do Polski trafią - powiedział premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że KPO "to nie jest budżet, który mógłby być elementem szantażu".

Premier był pytany czy - jeśli dopływ pieniędzy z UE dla Polski z Krajowego Planu Odbudowy zostanie wstrzymany - to czy nie należałoby odpowiedzieć na zasadzie "klin klinem", pozwalając na zalanie Zachodu Europy "falą uchodźców".

"Ja uważam, że taka zasada +oko za oko, ząb za ząb+ niczego dobrego nie przynosi, że powinniśmy rozmawiać, uzgadniać, dyskutować. Uważam, że to nie jest budżet, który mógłby być elementem szantażu i - jak pewnie obserwatorzy sceny politycznej zauważają - takim szantażom nie ulegam i jestem przekonany, że te pieniądze, które się Polsce należą, prędzej czy później do Polski trafią" - powiedział szef rządu. Podkreślił jednocześnie, że Polska zamierza pilnie strzec granicy z Białorusią.

Inny z widzów sesji zapytał premiera, czy Polska podpisała się pod KPO innych państw europejskich, w kontekście doniesień mówiących, że Holandia nie zamierza podpisywać się pod naszym. "To bardzo ważne i priorytetowe, aby wezwać Komisję do niezatwierdzenia polskiego planu naprawy" – mówił cytowany przez "Rzeczpospolitą" premier Holandii Mark Rutte podczas wtorkowej debaty w holenderskim parlamencie.

"Rzeczywiście Holandia czy premier Rutte zachowuje się w sposób skrajnie nieodpowiedzialny, grożąc takim szantażem. My staramy się pracować w ramach dialogu, natomiast, jeśli będziemy zmuszeni do ostrych działań po naszej stronie, to oczywiście będziemy również do nich gotowi" - odpowiedział na to pytanie Morawiecki.

Jak mówił premier, "jeśli będą jakieś próby przeciągania na skutek różnego rodzaju sztuczek, gróźb, szantażu, to my będziemy te projekty - projekt po projekcie - starali się finansować, refinansować dzięki solidnemu stanowi finansów publicznych Polski z zasobów krajowych".

Morawiecki w tym kontekście mówił o ogłoszonym przez rząd projekcie budowy dróg krajowych i autostrad, który - jak podkreślał - "bez części utrzymaniowej opiewa na kwotę 291 mld, a z kwotą utrzymaniową - znacznie sięga 350 mld zł". Przekonywał, że w 2015 r. ten program "bez zabezpieczonego finansowania wynosił nieco poniżej 115-120 mld zł".

"Przy czym tamten program opierał się w ok. połowie 45-50 proc. na środkach zewnętrznych, europejskich. Tymczasem nasz program, ten trzy razy większy program, opiera się w 80 proc., a nawet więcej na środkach krajowych. To pokazuje, że Polska stała się państwem, który czerpie swój potencjał wzrostu z czynników coraz bardziej wewnętrznych, endogennych, a nie tylko zewnętrznych, co mnie bardzo cieszy" - dodał premier.

"Co nie znaczy, że my odpuścimy to, co w wyniku negocjacji budżetowych Polska wynegocjowała i będziemy oczywiście walczyć o swoje w najróżniejszy sposób" - podkreślił szef rządu. (PAP)

Autorzy: Grzegorz Bruszewski, Wiktoria Nicałek, Marcin Jabłoński, Michał Boroń, Ewa Wesołowska

io/