Banaś: nakłaniano do składania fałszywych zeznań przeciwko mnie. Szef NIK chce komisji śledczej

2021-10-18 12:19 aktualizacja: 2021-10-18, 15:25
Marian Banaś. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Marian Banaś. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Dysponuję oświadczeniami osób, które nakłaniano do składania fałszywych zeznań obciążających mnie i moją rodzinę - powiedział na konferencji prasowej prezes Najwyższej Izby kontroli Marian Banaś. Jego pełnomocnik zapowiedział wystąpienie do marszałek Sejmu oraz do przewodniczących klubów i kół parlamentarnych z wnioskiem o powołanie komisji śledczej.

Prezes NIK dodał, że osobom tym w zamian za zeznania miało być proponowane opuszczenie aresztu tymczasowego i oczekiwanie na proces w domu. "Ponieważ nie uległy szantażowi prokuratury i służb specjalnych, spędziły w areszcie tymczasowym prawie dwa i pół roku" - powiedział. Dodał, że oświadczenia tych osób "ma do dyspozycji dla właściwych organów".

Banaś ocenił, że to informacja "szokująca, która w każdej zdrowej demokracji wywołałaby dymisję najważniejszych urzędników w państwie".

"Publicznie stawiam pytanie: ile jest jeszcze takich osób, które zetknęły się za taką propozycją i takich, które nie znalazły w sobie odwagi, aby mnie o tym powiadomić?" - pytał.

"To sytuacja bez precedensu od czasu upadku PRL, aby prezes Najwyższej Izby Kontroli stał się celem dla służb specjalnych i prokuratury" - podkreślił szef NIK. "Nie pozostawiam tego bez odpowiedzi" - dodał.

O szczegółach mówili pełnomocnicy szefa NIK. "Dysponujemy materiałami, które uzasadniają stanowisko pana Mariana Banasia i prezesa NIK o tym, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na podżeganiu do złożenia fałszywych zeznań, fałszywego oskarżania i zawiadomienia o niepopełnionych przestępstwa oraz o tworzeniu fałszywych dowodów, co świadczy o przekraczaniu przez przedstawicieli polskich służb i prokuratury swoich uprawnień" - powiedział mecenas Marek Małecki.

Jak wyjaśnił, to przestępstwa z art. 233, 234, 235 w zbiegu z art. 238 kodeksu karnego. "Zagrożenie maksymalne do ośmiu lat pozbawienia wolności" - dodał.

Mecenas poinformował, że z prezesem NIK będą wnosili o zabezpieczenie śladów, dowodów przestępstwa przed ich utratą, oraz przesłuchanie prezesa w charakterze świadka.

Banaś wystąpi do pani marszałek Sejmu o powołanie komisji śledczej

"W związku z szeregiem działań Prokuratora Generalnego i podległych mu organów prokuratury pan prezes Marian Banaś zdecydował, iż w dniu dzisiejszym wystąpi do pani marszałek Sejmu Elżbiety Witek, jak również do wszystkich przewodniczących klubów i kół parlamentarnych z wnioskiem o powołanie komisji śledczej do zbadania określonej sprawy" - oświadczył Chmaj na poniedziałkowej konferencji prasowej.

"Chcemy prosić, aby Sejm RP dokonał kontroli działalności Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry oraz podległych mu organów prokuratury w zakresie: po pierwsze tego, o czym mówił mój poprzednik pan mecenas Marek Małecki, czyli nadzoru prokuratora generalnego nad działaniami organów prokuratury, w szczególności dotyczących możliwości wymuszania zeznań obciążających prezesa Najwyższej Izby Kontroli" - powiedział Chmaj.

Po drugie - jak zaznaczył - "braku podejmowania postępowań przez prokuraturę z wniosków składanych w trybie ustawowym przez prezesa NIK-u. Pan prezes złożył 67 wniosków o podjęcie postępowań, działając jako prezes NIK-u, prokuratura do dzisiaj podjęła tylko i wyłącznie działania w zakresie 3 postępowań" - wskazał pełnomocnik Banasia.

Po trzecie - jak dodał - "działań podjętych w związku ze złożonym wnioskiem o uchylenie prezesowi NIK Marianowi Banasiowi immunitetu". "Odpowiedni wniosek został złożony przez osobę nieuprawnioną, czyli zastępcę Prokuratora Generalnego. I chcemy, aby komisja śledcza wyjaśniła, dlaczego złożony wniosek zawiera rady formalne" - powiedział Chmaj.

"I wreszcie chcemy, żeby komisja śledcza zweryfikowała sposób wykonania przez prokuraturę uchwały komisji regulaminowej spraw poselskich i immunitetowych w zakresie przekazania do Sejmu, do wiadomości posłów akt postępowania, które jest prowadzone przeciwko panu Marianowi Banasiowi" - podkreślił prawnik.

W szczególności - jak zaznaczył - "chcemy, żeby komisja wyjaśniła dlaczego na żądanie komisji sejmowej przekazano nie całość akt postępowania tylko, na 80 tomów jedynie 30 z nich? Kto odpowiada za selekcję tych akt? Dlaczego akta złożono nie w Sejmie, a w prokuraturze krajowej? I dlaczego uniemożliwiono wglądu do akt panu prezesowi Marianowi Banasiowi, który jest stroną tego postępowania" - podkreślił Chmaj. (PAP)

Autorzy: Mikołaj Małecki, Agnieszka Ziemska, Daria Kania, Edyta Roś

dsk/