Wydarzenia na Wykusie, poświęcone żołnierzom Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej, są organizowane co roku ok. 16 czerwca, kiedy przypada rocznica śmierci legendarnego przywódcy partyzantów, płk. Jana Piwnika „Ponurego”.
Partyzanci „Ponurego” i „Nurta” pod II wojnie światowej wciąż utrzymywali ze sobą kontakt, a oficjalnie spotkali się na Wykusie 15 września 1957 r. Wtedy osłonięto tu i poświęcono kapliczkę Matki Boskiej Bolesnej. To wydarzenie jest uznawane za początek działania Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury” – „Nurt”. Na Wykusie – w mateczniku partyzantów – znajduje się też grób następcy „Ponurego”, mjr. Eugeniusza Kaszyckiego „Nurta”.
W liście skierowanym do uczestników uroczystości marszałek Sejmu Marek Kuchciński dziękował ich organizatorom podkreślając, że wykusowe spotkania dawnych żołnierzy mają „symboliczny wymiar”. „Tutaj w szczególny sposób ożywają wspomnienia, przeszłość łączy się z teraźniejszością. Jest to czas modlitewnej zadumy, wielu wspólnych refleksji, a jednocześnie okazja do zacieśniania więzi łączącej środowiska kombatanckie i harcerskie” – napisał marszałek.
„Żołnierze Armii Krajowej zajęli chlubne miejsce w historii naszego kraju. Na jej kartach zapisali się patriotyzmem, bohaterstwem i przywiązaniem do najwyższych wartości. (...) Wielu nie doczekało niepodległego kraju, jednak pamięć o nich nigdy nie zgasła” – podkreślił w liście Kuchciński.
P.o. szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk podkreślił, że na polanie na Wykusie „zawsze była Polska i byliśmy Polakami”. „Tu dzisiaj możemy po raz kolejny odnowić nasze ślubowanie i przyrzeczenie, wobec cieni przodków – powstańców styczniowych i żołnierzy Armii Krajowej tu poległych i tu walczących – że świadomi przeszłości, przeniesiemy następnym pokoleniom dobro wspólne, ojczyznę – dumną, wierną Bogu i niepodległą. To jest ślub, który składamy tutaj co roku w czerwcu, ale realizować go musimy każdego dnia” – zaznaczył Kasprzyk.
Kasprzyk wręczył medale „Pro Patria” dla osób i instytucji zasłużonych w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Medalem uhonorowano osiem osób oraz Komendę Wojewódzką Policji w Kielcach, Nadleśnictwo Suchedniów i Urzędy Miasta i Gminy: w Bodzentynie, Suchedniowie i Wąchocku.
Podczas uroczystości najbardziej zasłużeni policjanci odebrali Odznaki Zasługi im. Jana Piwnika „Ponurego”. Legendarny dowódca jest patronem świętokrzyskich policjantów. „+Ponury+ już za życia stał się legendą, symbolem niezwykle trudnej, dramatycznej walki. Dziś odznaka (…) trafia do policjantów o nieposzlakowanej opinii i niezłomnych zasadach. Noszą ją z dumą, gdyż trudno o większe uhonorowanie ich dokonań” – podkreślił w liście minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
Odznaką wyróżniono dwóch funkcjonariuszy. Jeden z nich uratował kilkuletniego chłopca tonącego w Bałtyku, drugi – starszą kobietę z płonącego budynku.
W ramach uroczystości, w których uczestniczyli m.in. kombatanci, harcerze, policjanci, leśnicy, samorządowcy i przedstawiciele organizacji strzeleckich, odprawiono polową mszę św., odbył się apel poległych, złożono wieńce.
Uroczystości na Wykusie poprzedziło piątkowe spotkanie w Starachowicach, dotyczące dziejów Środowiska Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury" – „Nurt". W niedzielę w opactwie cystersów w Wąchocku, gdzie znajduje się grób „Ponurego", odbędzie się msza św., a po nabożeństwie - defilada pod pomnik Piwnika na rynku.
Głównymi organizatorami obchodów są Środowisko Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej „Ponury” – „Nurt” oraz Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej – Obwód Świętokrzyski.
Uroczystości objął honorowym patronatem prezydent Andrzej Duda.
Jan Piwnik „Ponury” (1912-1944) był oficerem rezerwy Wojska Polskiego i funkcjonariuszem Policji Państwowej. W lutym 1940 r. dostał się do Francji, a stamtąd do Wielkiej Brytanii. Wrócił do Polski w nocy z 7 na 8 listopada 1941 r. jako cichociemny. Wsławił się brawurową akcją uwolnienia więźniów z niezwykle czujnie strzeżonego więzienia w Pińsku.
Następnym terenem jego działań była rodzinna ziemia świętokrzyska – po reorganizacji struktur AK został komendantem „Kedywu” Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK. Dał się poznać jako świetnie wyszkolony żołnierz znający zasady walki dywersyjnej, był organizatorem wielu udanych akcji, bezwzględnie zwalczającym konfidentów i zdrajców. Po konflikcie „Ponurego” z Komendą Okręgu, przeniesiono go do Okręgu Nowogródzkiego. Tam zginął 16 czerwca 1944 r., podczas walki o strażnicę, niedaleko osiedla Jewłasze. W 1987 r. jego prochy sprowadzono do klasztoru oo cystersów w Wąchocku. Zorganizowane w czerwcu 1988 r. trzydniowe uroczystości pogrzebowe zgromadziły tysiące ludzi.
Eugeniusz Kaszyński „Nurt” (1909-1976) po maturze wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty, później rozwijał karierę wojskową. Brał udział w wojnie obronnej we wrześniu 1939 r. Internowany w obozie na Węgrzech, dostał się do Francji, gdzie w 1940 r. walczył w kampanii francuskiej. Po kapitulacji uciekł do Wielkiej Brytanii, gdzie wyszkolono go na skoczka spadochronowego.
Jako cichociemny został zrzucony do Polski w nocy z 1 na 2 października 1942 r. Dostał przydział do Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK i po pojawieniu się tam „Ponurego” został jego zastępcą. Po przeniesieniu Piwnika na Nowogródczyznę, przejął jego oddziały i dowodził nimi aż do rozwiązania AK. Po wojnie wyjechał do Anglii, gdzie pracował fizycznie. Do końca życia wspierał finansowo najbardziej potrzebujących, żyjących w ubóstwie i upadających na zdrowiu swoich towarzyszy broni. Zmarł 24 marca 1976 r. Zgodnie z jego wolą, prochy zostały sprowadzone do Polski i złożone na Wykusie w 1994 r. (PAP)
ban/ eaw/