Gdzie w Europie można trzymać w domu urnę z prochami zmarłego, a gdzie można je rozsypać

2021-10-29 07:36 aktualizacja: 2021-10-29, 12:06
Fot. PAP/Mateusz Marek
Fot. PAP/Mateusz Marek
W wielu krajach UE urny można przechowywać poza cmentarzem. Czasami należy uzyskać zgodę lokalnych władz lub poinformować je o tym, co zamierza się zrobić z prochami, ale w wielu państwach panuje w tym względzie dowolność. We Francji i w Niemczech nie wolno trzymać prochów w domu.

Kremacja w Czechach jest bardzo częsta, a przepisy stwierdzają jedynie, że z prochami należy obchodzić się w sposób godny, nie stanowiący zagrożenia dla zdrowia lub porządku publicznego. Urny wolno przechowywać w domach i składać w grobach, prochy można rozsypywać na tak zwanych łąkach rozproszenia (rozsypania), które znajdują się na każdym większym cmentarzu. Na takiej łące nie wolno stawiać zniczy i składać kwiatów. Czesi o sposobie pochówku często decydują sami zostawiając przed śmiercią szczegółowe instrukcje.

Na Słowacji przepisy są podobne jak w Czechach, ale sama kremacja jest zdecydowanie mniej rozpowszechniona.

We Francji na rozsypanie prochów wymagana jest zgoda lokalnych władz

Na Węgrzech urnę z prochami można przechowywać w każdej nieruchomości, której właściciel i użytkownik wyrażą na to zgodę. Prochy można też rozsypać w wyznaczonym miejscu na cmentarzu lub poza nim. W tym drugim wypadku potrzebna jest zgoda właściciela lub zarządcy terenu, gdzie to nastąpi. Jeśli prochy mają zostać rozsypane z samolotu, niezbędna jest też zgoda władz lotnictwa.

We Francji na rozsypanie prochów wymagana jest zgoda lokalnych władz i nie może ono nastąpić w miejscach użyteczności publicznej, takich jak parki czy drogi. Dozwolone jest rozsypanie prochów na morzu, ale już nie w rzekach. Nie zezwala się również na przechowywanie urny w domu lub rozsypywanie prochów na prywatnej posesji.

W Hiszpanii obowiązujące przepisy pozwalają na przechowywanie urny w domach. Nie istnieją też ograniczenia dotyczące możliwości wysypywania prochów na łące, w górach czy nad morzem. Zakaz dotyczy jedynie miejsc użyteczności publicznej, ulic oraz parków miejskich. Ewentualne restrykcje w tej materii mogą samodzielnie wprowadzić władze poszczególnych wspólnot autonomicznych lub gmin.

Od kilku lat Marynarka Wojenna Portugalii pomaga w organizacji “pochówku na wodzie”

W Portugalii przepisy sanitarne nakazują odnosić się do ludzkich prochów “z szacunkiem”, nie wskazują jednak miejsca, w którym należy deponować urny. O tym, że cmentarze nie są już jedynym miejscem ich pochowku świadczy rosnąca liczba usług prywatnych firm pogrzebowych, które oferują m.in. specjalne urny do przechowywania w domach, a nawet możliwość złożenia zwłok w plenerze i posadzenia na nich drzewa. Od kilku lat Marynarka Wojenna Portugalii pomaga w organizacji “pochówku na wodzie”, polegającego na rozsypaniu popiołów ze zwłok zmarłego na wodach Oceanu Atlantyckiego.

Jeszcze kilka lat temu w Bułgarii przechowywanie prochów ludzkich w domu było absolutnie zakazane. Po kremacji urny nie przekazywano rodzinie, specjalny urzędnik osobiście kładł ją do grobu lub kolumbarium. Obecnie rodzina może otrzymać prochy, by złożyć je na cmentarzu, rozsypać nad morzem, w górach lub pochować przed domem. Z uwagi na wysoką cenę grobów i coraz bardziej ograniczone tereny cmentarzy, coraz więcej ludzi korzysta z możliwości rozsypania prochów zmarłych członków rodziny.

W Szwecji prochy zmarłych można trzymać w domu albo rozsypać na morzu lub na lądzie

W Finlandii kremacja zwłok w ostatnich dziesięcioleciach stała sią coraz bardziej powszechna (w 2020 r. dotyczyło to ponad połowy zmarłych, a w połowie lat 90. ok. 20 proc.). Zgodnie z przepisami prochy w ciągu roku od kremacji powinny zostać pochowane lub umieszczone na stałe w wyznaczonym miejscu i po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy obszaru. Zgodnie z przyjętą interpretacją urny nie można przechowywać w domu, ale w ostatnich latach popularne staje się rozrzucenie prochów do morza, jeziora czy też zatapianie urn. Na prywatną ceremonię można udać się własną łodzią lub skorzystać z usług przewoźników morskich lub domów pogrzebowych. W 2019 r. prochy ok. 10 proc. skremowanych zostały pochowane w innych miejscach niż cmentarze (najczęściej na obszarach wodnych lub gruntach własnych; rzadziej w lasach państwowych).

Z kolei w Szwecji prochy zmarłych można trzymać w domu albo rozsypać na morzu lub na lądzie po uzyskaniu pozwolenie od regionalnego przedstawiciela rządu (urzędu wojewody). W Sztokholmie z racji gęstej zabudowy jest to możliwe wyłącznie na akwenach wodnych w odległości 300 metrów od brzegu. Zabronione jest rozsypywanie prochów w parkach narodowych, na plażach oraz w miejscach rekreacji. Pozwolenie należy także uzyskać w przypadku chęci podzielenia prochów w celu ich złożenia w różnych miejscach. Na cmentarzach w Szwecji jest również możliwość złożenia prochów we wspólnej anonimowej mogile.

W Niemczech, gdzie większość zmarłych jest kremowanych, nie można przechowywać urn w domu

Z kolei w Niemczech, gdzie większość zmarłych jest kremowanych, nie można przechowywać urn w domu. Prawo to bierze się z psychologii żałoby i względów kulturowych, ponieważ żałoba to publiczne wydarzenie, którego nie można prywatyzować, a inni również mają do niej prawo - tłumaczył dla dw.com Oliver Wirthmann z Niemieckiego Towarzystwa Kultury Sepulklarnej. Oprócz tradycyjnego pochowania w urnie w ziemi na cmentarzu, prochy mogą zostać rozsypane na Morzu Bałtyckim lub Morzu Północnym jeżeli taka była wola zmarłego. Urna z prochami może zostać umieszczona w kolumbarium na cmentarzu lub w kościele. Coraz bardziej popularną formą pochówku jest umieszczenie prochów w urnie ulegającej biodegradacji w systemie korzeniowym drzewa, które może znajdować się na cmentarzu, ale również w specjalnie wyznaczonych do tego strefach na terenie gminy.

W Grecji pierwsza spopielarnia została otworzona dopiero w 2019 roku z powodu sprzeciwu kościoła prawosławnego. Od lat w kraju rosła jednak presja, by zezwolić na tę praktykę, m.in. dlatego, że cmentarze w większości obszarów miejskich są coraz bardziej przepełnione. Prochy można rozsypać po uzyskaniu zgodny lokalnych władz.

dsk/