Szef MSWiA Mariusz Kamiński bierze w czwartek udział w konferencji o szczegółach dotyczących budowy bariery na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawił osobę odpowiedzialną za budowę zapory - pełnomocnikiem ds. budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej został inż. Marek Chodkiewicz.
Jak zaznaczył minister, zapora jest "jednym z ważniejszych elementów zdecydowanego ograniczenia masowej, nielegalnej migracji na teren naszego kraju". "To rozwiązanie, które stosujemy jest oparte o naszą analizę tego, co w świecie w tym zakresie się dzieje, a dzieje się dużo" - powiedział Kamiński.
Dodał, że w ok. 60 państwach na świecie istnieją zapory graniczne, których celem jest ograniczenie skali masowej, nielegalnej migracji. Podał przykłady Stanów Zjednoczonych, Grecji, Hiszpanii, a także Bułgarii, Słowenii i Węgier.
Wizualizacja zabezpieczenia granicy państwowej przygotowana przez @Straz_Graniczna. #zapora pic.twitter.com/SkktCqShNb
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) November 4, 2021
"W najbliższym czasie powstaną zapory graniczne - bo taka niestety jest konieczność w państwach bałtyckich - zarówno Litwa, Łotwa jak również Estonia na granicy z Rosją, zamierzają budować skuteczne zapory inżynieryjne, które ograniczą skalę nielegalnej migracji" - powiedział.
Dodał, że zapora, która stanie na granicy z Białorusią, jest tak naprawdę symbolem determinacji państwa polskiego w ograniczaniu masowej, nielegalnej migracji na teren naszego kraju. "Chcę bardzo mocno to podkreślić, ta nielegalna migracja w naszym kraju nie wynika z powodów naturalnych, jak to często dzieje się na świecie, że w pastwach granicznych na terenach granicznych dochodzi do klęsk żywiołowych, konfliktów politycznych, zbrojnych" - powiedział.
"My mamy do czynienia z elementem wojny hybrydowej, to reżim białoruski z powodów politycznych, żeby zdestabilizować sytuacje w Polsce i UE zdecydował się na wytworzenie sztucznego ruchu migracyjnego na teren naszego kraju. Nasze państwo nie pozwoli na to, żeby przez Polskę wiódł jakikolwiek nielegalny szlak migracyjny do Europy" - zaznaczył.
Zapora na granicy z Białorusią będzie miała 180 km
Szef MSWiA poinformował, że zapora wzdłuż granicy z Białorusią powstanie na długości 180 km na terenie Podlasia. Jak wskazał, na terenie Lubelszczyzny naturalną zaporą jest rzeka Bug. "Tam w inny sposób będziemy zabezpieczali nasza granicę" - zaznaczył minister.
Na granicy staną pięciometrowe stalowe słupy zwieńczone półmetrowym zwojem z drutu kolczastego - łącznie zapora będzie miała 5,5 metra wysokości. "Bardzo mocno chcę podkreślić, że zastosujemy nowoczesne, elektroniczne metody zarządzania granicą. To nie będzie tylko fizyczna, inżynieryjna zapora, ale będzie wyposażona w cały system perymetrii" - powiedział Kamiński.
Wizualizacja zabezpieczenia granicy państwowej przygotowana przez @Straz_Graniczna. #zapora pic.twitter.com/SkktCqShNb
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) November 4, 2021
Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu oraz kamery dzienne i nocne. "Dodatkowo wzmocnimy granicę nową grupą funkcjonariuszy - 750 etatów dla Straży Granicznej rząd dedykuje na wzmocnienie granicy wschodniej" - poinformował minister.
Kamiński zaznaczył, że Polska jest w stałym kontakcie z obiema organizacjami oraz z Unią Europejską. "Chociażby w kontekście ostatniego incydentu z przejściem granicy przez trzech umundurowanych i uzbrojonych funkcjonariuszy czy też żołnierzy białoruskich i Komisja Europejska bardzo szybko wydała bardzo stanowczy komunikat, jak również kwatera główna NATO" - mówił Kamiński.
To raczej Polska pomaga Frontexowi
Dodał, że to raczej Polska pomaga Frontexowi. "Cały czas zwracamy uwagę, że trzeba wspierać Litwę, trzeba wspierać Łotwę. My, jako państwo, wspieramy ich bardzo praktycznie i bezpośrednio i za pośrednictwem Frontexu, oddelegowując naszych funkcjonariuszy" - zaznaczył.
Szef MSWiA przypomniał, że w jego ostatniej korespondencji z ministrem spraw wewnętrznych Niemiec zwrócił uwagę, że niezbędna jest pomoc dla państw bałtyckich, "które mają dużo mniejszy potencjał obronny przed tego typu agresją ze strony obcego państwa, motywowaną politycznie i że warto, żeby również strona niemiecka zaangażowała się bezpośrednio w pomoc dla państw bałtyckich. "One wymagają też rzeczywistej pomocy i ta pomoc jest niedostateczna. Nie mam co do tego żadnej wątpliwości" - powiedział Kamiński.
"Polska daje radę i da radę. Państwo polskie jest zdeterminowane, żeby nie ulec żadnemu politycznemu szantażowi wrogiego reżimu" - dodał.(PAP)
Autorzy: Sonia Otfinowska, Wojciech Kamiński, Marcin Chomiuk
dsk/