Wicerzecznik PiS o wypowiedzi Ryszarda Terleckiego: niefortunna, można użyć innych słów

2021-11-07 15:55 aktualizacja: 2021-11-08, 07:52
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Fot. PAP/Paweł Supernak
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Fot. PAP/Paweł Supernak
Wypowiedź wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego w krakowskiej galerii handlowej była niefortunna; można by użyć innych słów - podkreślił zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel odnosząc się do słów Terleckiego z wideo opublikowanego w internecie.

Na krótkim filmie upublicznionym w piątek w mediach społecznościowych przez liderkę Inicjatywy Polska, posłankę Koalicji Obywatelskiej Barbarę Nowacką, zarejestrowano wymianę zdań między wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim (PiS) a przechodzącą kobietą, która miała odbyć się w jednej z krakowskich galerii handlowych.

"Chciałam tylko powiedzieć, że to, co dzieje się w kraju, to, co robicie kobietom jest po prostu karygodne" - mówi na filmie kobieta, zwracając się do polityka. "Jest pani kretynką" - słychać odpowiedź wicemarszałka.

Fogiel pytany w niedzielę, czy wicemarszałek Sejmu, szef klubu parlamentarnego PiS przeprosi za nazwanie kobiety w galerii handlowej "kretynką" odparł, że nie decyduje za Ryszarda Terleckiego i to on zdecyduje, jak postąpić w tej kwestii.

"Faktycznie była to wypowiedź niefortunna" - przyznał jednocześnie wicerzecznik PiS. "Równocześnie jednak nie można winić człowieka, który jest w sytuacji prywatnej, gdzie na zakupach (z tego co wiem) jest atakowany zupełnie niesprawiedliwie" - dodał Fogiel.

Terlecki została "zaatakowany fałszywą narracją"

Podkreślił, że Terlecki został "zaatakowany fałszywą narracją" w sprawie aborcji. "Jest to wypowiedź niefortunna i można by użyć innych słów, ale trudno winić kogoś, że w takiej sytuacji postępuje emocjonalnie" - dodał Fogiel.

Terlecki odniósł się do tej sytuacji w rozmowie z "Dziennikiem Polskim". Jak podkreślił, był z żoną na zakupach, kiedy nagle podeszły do niego dwie kobiety. "Jedna zaczęła nagrywać zdarzenie telefonem, a druga wykrzykiwała, że prześladuję kobiety (m.in. +to co robicie kobietom jest karygodne+)" - mówił. "Był to oczywisty przejaw agresji i chamstwa, który wywołał zdumienie przypadkowych świadków" - zaznaczył polityk.

"Powiedziałem tej pani, że jest kretynką, określając w ten sposób jej poziom umysłowy. Uważam, że to określenie było niezwykle delikatne wobec zachowania, z jakim się spotkałem. Niestety takie zachowanie jest charakterystyczne dla środowisk przedkładających awanturę ponad jakiekolwiek argumenty. Trzeba jednak na to reagować. Ja zrobiłem to bardzo grzecznie" – powiedział dziennikowi wicemarszałek Sejmu.

Posłanka KO Barbara Nowacka zapowiedziała w sobotę w TVN24 złożenie wniosku do komisji etyki poselskiej w związku z wypowiedzią Terleckiego. (PAP)

Autor: Mateusz Roszak
io/