Od Bolzano na północy Włoch po Katanię na Sycylii burmistrzowie miast i miasteczek wydają rozporządzenia, przewidujące na przykład skrupulatne kontrole na świątecznych jarmarkach i nakaz noszenia maseczek na zewnątrz.
Lokalne restrykcje wzmacniają ogólnokrajowe przepisy, przede wszystkim dotyczące stosowania przepustek sanitarnych w wielu miejscach publicznych.
Jak podkreślił dziennik "La Stampa", podejmowane są różne starania, by spełnić oczekiwania obywateli, którzy chcą wolności w Boże Narodzenie, w przeciwieństwie do lockdownu w zeszłym roku. Generalnego lockdownu nie będzie - zapewniają jednocześnie przedstawiciele ministerstwa zdrowia. Nie wyklucza się jednak podziału kraju na strefy w zależności od sytuacji epidemiologicznej.
Obecne ograniczenia i nakazy w celu "uratowania" Świąt wyprzedzają decyzje, jakie ma podjąć rząd w w grudniu w związku z oczekiwanym znacznym wzrostem zakażeń na przełomie roku.
W Rzymie znów wzmocniono kontrolę szczególnie uczęszczanych placów i rejonów. Przewiduje się ich odgradzanie, by ograniczyć napływ, gdyż jest tam już dużo ludzi.
Podobne kroki ograniczające dostęp do popularnych miejsc mają wprowadzić władze Neapolu, gdzie tłumy gromadzą się w ciasnych uliczkach historycznego centrum. Region Kampania jest jedynym w kraju, gdzie utrzymany został nakaz noszenia maseczek na zewnątrz. Od listopada jest on bardziej skrupulatnie egzekwowany.
Pod szczególnym nadzorem znalazły się otwierane w tych dniach świąteczne targi. W Trydencie, Bolzano i w okolicznych miasteczkach wstęp możliwy będzie tylko z przepustką sanitarną. Każdy po jej okazaniu otrzyma przy wejściu bransoletkę jako potwierdzenie kontroli. Dodatkowo w Bolzano zmniejszono liczbę świątecznych straganów o jedną trzecią, by i w ten sposób nie dopuścić do tłoku.
W Weronie na bożonarodzeniowych targach wprowadzono nakaz noszenia maseczek.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)