Bunt w ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie. Prawie 600 policjantów brało udział w opanowaniu sytuacji

2021-11-26 11:01 aktualizacja: 2021-11-26, 12:11
Prawie 600 policjantów brało udział w czwartek operacji mającej na celu deeskalację emocji, które towarzyszyły podczas buntu w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Wędrzynie (Lubuskie) – poinformował w piątek rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.

"Dzięki skutecznym i profesjonalnym działaniom policjantów i funkcjonariuszy straży granicznej sytuacja została ustabilizowana, ale wciąż w tym miejscu stacjonują duże siły policji, które czuwają nad bezpieczeństwem" – zaznaczył Maludy.

W czwartek grupa najbardziej agresywnych migrantów wyszła przed budynek, w którym mieszkają. Zaczęli skandować hasła, domagając się wypuszczenia. Doszło do prób sforsowania ogrodzenia oraz zabezpieczeń obiektów. Wybite zostały niektóre szyby i było niszczone wyposażenie pomieszczeń.

Obcokrajowcy byli głośni i nie chcieli słuchać poleceń. Na miejsce skierowano dodatkowe siły SG oraz funkcjonariuszy policji. Wezwano także straż pożarną, gdyż niektórzy migranci zaczęli wzniecać ogień.

"Najważniejsza informacja jest taka, że podczas tych wydarzeń żaden z osadzonych nie zdołał się oddalić z tego miejsca. W czasie buntu dochodziło do różnych form agresji przejawiających się niszczeniem przedmiotów będących na wyposażeniu ośrodka. Imigranci podpalali różne przedmioty, rzucali krzesłami, niszczyli kamery monitoringu" – dodał rzecznik lubuskiej policji.

Komendant Wojewódzki Policji w Gorzowie Wlkp. podjął decyzję o powołaniu operacji policyjnej. W jej ramach na miejscu do dyspozycji dowódcy było niemal 600 policjantów. Większość z nich to funkcjonariusze garnizonu lubuskiego, niemniej część z nich wsparta została policjantami z zachodniej Polski.

"Noc z czwartku na piątek minęła w ośrodku bardzo spokojnie, ale ten spokój został wypracowany profesjonalizmem służb. Imigranci widząc koncentrację tak dużych sił i środków policji i straży granicznej mieli przekonanie, że każda następna próba wywołania zamieszek okaże się bezskuteczna" - zaznaczył Maludy.

Lubuska policja na swojej stronie internetowej opublikowała krótki film obrazujący przebieg czwartkowych wydarzeń w Wędrzynie. Na nagraniu widać m.in, jak cudzoziemcy rzucają stołkami w kamery monitoringu, niszczą ogrodzenie oraz skutki innych ich działań, np. wyłamane kraty w oknie, wybite szyby.     

Negocjacje trwały do późnych godzin nocnych

Rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału SG Joanna Konieczniak przekazała PAP, że rozmowy i negocjacje mające na celu uspokojenie agresywnych migrantów toczyły się do późnych godzin nocnych. Prowodyrzy zostali odizolowani i zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje prawne. Podczas zajść niegroźnie ranny został jeden z funkcjonariuszy SG, którego uderzono stołkiem w rękę.

W strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców utworzonym na terenie poligonu wojskowego w Wędrzynie (Lubuskie) przebywa 604 obcokrajowców. Największe grupy stanowią obywatele Iraku (359) i Afganistanu (69). Ma on charakter tymczasowy i został utworzony w połowie września br. po tym, jak nabrała na sile fala nielegalnej migracji na granicy z Białorusią. Do Wędrzyna trafiają tylko mężczyźni na mocy postanowień sądu.

Na potrzeby mieszkalne dla cudzoziemców zaadaptowano budynki wojskowe należące do Ośrodka Szkoleń Poligonowych w Wędrzynie. Cudzoziemcy korzystają z pomieszczeń mieszkalnych, w których wcześniej kwaterowani byli żołnierze Wojska Polskiego oraz państw NATO biorący udział w szkoleniach realizowanych na terenie tego poligonu.

Mimo zapewnienia cudzoziemcom jak najlepszych warunków mieszkalnych, okazują oni często swoje niezadowolenie z powodu przebywania w strzeżonym ośrodku i dewastują sprzęty. Czwartkowy incydent był najpoważniejszy od czasu uruchomienia tego ośrodka.(PAP)

Autor: Marcin Rynkiewicz

io/