"Dzięki skutecznym i profesjonalnym działaniom policjantów i funkcjonariuszy straży granicznej sytuacja została ustabilizowana, ale wciąż w tym miejscu stacjonują duże siły policji, które czuwają nad bezpieczeństwem" – zaznaczył Maludy.
W czwartek grupa najbardziej agresywnych migrantów wyszła przed budynek, w którym mieszkają. Zaczęli skandować hasła, domagając się wypuszczenia. Doszło do prób sforsowania ogrodzenia oraz zabezpieczeń obiektów. Wybite zostały niektóre szyby i było niszczone wyposażenie pomieszczeń.
Obcokrajowcy byli głośni i nie chcieli słuchać poleceń. Na miejsce skierowano dodatkowe siły SG oraz funkcjonariuszy policji. Wezwano także straż pożarną, gdyż niektórzy migranci zaczęli wzniecać ogień.
POLICJANCI ZAPOBIEGLI ESKALACJI BUNTU W OŚRODKU DLA IMIGRANTÓW
— Lubuska Policja (@Lubuska_Policja) November 26, 2021
Dzięki profesjonalnym działaniom @Lubuska_Policja
policjantów z innych regionów i funkcjonariuszy
sytuacja została ustabilizowana.Ale wciąż stacjonują tu duże siły,które czuwają nad bezpieczeństwem. pic.twitter.com/UhX96Of28u
"Najważniejsza informacja jest taka, że podczas tych wydarzeń żaden z osadzonych nie zdołał się oddalić z tego miejsca. W czasie buntu dochodziło do różnych form agresji przejawiających się niszczeniem przedmiotów będących na wyposażeniu ośrodka. Imigranci podpalali różne przedmioty, rzucali krzesłami, niszczyli kamery monitoringu" – dodał rzecznik lubuskiej policji.
Komendant Wojewódzki Policji w Gorzowie Wlkp. podjął decyzję o powołaniu operacji policyjnej. W jej ramach na miejscu do dyspozycji dowódcy było niemal 600 policjantów. Większość z nich to funkcjonariusze garnizonu lubuskiego, niemniej część z nich wsparta została policjantami z zachodniej Polski.
"Noc z czwartku na piątek minęła w ośrodku bardzo spokojnie, ale ten spokój został wypracowany profesjonalizmem służb. Imigranci widząc koncentrację tak dużych sił i środków policji i straży granicznej mieli przekonanie, że każda następna próba wywołania zamieszek okaże się bezskuteczna" - zaznaczył Maludy.
Lubuska policja na swojej stronie internetowej opublikowała krótki film obrazujący przebieg czwartkowych wydarzeń w Wędrzynie. Na nagraniu widać m.in, jak cudzoziemcy rzucają stołkami w kamery monitoringu, niszczą ogrodzenie oraz skutki innych ich działań, np. wyłamane kraty w oknie, wybite szyby.
Negocjacje trwały do późnych godzin nocnych
Rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału SG Joanna Konieczniak przekazała PAP, że rozmowy i negocjacje mające na celu uspokojenie agresywnych migrantów toczyły się do późnych godzin nocnych. Prowodyrzy zostali odizolowani i zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje prawne. Podczas zajść niegroźnie ranny został jeden z funkcjonariuszy SG, którego uderzono stołkiem w rękę.
W strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców utworzonym na terenie poligonu wojskowego w Wędrzynie (Lubuskie) przebywa 604 obcokrajowców. Największe grupy stanowią obywatele Iraku (359) i Afganistanu (69). Ma on charakter tymczasowy i został utworzony w połowie września br. po tym, jak nabrała na sile fala nielegalnej migracji na granicy z Białorusią. Do Wędrzyna trafiają tylko mężczyźni na mocy postanowień sądu.
Na potrzeby mieszkalne dla cudzoziemców zaadaptowano budynki wojskowe należące do Ośrodka Szkoleń Poligonowych w Wędrzynie. Cudzoziemcy korzystają z pomieszczeń mieszkalnych, w których wcześniej kwaterowani byli żołnierze Wojska Polskiego oraz państw NATO biorący udział w szkoleniach realizowanych na terenie tego poligonu.
Mimo zapewnienia cudzoziemcom jak najlepszych warunków mieszkalnych, okazują oni często swoje niezadowolenie z powodu przebywania w strzeżonym ośrodku i dewastują sprzęty. Czwartkowy incydent był najpoważniejszy od czasu uruchomienia tego ośrodka.(PAP)
Autor: Marcin Rynkiewicz
io/