Co z dystrybucją jodku potasu? Jest stanowisko MSWiA

2022-09-30 13:54 aktualizacja: 2022-09-30, 18:58
Wiceszef MSWiA Błażej Poboży Fot. Twitter/MSWiA
Wiceszef MSWiA Błażej Poboży Fot. Twitter/MSWiA
Tabletki z jodkiem potasu są przygotowane dla wszystkich, którzy w wypadku promieniowania radioaktywnego powinni je przyjąć. Obecnie nie ma takiego zagrożenia. Nie ma powodów, by rozpocząć dystrybucję tabletek wśród obywateli– powiedział w piątek wiceszef MSWiA Błażej Poboży.

"W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, kierując się bezpieczeństwem obywateli w związku z informacjami medialnymi, które towarzyszyły działaniom zbrojnym wokół zaporoskiej elektrowni atomowej, zdecydowaliśmy o prewencyjnym, wyprzedzającym rozpoczęciu dystrybucji tabletek jodu potasu do powiatowych jednostek Państwowej Straży Pożarnej" – wyjaśnił podczas konferencji prasowej w MSWiA Poboży.

Zaznaczył, że działania te mają charakter "rutynowy, standardowy i przewidziany w przepisach prawa na wypadek ewentualnego wystąpienia zagrożenia radiacyjnego, które (…) nie występuje w tej chwili”. „Ale musimy przygotowywać się nawet na warianty, które wydają się dziś niemożliwe" – oznajmił.

"Tabletek wystarczy dla wszystkich"

Poinformował, że w niektórych województwach tabletki znajdują się już w punktach odbioru, którymi najczęściej są szkoły.

Zapewnił, że tabletek wystarczy dla wszystkich, którzy będą ewentualnie musieli je przyjmować.

Wskazał, iż wojewoda w porozumieniu z przedstawicielami samorządu terytorialnego ustali sposób dystrybucji tabletek z jodkiem potasu do obywateli. 

Prezes PPA: ataki na Zaporoską Elektrownię Jądrową nie stwarzają zagrożenia dla mieszkańców Polski

Ataki na Zaporoską Elektrownię Jądrową nie stwarzają zagrożenia dla mieszkańców Polski. Założyliśmy różne scenariusze, również te najdalej idące. Odpowiedź była jednoznaczna - zagrożenie w Polsce nie występuje - poinformował prezes Państwowej Agencji Atomistyki Łukasz Młynarkiewicz.

Prezes Państwowej Agencji Atomistyki Łukasz Młynarkiewicz stwierdził, że sytuacja związana z agresją na Ukrainę i znajdujące się na jej terenie obiekty jądrowe jest sytuacją bez precedensu.

"Żaden obiekt jądrowy nie powinien być celem działań militarnych. Elektrownie jądrowe, choć maja dużą wytrzymałość nie są projektowane z myślą o wojnie, o celowym ostrzale artyleryjskim" - powiedział Łukasz Młynarkiewicz.

Zapewnił, że "działania militarne oraz ataki na Zaporoską Elektrownię Jądrową nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców Polski". 

"Chcę tu wyraźnie podkreślić: zdrowie i życie mieszkańców Polski nie jest zagrożone. Zaporoże nam nie zagraża i to się nie zmieni nawet, gdy reaktory zostaną włączone, bo dzisiaj wszystkie reaktory pozostają wyłączone. Nie grozi nam scenariusz Czarnobyla, ani Fukushimy" - zaznaczył Młynarkiewicz.

Podkreślił, że nie należy spożywać preparatów ze stabilnym jodem lub tzw. płynu lugola bez wyraźnych zaleceń. "Takie działanie jest bezsensowne i może być również szkodliwe".

Prezes Młynarkiewicz poinformował również, że Państwowa Agencja Atomistyki dysponuje nowoczesnymi narzędziami analitycznym.

"Od początku trwania wojny wykonaliśmy dziesiątki symulacji zdarzeń radiacyjnych na terytorium Ukrainy. Dziś wiemy znacznie więcej. Założyliśmy różne scenariusze, również te najdalej idące. Takie, które zakładają uszkodzenie obwodu bezpieczeństwa oraz uwolnienie skażeń bezpośrednio do atmosfery i to w dużych ilościach, także w wyniku działań celowych. Wyniki naszych symulacji skonfrontowaliśmy z innymi dozorami jądrowymi - partnerami zagranicznymi. Odpowiedź była jednoznaczna - zagrożenie na terytorium Polski nie występuje" - zaznaczy Łukasz Młynarkiewicz. 

autor: Anna Bytniewska

mar/