Prezydent: niektórzy nie chcieli pamiętać o słynnym zdaniu, że niepodległość i wolność nie są dane raz na zawsze

2022-11-11 13:03 aktualizacja: 2022-11-11, 19:13
Prezydent Andrzej Duda, fot. PAP/Albert Zawada
Prezydent Andrzej Duda, fot. PAP/Albert Zawada
Mimo wszystkich dziejowych wichrów i straszliwych lat II wojny światowej, przez większość ostatnich 104 lat Polska była jednak państwem suwerennym i niepodległym, a Polacy byli wolnymi ludźmi w swoim kraj - powiedział prezydent Andrzej Duda.

Prezydent uczestniczy w obchodach Narodowego Święta Niepodległości na pl. Józefa Piłsudskiego w Warszawie wraz z m.in. prezydentem Litwy Gitanasem Nauseda.

W wygłoszonym przemówieniu Andrzej Duda przypomniał, że już od 2017 r. trwają obchody stulecia polskiej niepodległości, kiedy to - jak dodał - "zainaugurowaliśmy ważny okres w dziejach niepodległej, znów wolnej znów suwerennej, znów Rzeczypospolitej". "Choć jeżeli bierzemy pod uwagę cały okres 104 lat to trzeba powiedzieć, że mimo wszystkich dziejowych wichrów, mimo ogromnie trudnych dziesięcioleci i straszliwych lat II wojny światowej, przez większość tego czasu Polska była państwem suwerennym i niepodległym. Polacy byli wolnymi ludźmi w swoim kraju" - mówił.

Prezydent podziękował też wszystkim, "którzy przez ostatnie prawie pięć lat przypominali o wielkiej wartości, jaką jest suwerenne i niepodległe państwo".

Prezydent: jestem ogromnie wdzięczny za budowanie świadomości, jaka jest wartość niepodległości

Jestem ogromnie wdzięczny moim rodakom za budowanie świadomości, jaka jest wartość niepodległości i suwerenności - powiedział prezydent. Zaznaczył, że niektórzy jednak nie chcieli pamiętać, że niepodległość i wolność nie jest dana raz na zawsze.

Prezydent, podczas uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości na pl. Piłsudskiego, dziękował wszystkim, którzy edukowali polską młodzież i przypominali o bohaterach odzyskania niepodległości sprzed ponad stu lat. Andrzej Duda wyraził wdzięczność wobec tych, którzy przez lata wyszukiwali bohaterów, namawiali do poszukiwania w rodzinnych albumach, namawiali, by odnajdywać miejsca związane z walką o niepodległą Polskę i z budowaniem niepodległego państwa.

"Dziękuję wszystkim wychowawcom, nauczycielom, instruktorom, dziękuje rodzicom, opiekunom, dziękuję wszystkim dyrektorom, kierownikom i prowadzącym różnego rodzaju placówki o profilu kulturalnym, historycznym za wszystkie spotkania, seminaria, koncerty, wystawy, prelekcje - za wszystkie wydarzenia, które o tej niepodległości mówiły" - mówił prezydent RP.

"Jestem wam ogromnie wdzięczny, wszystkim państwu, moim rodakom, z całego serca za budowanie tej głębokiej świadomości o wartości niepodległości, o wartości suwerenności wśród naszych rodaków, zwłaszcza wśród młodego pokolenia - i tutaj, ale także i tych naszych rodaków mieszkających poza granicami" - powiedział prezydent.

Zaznaczył, że padało bardzo często na przestrzeni ostatnich lat wiele sceptycznych słów, że "w kółko" jest mowa o historii, o niepodległości. "Zapominano, niektórzy nie chcieli pamiętać o tym słynnym zdaniu, że niepodległość i wolność nie jest dana raz na zawsze, że można ją stracić, że może jej nie być, że ktoś może ją odebrać, tak jak odebrano ją Polakom żyjącym na przełomie XVIII i XIX wieku" - podkreślił Duda.

Prezydent: hybrydowa akcja była kierowana przeciwko Polsce, Litwie i UE

Hybrydowa akcja na granicy z Białorusią była kierowana przeciwko Polsce, Litwie i UE; chodziło o to, by wywołać zamęt, kryzys; granica została obroniona wielkim wysiłkiem i poświęceniem żołnierzy oraz funkcjonariuszy - mówił Andrzej Duda.

Wskazał, że rzeczywistość ostatnich lat uświadomiła nam, co znaczy mieć lub nie mieć niepodległości. Przywołał prowadzoną na przełomie roku akcję hybrydową na granicy z Białorusią. Podkreślił, że mówił wówczas o tym, że musimy bronić Rzeczypospolitej i strzec naszej granicy.

Prezydent wskazał, że nie wiedzieliśmy wtedy do końca, jak głębokie jest podłoże hybrydowej akcji prowadzonej przeciwko Polsce, Litwie, ale i całej Unii Europejskiej.

Podkreślił, że styczeń i luty - a w szczególności 24 lutego - "dobitnie pokazał", jakie najprawdopodobniej było źródło i zamysł tej akcji. "Chodziło o to, by sprawdzić naszą determinację, zdecydowanie i gotowość. Ale chodziło także o to, by wywołać zamęt, kryzys, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne, by wywołać także kryzys w łonie UE, by dokonać zaburzenia, by odwrócić uwagę od sytuacji na wschodzie i skierować na wewnętrzne problemy, idące od wschodu ku zachodowi" - mówił Duda.

"Dzięki twardej postawie obrońców granic Rzeczypospolitej to się nie udało" - oświadczył prezydent, podkreślając, że granica została obroniona wielkim wysiłkiem i poświęceniem żołnierzy i funkcjonariuszy.

Duda podziękował żołnierzom i funkcjonariuszom za służbę, ofiarność, oddanie sprawie Rzeczypospolitej i zrozumienie sedna problemu, także wtedy, gdy dla wielu nie był on do końca jasny. Jak mówił, była to służba w trudnych warunkach, nie tylko terenowych i pogodowych, ale także społecznych, ponieważ pełniący służbę na granicy byli "z różnych stron atakowani".

"Jednocześnie chcę także i podziękować wszystkim tym, którzy obok funkcjonariuszy często bezimiennie nieśli pomoc ludziom, kierując się czystą, rzetelną i uczciwą wolą niesienia pomocy, a bardzo często również i osłoną dobrego imienia i wizerunku polskiego państwa, jako państwa, które dba o każdego człowieka. Właśnie dzięki ofiarności takich ludzi, którzy rzetelnie wspierali i żołnierzy, i po prostu byli nastawieni na pomoc drugiemu człowiekowi, wyszliśmy z tej sytuacji obronną ręką" - powiedział prezydent.

Andrzej Duda: pomoc dla Ukraińców to działania w obronie niepodległości Polski

Pomagając Ukraińcom pokazaliście wielką klasę, pokazaliście, że Polak potrafi w najlepszym tego słowa znaczeniu - mówił prezydent, zwracając się do Polaków podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości. To były i są działania w obronie niepodległości Rzeczypospolitej - dodał.

Prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości na Placu Piłsudskiego mówił o pomocy, jaką społeczeństwo polskie udzieliło Ukrainie i jej obywatelom po wybuchu wojny z Rosją.

"Jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy z czystym sercem, z oddaniem ojczyźnie, z wiarą w konieczność działania dla jej dobra, bezpieczeństwa współobywateli i dobrego imienia Polski pełnili swoją służbę, służyli jako wolontariusze na polskiej granicy, przy granicy i we wszystkich miejscach, gdzie trzeba było nieść pomoc. Dziękuję za to z całego serca" - podkreślił prezydent.

"Dziękuję wszystkim, którzy potem nieśli wsparcie dla naszych ukraińskich sąsiadów (...). Tym, którzy przyjęli przybyszów z Ukrainy do swoich domów. Nie pytając, kto jest kim, nie pytając, czy są biedni czy zamożni" - zaznaczył Duda.

Dziękował ludziom, którzy "niejednokrotnie prywatnymi samochodami przyjeżdżali na przyjścia graniczne, aby przyjąć do swoich domów, po to, by zaproponować pomoc i wsparcie".

Prezydent przypomniał, że Polacy przekazywali też pomoc rzeczową i wsparcie finansowe dla walczącej Ukrainy, zbierano wyposażenie dla żołnierzy. "Dziękuję za to moim rodakom. Pokazaliście wielką klasę, pokazaliście, że Polak potrafi w najlepszym tego słowa znaczeniu" - podkreślił.

"Tak, to były i są działania w obronie niepodległości Rzeczypospolitej. To były i są działania w obronie wolności naszej i naszej części Europy" - powiedział Duda. 

"Jest kryzys, ale jestem przekonany, że razem damy radę"

Jest kryzys, ale jestem przekonany, że działając razem damy sobie radę - mówił prezydent. Ocenił, że gazociąg Baltic Pipe i elektrownie nuklearne to także kwestia suwerenności, niepodległości i istnienia Rzeczypospolitej.

"Jest kryzys, sytuacja jest bardzo trudna, a przyczyniły się do niej wszystkie trudne okoliczności ostatnich lat, poczynając od pandemii koronawirusa, która dotknęła cały świat. I była pierwszym poważnym elementem kryzysu, prowadząc do zachwiania w gospodarkach" - mówił prezydent.

Jak dodał, "niestety do tego dołączyła się w sposób absolutnie jednoznaczny rosyjska agresja na Ukrainę, wywołując krach na rynku energetycznym, dramatyczne wzrosty cen, przerażające dla przemysłu, przerażające dla przedsiębiorców, dla zwykłych rodzin, dla gospodarstw domowych, przerażające wreszcie dla władz, także i naszych".

"Czy sobie damy z tym radę? Jestem przekonany, że działając razem damy sobie radę, tak jak razem zbudowaliśmy interkonektor łączący Litwę z Polską, interkonektor gazowy, tak jak razem z naszymi sąsiadami zbudowaliśmy inne konektory, tak jak razem z naszymi przyjaciółmi z Danii i z Norwegii zrealizowaliśmy gazociąg z szelfu norweskiego i Baltic Pipe do Polski, dzięki temu nie obawiamy się, że w Polsce zabraknie gazu" - podkreślił.

Prezydent wyraził przekonanie, że "tak samo poradzimy sobie z innymi problemami, choćby realizując program budowy elektrowni nuklearnych". Zwrócił uwagę, że zapewni to energię, której dostawy będą nie tylko stabilne, ale która będzie także w możliwie największym stopniu odpowiadała wymogom ochrony planety i ochrony klimatu, w tym zasady zrównoważonego rozwoju.

"To także kwestia suwerenności, niepodległości i istnienia Rzeczypospolitej, żeby była ona dla wszystkich następnych pokoleń, na pewno nie gorsza niż jest dzisiaj, i to pod każdym względem - nie tylko tym względem gospodarczym, nie tylko pod względem nowoczesności, nie tylko pod względem rozwoju - ale także pod względem piękna, przyrody, krajobrazów polskich, tego wszystkiego, czego jesteśmy tak ogromnie dumni" - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent Duda: wierzę głęboko w niepodległą, suwerenną, wolną Polskę

Wierzę głęboko w niepodległą, suwerenną, wolną Polskę, w której sami się rządzimy i o której sami decydujemy - powiedział Duda na pl. Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Wierzę głęboko w mądrość naszego społeczeństwa - dodał.

W trakcie swojego przemówienia, Duda przypomniał, że w 1918 r. nasi pradziadkowie, dziadkowie rozpoczęli odbudowę Polski "z absolutnych zgliszcz, które pozostały po zaborach, po I wojnie światowej, która w ogromnym stopniu przetoczyła się także przez naszą ziemię".

"Kiedy trzeba było lepić polskie państwo na nowo spośród trzech zaborów, trzech różnych państw, trzech różnych systemów: politycznych, prawnych, administracyjnych - wielka była wola odzyskania niepodległości, suwerenności, posiadania wolności we własnym kraju, po tych wszystkich cierpieniach" - powiedział prezydent. Jak dodał, nasi przodkowie "dali radę to zrobić".

"Jeżeli oni dali radę, to i my damy radę przetrwać wszystkie kryzysowe sytuacje z podniesioną głową, z godnością. Jesteśmy narodem pracowitym, inteligentnym, jesteśmy narodem wytrwałym. Można śmiało powiedzieć nieprawdopodobnie odpornym, co pokazało ponad 1050 lat naszej historii" - wskazał prezydent.

"Wierzę głęboko w niepodległą, suwerenną, wolną Polskę. Wierzę głęboko w moich rodaków. Wierzę głęboko w drzemiące w każdym i w nas wszystkich razem poczucie ogromnej wiary w wartość, jaką jest Polska suwerenna, niepodległa, nasza własna, w której sami się rządzimy i o której sami decydujemy. Wierzę głęboko w mądrość naszego społeczeństwa" - podkreślił Duda.

Prezydent przekazał, że wierzy także w mądrość wyboru drogi przez nasze społeczeństwo, a także w umiejętność rozpoznania tego, co dla Polski, dla jej przyszłości, dla następnych pokoleń dobre i jaką drogą powinniśmy dalej podążać.

"Wierzę głęboko w opiekę opatrzności nad naszą ojczyzną. Niech Pan Bóg ma w swojej opiece Polskę. Niech Pan Bóg ma w swojej opiece wszystkich naszych sąsiadów, którzy są naszymi braćmi i sojusznikami. Niech Pan Bóg ma w swojej opiece naród polski" - oświadczył Duda.

" W 2014 r. prawie nikt nie przyszedł Ukrainie ze zdecydowaną pomocą"

W 2014 prawie nikt nie przyszedł Ukrainie z rzeczywistą, silną, zdecydowaną pomocą; obecnie Ukraina dzięki wsparciu, a także dzięki bohaterstwu ukraińskich żołnierzy, jest w stanie się bronić - mówił Andrzej Duda. Trzeba tego wsparcia udzielać nadal. To jest także działanie dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej - podkreślał.

Prezydent podkreślił, że współdziałanie życzliwych wobec siebie, suwerennych, sojuszniczych państw to "jedna z fundamentalnych gwarancji zachowania niepodległości".

"Widać to dzisiaj zwłaszcza na Ukrainie, co oznacza jedność, wsparcie i to, że nie jesteś sam i nie zostałeś pozostawiony, tak jak stało się to z Ukrainą w 2014 roku, kiedy prawie nikt nie poszedł z rzeczywistą, silną, zdecydowaną pomocą" - podkreślił. "Jakże inaczej dzieje się dzisiaj, kiedy Ukraina tę pomoc otrzymuje i kiedy dzięki tej pomocy, ale przede wszystkim dzięki bohaterstwu ukraińskiego żołnierza, jest w stanie bronić swojej ziemi i terytorium".

"Trzeba tego wsparcia udzielać nadal. To jest także działanie dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej" - dodał.

Podczas obchodów Narodowego Święta Niepodległości na pl. Piłsudskiego w Warszawie dziękował delegacji litewskiej za obecność na piątkowej uroczystości, na czele z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą i jego małżonką.

Prezydent Duda podkreślał, że Litwini to nasi przyjaciele, sąsiedzi i sojusznicy, którzy razem z nami walczą i wspierają wolną, niepodległą i suwerenną Ukrainę, "czyniąc to odważnie, zabierając głos na scenie politycznej i wysyłając wsparcie militarne i rzeczowe".

"Dziękuję za to z całego serca, że dzisiaj - panie prezydencie, żeby pokazać braterstwo i solidarność naszej części Europy - jest pan z nami. Symbolicznie, z jakże wielkim i wymownym gestem obecności" - podkreślił. "Litwa i Polska - razem, suwerenne, niepodległe, dumne, mocne. To jest wzmacnianie bezpieczeństwa naszej części Europy" - dodał.

"Wierzę w to, że jesteśmy tutaj wszyscy: i my (...) członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego, obok Litwy także pozostałe państwa Bałtyckie i także nasi sojusznicy z południa" - powiedział.

"Wierzę w to głęboko, że duchem jest z nami dzisiaj nie tylko wielu naszych przyjaciół, sąsiadów z Ukrainy, ale także i naszych sąsiadów i przyjaciół z Białorusi, z głębokim poczuciem pragnienia wolnego, suwerennego i niepodległego państwa" - kontynuował prezydent. Dodał, że wierzy, iż w końcu uzyskają wolność i razem z nami, będą "w swoich suwerennych, niepodległych państwach". "Państwach braterskich, sojuszniczych, życzliwych wobec siebie i współdziałających ze sobą" - zastrzegł.

Prezydent Litwy: II Rzeczpospolita powstała z ogromnego pragnienia wolności narodu polskiego

II Rzeczpospolita powstała z ogromnego pragnienia wolności narodu polskiego; bronić jej mogła jedynie bezgraniczna odwaga i poświęcenie waszych przodków; Polacy zawsze słynęli ze swojej odważnej i niezależnej postawy - mówił prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

Prezydent Nauseda złożył życzenia Polakom w imieniu całego narodu litewskiego. "104 lata temu wasz kraj powstał jak feniks z popiołów I wojny światowej, zwiastując początek nowej ery narodowych państw demokratycznych" - powiedział Nauseda.

Jak dodał, "II Rzeczpospolita powstała z ogromnego pragnienia wolności narodu polskiego". "Bronić jej mogła jedynie bezgraniczna odwaga i poświęcenie waszych przodków. Polacy zawsze słynęli ze swojej odważnej i niezależnej postawy. Przekazywana z pokolenia na pokolenie tradycja oporu wobec niesprawiedliwości i umiłowanie wolności jest bliska każdemu Polakowi. My, Litwini też ją cenimy. Jest to bogactwo odziedziczone po wspólnej przeszłości Litwy i Polski" - podkreślił Nauseda.

Zaznaczył, że od dawnych czasów oba kraje łączył obowiązek obrony wartości cywilizacji zachodniej. "Przyjaźń między Litwą a Polską zapoczątkowana w Krewie, zahartowana krwią pod Grunwaldem i umocniona w Lublinie dała nadzieję na wolność i sprawiedliwość dla całego regionu. Nasi przodkowie strzegli jej z bronią w rękach, stawiając opór uciskowi imperium rosyjskiego. Ofiary złożone w trzech powstaniach tylko wzmocniły determinacje naszych narodów i doprowadziły do odrodzenia na początku XX wieku, które utorowało szlak do przyszłości nowoczesnych państw" - wskazał prezydent Litwy.

Nawiązując do obecnej sytuacji geopolitycznej w regionie, Nauseda podkreślił, że "agresorowi nie należy ustępować, ale należy go powstrzymać w sposób zdeterminowany".

"Dlatego nie tolerujemy prób przerysowania granic suwerennych państw z użyciem siły. Spieszymy z pomocą zaatakowanej przez Rosję Ukrainie, która walczy również i o naszą wolność. Wspólnie i rzetelnie bronimy prawdy historycznej przed zafałszowaniem i dezinformacją" - mówił prezydent.

Jak zaznaczył, Litwa i Polska są dziś nierozłącznymi partnerami strategicznymi i członkami UE i NATO. "Razem budujemy więzi polityczne, gospodarcze, kulturowe i inwestujemy w bezpieczeństwo naszego regionu. Dziś również wspieramy się nawzajem w walce o lepsze sprawiedliwsze i bezpieczniejsze życie. Razem czujemy się jesteśmy silniejsi" - powiedział Nauseda.

Prezydent Litwy z okazji Narodowego Święta Niepodległości Polski życzył, aby "Pogoń i Orzeł towarzyszyły sobie na wieki, nie tylko nad naszymi głowami, ale i w naszych sercach". "Za naszą i waszą wolność" - dodał.

Uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza

Uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza rozpoczęły się w południe. Wziął w nich udział prezydent Andrzej Duda, a także przebywający z wizytą w Polsce prezydent Litwy Gitanas Nauseda oraz marszałkowie Sejmu i Senatu Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki, premier Mateusz, wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński oraz prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.

Uroczystość rozpoczęła się od uroczystej odprawy wart.

Prezydent, premier i marszałkowie złożyli wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza

Prezydent Andrzej Duda, marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz Senatu - Tomasz Grodzki, a także premier Mateusz Morawiecki złożyli w dniu Narodowego Święta Niepodległości - wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

Chwilę później wieniec przed Grobem Nieznanego Żołnierza złożył goszczący w Polsce prezydent Litwy Gitanas Nauseda.

11 listopada w Polsce obchodzone jest Narodowe Święto Niepodległości dla upamiętnienia przekazania przez Radę Regencyjną naczelnego dowództwa wojsk polskich Józefowi Piłsudskiemu tego dnia w 1918 r. Święto zostało ustanowione przez Sejm RP w 1937 r. Zniesiono je w 1945 r. i przez cały okres PRL nie było oficjalnie obchodzone. Święto przywrócono w 1989 r. na mocy ustawy - od tego czasu Narodowe Święto Niepodległości 11 listopada jest dniem wolnym od pracy. (PAP)

Autorzy: Mateusz Mikowski, Jakub Borowski, Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Karol Kostrzewa, Aleksandra Rebelińska, Piotr Śmiłowicz, Aneta Oksiuta, Daria Kania, Karolina Kropiwiec

js/