Fogiel: wyroki w sprawie Cichanouskiej i Łatuszki to próba zabetonowania przez Łukaszenkę swojego reżimu

2023-03-06 13:28 aktualizacja: 2023-03-07, 13:52
Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko
Wyroki sądu w Mińsku, który skazał liderkę białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską i jej współpracownika Pawła Łatuszkę, to próba zabetonowania przez Alaksandra Łukaszenkę swojego reżimu i wyraz jego coraz większych obaw - ocenił szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel (PiS).

Radio Swaboda poinformowało w poniedziałek, że sąd w Mińsku skazał na 15 lat więzienia sądzoną zaocznie Swiatłanę Cichanouską. Jej współpracownik - były dyplomata i minister kultury Białorusi Paweł Łatuszka został skazany zaocznie na 18 lat więzienia. Wyroki te zapadły na procesie Cichanouskiej i jej współpracowników; wszyscy oskarżeni są za granicą, a wyroki wydano zaocznie.

Wyroki te ogłosił na procesie Cichanouskiej i jej współpracowników sędzia Piatro Arłou. Wszyscy oskarżeni są za granicą, a wyroki wydano zaocznie. Prokurator Michaił Kawalou żądał kary 19 lat więzienia dla Cichanouskiej i Łatuszki.

Sędzia wydał wyrok 12 lat więzienia - tyle, ile żądał prokurator - dla pozostałych współoskarżonych: Wolhy Kawalkowej, Siarheja Dyleuskiego i Maryi Moroz.

Łatuszka, który otrzymał najwyższy wyrok, był w przeszłości ministrem kultury Białorusi i ambasadorem w Polsce w latach 2002-2008.

Radio Swaboda przekazało oświadczenie Cichanouskiej, która komentując wyrok podkreśliła, iż teraz "myśli o tych, których reżim skazał na terminy realne, a nie zaoczne".

"Z wyrokiem, czy bez niego, ja i siły demokratyczne będziemy robić wszystko, by uwolnić naszych więźniów politycznych i poprowadzić nasz kraj ku demokratycznym przemianom" - zapewniła Cichanouska.

Fogiel: wyroki na Cichanouską i Łatuszkę "to ciąg dalszy represji"

Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych ocenił w rozmowie z PAP, że wyroki na Cichanouską i Łatuszkę "to ciąg dalszy represji (reżimu) Łukaszenki wobec opozycjonistów".

Fogiel zwrócił uwagę, że po wyrokach sądu w Mińsku ani Cichanouska, ani Łatuszka nie będą mogli pojawić się na Białorusi. "Ma to im oczywiście utrudnić działalność polityczną, to próby betonowania przez Łukaszenkę swojego reżimu i ewidentnie wyraz jego coraz większych obaw, skoro te represje (wobec opozycji) przybierają na sile" - powiedział Fogiel.

Podkreślił, że proces ws. Cichanouskiej i Łatuszki był pokazowy, sfingowany. "Tak naprawdę jest to próba ukarania Swiatłany Cichanouskiej za to, że mówi otwarcie o sfałszowanych wyborach prezydenckich i o konieczności demokratyzacji Białorusi" - dodał szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Cichanouska w 2020 r. brała udział w wyborach prezydenckich na Białorusi, stawiając w nich czoła rządzącemu od 1994 r. Alaksandrowi Łukaszence. Powszechnie uznawanemu za dyktatora przywódcy Białorusi przyznano oficjalnie 80,1 proc. głosów. Cichanouska, według oficjalnych wyników, uzyskała poparcie 10,1 proc. głosujących.

Opozycja uznała te wyniki za sfałszowane, a przez kraj przetoczyła się fala protestów z żądaniem uczciwych wyborów. Były to największe masowe protesty w historii Białorusi. Na wystąpienia społeczeństwa obywatelskiego władze odpowiedziały represjami na wielką skalę. Sama Cichanouska po wyborach została zmuszona przez władze do wyjazdu z kraju. (PAP)

Autor: Karol Kostrzewa

mj/mmi