O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Pisarze kontra sztuczna inteligencja ChatGPT. Jest pozew

Kanadyjska pisarka Mona Awad i amerykański pisarz Paul Tremblay złożyli pozew do sądu federalnego w San Francisco przeciwko OpenAI, firmie, która stworzyła narzędzie sztucznej inteligencji ChatGPT. Awad i Tremblay twierdzą, że przedsiębiorstwo złamało prawa autorskie, wykorzystując ich książki do "trenowania" ChatGPT - przekazał w środę dziennik "The Guardian".

ChatGPT Fot. Hannes P Albert/PAP/DPA
ChatGPT Fot. Hannes P Albert/PAP/DPA

Więcej

Twarz kobiety. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Jacek Turczyk

Sztuczna inteligencja potrafi rozpoznać poglądy polityczne człowieka po jego twarzy

Awad i Tremblay uważają, że ich książki zostały bezprawnie "wchłonięte" i "wykorzystane do trenowania" ChatGPT, ponieważ chatbot generuje "bardzo dokładne streszczenia" ich powieści - wynika ze złożonego przez pisarzy pozwu. Przykładowe streszczenia dołączono jako materiał dowodowy.

Według Andresa Guadamuza z Uniwersytetu w Sussex, jest to pierwszy pozew przeciwko ChatGPT, który dotyczy praw autorskich. Dodaje, że dzięki niemu zostaną zbadane "granice legalności" działań w przestrzeni sztucznej inteligencji.

Książki stanowią idealne, duże modele do treningu językowego, ponieważ zwykle zawierają "wysokiej jakości, dobrze opracowaną prozę" - stwierdzili prawnicy pisarzy Joseph Saveri i Matthew Butterick w komentarzu dla "Guardiana".

Awad i Tremblay podkreślili w pozwie, że OpenAI "nieuczciwie" czerpie zyski ze "skradzionych tekstów i pomysłów" i wezwali do odszkodowania finansowego w imieniu wszystkich autorów w USA, których prace rzekomo zostały wykorzystane do szkolenia ChatGPT. Chociaż autorzy dzieł chronionych prawem autorskim mają nad sobą duży parasol prawny, konfrontują się z firmami, takimi jak Open AI, "które zachowują się tak, jakby te prawa ich nie dotyczyły" - skomentowali Saveri i Butterick.

Udowodnienie, że pisarze doznali krzywdy finansowej z powodu szkolenia ChatGPT z wykorzystaniem chronionego prawem autorskim materiału, może być jednak trudne. ChatGPT może pracować "dokładnie w ten sam sposób", nawet jeśli nie "skonsumował" powieści, ponieważ jest trenowany na podstawie wielkiego bogactwa informacji zawartych w internecie, w tym np. dyskusji użytkowników, którzy przeczytali książki - uważa Guadamuz.

Ze sztuczną inteligencją wkrótce stanie się to samo, co z muzyką cyfrową, telewizją i filmami i będzie musiała respektować prawa autorskie - twierdzą jednak prawnicy pisarzy.

Zauważyli oni również, że "ironiczne" jest to, iż narzędzia "tzw. sztucznej inteligencji" opierają się na danych tworzonych przez ludzi. "Ich systemy całkowicie zależą od ludzkiej kreatywności. Jeśli doprowadzą do bankructwa ludzkich twórców, wkrótce doprowadzą do bankructwa samych siebie" - uważają Saveri i Butterick. (PAP)

mar/
 

Zobacz także

  • Logotyp ChatuGPT Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT

    Jak studenci korzystają z ChatuGPT? Znamy wyniki badań

  • Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Andrzej Jackowski

    AI wchodzi do kolejnej branży. "Może pomóc zdecydować o najlepszej strategii"

  • DeepSeek. Fot. PAP/EPA/SALVATORE DI

    Chińskie AI znika z jednego kraju. Chodzi o bezpieczeństwo danych osobowych

  • Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Albert Zawada

    Google zapowiada inwestycje rzędu miliardów złotych w Polsce

Serwisy ogólnodostępne PAP