To reakcja ministra na wypowiedź prezydenta Rosji Władimira Putina, który oświadczył w piątek na dorocznej konferencji prasowej, że zwrot wraku samolotu, który rozbił się w kwietniu 2010 roku pod Smoleńskiem, nie jest możliwy, dopóki Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej będzie prowadził śledztwo w sprawie tej katastrofy.
"Polacy chcą się dowiedzieć, jakie były rzeczywiste przyczyny tragicznej katastrofy, w której zginął prezydent Lech Kaczyński oraz cała delegacja państwowa udająca się na uroczystości katyńskie. Bez odzyskania polskiej własności nie jest możliwe wyjaśnienie tej najbardziej tragicznej katastrofy w dziejach Polski" - zaznaczył w rozmowie PAP Waszczykowski.
Podkreślił, że "bez zwrotu polskiego mienia i współpracy w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy, nie można wyobrazić sobie poprawy relacji polsko-rosyjskich".
Szef MSZ powiedział też, że prezydent Putin powiedział w czasie spotkania z nowym polskim ambasadorem, iż jest gotów zrobić wszystko, aby polepszyć nasze relacje.
"Prezydent Putin ma więc szansę poprawić relacje z Polską. Wystarczy jeśli odda Polsce wrak samolotu, oryginalne czarne skrzynki i zapisy wieży kontrolnej z lotniska w Smoleńsku" - oświadczył Waszczykowski.
10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka oraz ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja udawała się na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Elwira Krzyżanowska (PAP)
eaw/ mok/