Niemiecka prasa: PiS podupada, wcześniejsze recepty na sukces przestają działać

2024-05-25 18:01 aktualizacja: 2024-05-26, 13:50
Konwencja Prawa i Sprawiedliwości, fot. PAP/Rafał Guz
Konwencja Prawa i Sprawiedliwości, fot. PAP/Rafał Guz
Od przegranej w październikowych wyborach parlamentarnych PiS podupada - ocenia niemiecki dziennik „Die Welt”. Wbrew europejskiemu trendowi, narodowi konserwatyści w Polsce tracą poparcie, a wcześniejsze recepty na sukces przestają działać - ocenia gazeta.

Według "Die Welt", PiS-owi „władza wyślizguje się z rąk”. Odnosząc się do zapowiedzi prezesa Jarosława Kaczyńskiego o odrzuceniu Europejskiego Zielonego Ładu podczas kwietniowej konwencji partii w Warszawie, podkreślono, że „uderzanie polityków PiS w Europę nie jest niczym nowym”.

Jednak – zdaniem „Die Welt” – przed wyborami do Parlamentu Europejskiego „przeraźliwe tony z Warszawy reprezentują nową słabość partii”. Jak ocenia dziennik, „PiS podupada, odkąd przestał rządzić po wyborach parlamentarnych w Polsce 15 października 2023 roku”.

„Die Welt” podkreśla, że zniknęła dawna popularność PiS. Zastępca dyrektora Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich w Darmstadt Agnieszka Łada-Konefał powiedziała dziennikowi, że „PiS stał się bardziej agresywny, jego retoryka jest ponownie silnie antyeuropejska i antyniemiecka”. „Szczególnie Kaczyński uosabia tę retorykę” – stwierdziła wicedyrektor.

Gazeta zwraca uwagę, że Polska nie wpisuje się w europejski trend, zgodnie z którym prawicowi populiści zyskują na popularności przed wyborami europejskimi i prawdopodobnie zdobędą wiele miejsc w PE. W kontekście nadchodzących wyborów - zdaniem „Die Welt” - PiS straci miejsca w europarlamencie. „Dni, w których PiS mógł z dumą wskazywać na swoją wielkość, są policzone. Liczba posłów PiS może zmniejszyć się o jedną trzecią lub nawet o połowę” – przewiduje niemiecka gazeta.

Według „Die Welt”, „niegdyś potężna partia rządząca PiS pozostaje w tyle za innymi prawicowymi populistami, którzy są w opozycji w innych krajach”. „Partia nie została spisana na straty, ale jej wpływy maleją” – podsumowano.

Z Monachium Iwona Pałczyńska (PAP)

nl/