Benedicte Bjoernland, komendantka główna norweskiej policji, na pilnie zwołanej konferencji prasowej, ogłosiła, że poziom gotowości służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i ochronę antyterrorystyczną podniesiono w związku z licznymi informacjami operacyjnymi o możliwych atakach na społeczność żydowską oraz instytucje izraelskie w Norwegii.
“Nie mogę w tej chwili podać żadnych szczegółów. Zauważamy jednak w ostatnich dniach szczególnie niepokojące sygnały wskazujące na rosnące ryzyko aktów terroru w naszym kraju” - przekazała na konferencji Bjoernland.
Policja przyznała, że podniesienie do poziomu czwartego zagrożenia terrorystycznego ma związek z napiętą sytuacją na Bliskim Wschodzie. Podkreśliła, że funkcjonariusze dysponują środkami dla zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom Norwegii.
Wprowadzony właśnie poziom czwarty zagrożenia oznacza, że służby wiedzą o co najmniej jednej osobie mającej realne plany oraz podejmującej konkretne kroki w celu przeprowadzenia ataków terrorystycznych, a zaistniałe okoliczności zwiększają niebezpieczeństwo nimi.
W 2006 roku synagoga w Oslo została ostrzelana z broni palnej przez czterech norweskich obywateli pochodzenia pakistańskiego. W 2015 roku ponad 1000 osób w obronie przed zapowiadanymi atakami otoczyło stołeczną synagogę w tzw. pierścieniu pokoju. Ostatecznie do żadnych zamachów wówczas nie doszło.
Z Oslo Mieszko Czarnecki (PAP)
cmm/ mal/ pap