Przemawiając na kongresie Impact'24 w Poznaniu, polityczka zauważyła, że kobiety powinny się wspierać. Podkreśliła, że prawa kobiet nie są tematem, który powinien być w zainteresowaniu wyłącznie pań.
„Tak długo, jak będziemy skazane na to, że będzie on uchodził za temat tylko dla kobiet, tak długo nasza walka o równość, o bezpieczeństwo będzie trwała i trwała” – powiedziała.
„Ktoś mógłby powiedzieć: przecież jest dużo, macie dziewczyny: 30 proc. w parlamencie – nie tego chciałyście? Chciałyśmy i chcemy – i sobie to kiedyś weźmiemy – całej pensji i połowy władzy. 50 proc. udziałów w każdym możliwym przedstawicielskim ciele, w każdym ciele decyzyjnym” – powiedziała.
Przypomniała rolę kobiet w trakcie pandemii i po inwazji Rosji na Ukrainę, gdy rzesze Ukraińców przyjechały po pomoc do Polski.
„Wybory w 2023 r. przecież wygrałyśmy dla siebie. I czasem mam poczucie, że wszystkie wiemy, że zmiany mogłyby postępować szybciej. I postępowałyby, gdyby nas było nie 30 proc., lecz przynajmniej 50 proc. u władzy. I gdyby to kobiety miały głos decydujący. Gdyby to kobiety były tymi, które na końcu powiedzą: tak, takie zmiany przeprowadzimy. Chcemy być bezpieczne, wolne, godne, mieć dostęp do praw reprodukcyjnych i mieć prawo do zarabiania tyle samo, co zarabiają mężczyźni” – powiedziała Barbara Nowacka.
Polityczka zauważyła, że kobiety nie są uczone, jak walczyć i jak się wspierać.
„Bez współdziałania kobiet nic nie osiągniemy w życiu społecznym, w polityce, w każdym biznesie, w każdej instytucji, w której zaczynacie działania. Dlatego, że tak wiele jest punktów, w których można kobiecie powiedzieć: zostań w domu, to nie dla ciebie, tam już byłaś. Czemu jesteś taka agresywna? Za bardzo się rozpychasz!” – mówiła.
"Jak mamy osiągać sukces, jeśli mamy być ciszej, krok z tyłu, nie dyskutować, nie spierać się? Tego niestety przez lata nas uczono. Tego niestety uczy nas społeczeństwo” – dodała.
Nowacka zachęcała zgromadzone kobiety do tego, by w swojej firmie, w swojej instytucji, w swoim miejscu pracy kształtowały świat – i by się w tym celu wspierały. (PAP)
Autor: Rafał Pogrzebny, Szymon Kiepel
kh/