Nowe informacje o stanie postrzelonych funkcjonariuszy. Rzecznik sądu: istnieje możliwość zmiany zarzutów w przypadku śmierci policjanta

2023-12-04 09:14 aktualizacja: 2023-12-04, 16:31
Maksymilian F. Fot. Dolnośląska Policja
Maksymilian F. Fot. Dolnośląska Policja
Maksymilian F. aktualnie ma dwa zarzuty usiłowania zabójstwa ze spowodowaniem ciężkich obrażeń ciała. Nie chciałbym być złym prorokiem, ale oczywiście istnieje możliwość zmiany zarzutów w przypadku śmierci funkcjonariusza. Wtedy będziemy mieli do czynienia z zarzutem zabójstwa - powiedział na konferencji prasowej ws. zatrzymanego Mirosława F. rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu Marek Poteralski.

Na wniosek Prokuratury Krajowej Maksymilian F. trafił na trzy miesiące do aresztu. Jak poinformował PAP prokurator Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej, "sąd w pełni podzielił stanowisko i argumentację prokuratora i zastosował tymczasowe aresztowanie".

Nadal nie ma dobrych wieści na temat policjantów postrzelonych w piątkowy wieczór przez Maksymiliana F. Stan funkcjonariuszy, którzy zostali odnalezieni w nieoznakowanym radiowozie przy ul. Sudeckiej jest krytyczny. Jak powiedziała PAP asp. Aleksandra Pieprzycka z KWP we Wrocławiu, "stan policjantów się nie zmienił, nadal walczą o życie".

"Na tę chwilę sytuacja jest bez zmian. W dalszym ciągu policjanci przebywają w szpitalu, lekarze walczą o ich życie" - powiedziała asp. Aleksandra Pieprzycka.

Szczegółowych informacji nie udzielają też przedstawiciele dwóch szpitali, do których, według ustaleń PAP, trafili ranni funkcjonariusze.

Wciąż wyjaśniane są okoliczności zdarzenia z piątkowego wieczoru. Jak udało się do tej pory ustalić, Maksymilian F. był poszukiwany listem gończym, miał odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za oszustwo. Został rozpoznany i zatrzymany przez patrol policji. Funkcjonariusze z komisariatu Wrocław Fabryczna przewozili F. celem osadzenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w komisariacie Wrocław Krzyki. Ok. godz. 22.40 mężczyzna strzelił do nich z pistoletu. Jeden został zraniony za prawym uchem, drugi w okolicy prawej skroni. Obaj są w wieku 47 lat, mają za sobą odpowiednio 26 i 19 lat służby.

"Wszystkie wstępne ustalenia prowadzone od chwili zdarzenia przez policję i prokuraturę potwierdzają, że sposób prowadzenia konwoju przez policjantów wyglądał następująco: jeden policjant prowadził pojazd służbowy, drugi policjant siedział za nim z tyłu, a obok niego siedziała osoba przewożona" - powiedział PAP asp. sztab. Łukasz Dutkowiak z KWP we Wrocławiu.

Wcześniej w niektórych mediach pojawiały się informacje, że obaj policjanci siedzieli z przodu samochodu. Nadal pojawia się dużo pytań, m.in. o to, dlaczego mężczyzna nie został przeszukany przed umieszczeniem w radiowozie.

"Decyzją komendanta wojewódzkiego policji został powołany zespół, w skład którego weszli najbardziej doświadczeni dolnośląscy policjanci, m.in. z komórek kryminalnych, konwojowych, szkoleniowych, doborowych. Tak, aby jak najbardziej szczegółowo móc wyjaśnić, odtworzyć przebieg tego zdarzenia i wyciągnąć jak najbardziej szerokie wnioski" - powiedział asp. sztab. Łukasz Dutkowiak.

W nocy z piątku na sobotę trwała obława na Maksymiliana F., złapano go w sobotę po godz. 9 przy ul. Kanałowej. Tego samego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa. W niedzielę na wniosek prokuratury sąd zdecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące.(PAP)

autorzy: Marta Stańczyk, Michał Torz

kw/