W Polsce literatura azjatycka, także ta japońska, cieszy się ogromną popularnością. Świadczy o tym chociażby liczba książek japońskich pisarek i pisarzy, które można znaleźć w księgarniach. "Jest to zjawisko w dużej mierze komercyjne, ale należy zaznaczyć, że często są to bardzo dobre książki, a już na pewno takie, które poprawiają humor i samopoczucie" - powiedziała PAP kulturoznawczyni, literaturoznawczyni, orientalistka i tłumaczka dr hab. Beata Kubiak Ho-Chi z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jako przykład rozchwytywanych pozycji można wskazać serię "Zanim wystygnie kawa" autorstwa Toshikazu Kawaguchiego. Pierwsza książka z serii stała się międzynarodowym bestsellerem. Polscy czytelnicy mogli przeczytać do tej pory zarówno tytułową książkę serii, jak i tom drugi, czyli "Opowieści z kawiarni" oraz trzeci - "Zanim wyblakną wspomnienia". Na 23 października zaplanowano premierę kolejnego tomu, "Zanim się pożegnamy". Wydawnictwo Relacja poinformowało PAP, że książki Kawaguchiego - wszystkie przetłumaczyła Joanna Dżdża - sprzedały się w Polsce w ponad 300 tys. egzemplarzy.
W październiku Toshikazu Kawaguchi przyjedzie do Polski. W piątek, 25 października, o godz. 17 spotka się z czytelnikami w warszawskim Empiku Arkadia, a w sobotę, 26 października, odwiedzi Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, gdzie o godz. 14 ma spotkanie na scenie Hali Dunaj.
Również jesienią do rąk czytelników trafi najnowsza książka Harukiego Murakamiego. Premiera "Miasta i jego nieuchwytnego Muru" w tłumaczeniu Anny Zielińskiej-Elliott została zaplanowana na 23 października. Tytuł książki nawiązuje do opowiadania Murakamiego z 1980 r., które – w niedokończonej formie – ukazało się w magazynie literackim "Bungakukai". Książka składa się z trzech części, a wspomniane opowiadanie zostało przez autora poprawione i stanowi pierwszą część jego nowego dzieła. W oczekiwaniu na nową powieść wydawnictwo Muza wznowiło również dotychczasowe tytuły Murkamiego w nowych, jednolitych okładkach autorstwa Przemka Dębowskiego.
Z kolei 4 listopada premierę będzie miała powieść "Dawna stolica" Yasunariego Kawabaty, która ukazuje się pierwszy raz w języku polskim ponad 60 lat od oryginalnego wydania. Akcja powieści dzieje się w latach 50. XX wieku i przedstawia historię Chieko, jedynej córki właściciela kiotyjskiej hurtowni kimon. W tych z pozoru zwyczajnych obrazach życia Japończyków niedługo po zakończeniu okupacji amerykańskiej ukrywa się opowieść o dramatycznej i tajemniczej przeszłości głównej bohaterki, o tożsamości japońskiej w zmieniających się czasach.
Jej historia jest pretekstem do pisania o wspaniałej kulturze dawnej Japonii, jaką odnajdujemy w Kioto. ""Dawna stolica" jest hymnem Kawabaty na cześć Kioto, zwracającym uwagę na potrzebę łączności pomiędzy japońską przeszłością a teraźniejszością, pomiędzy tym, co dawne i cenne dla kształtowania tożsamości narodowej, a nowoczesnością, która tę tożsamość wystawia na rozmaite próby" – napisała Beata Kubiak Ho-Chi, tłumaczka tej książki, w posłowiu. "Dawna stolica" ukazuje się w wyd. PIW.
23 listopada z kolei polscy czytelnicy będą mogli sięgnąć po książkę Asako Yuzuki pt. "Masło" (Wydawnictwo Literackie). Powieść jest zainspirowana prawdziwą historią "Zabójczyni Konkatsu". Manako Kajii, wyśmienita kucharka i autorka popularnego bloga o luksusowej kuchni, przebywa w areszcie śledczym w Tokio, ponieważ została oskarżona o zabójstwo trzech samotnych biznesmenów. Sprawa żywo interesuje opinię publiczną, ale osadzona uparcie odmawia kontaktu z mediami i nie przyjmuje żadnych wizyt. Jednak gdy młoda dziennikarka Rika Machida zwraca się do niej z prośbą o przepis na gulasz wołowy, postanawia zrobić wyjątek, a ich spotkania zaczynają przypominać profesjonalny kurs kulinarny. W książce poruszono wiele wątków społecznych, m.in. feminizm, patriarchalizm japońskiego społeczeństwa, a także dyktat bycia piękną i szczupłą. Przełożyła ją na język polski Anna Wolcyrz.
Jak zaznaczyła Beata Kubiak Ho-Chi, w przypadku literatury japońskiej można mówić o co najmniej dwóch nurtach – literaturze wysokiej, artystycznej, oraz tej popularnej. Przypomniała, że literatura artystyczna wydawana jest w Polsce jeszcze od czasów socjalistycznych. "Chociażby "Kraina Śniegu" Yasunariego Kawabaty ukazała się w 1969 roku, czyli rok po tym, jak pisarz otrzymał Literacką Nagrodę Nobla" – powiedziała badaczka.
Po zmianach ustrojowych w Polsce ukazywały się kolejne tytuły oraz wznowienia książek Kawabaty, a także dzieła Jun’ichirō Tanizakiego, Yukio Mishimy, Osamu Dazaia i Kenzaburō Ōe. "Wydawani byli klasycy współczesności. Wydawnictwa publikowały te tytuły, o które upominali się sami czytelnicy lub które proponowali sami tłumacze" – powiedziała. "Warto podkreślić, że wydawnictwa angażują bardzo dobrych tłumaczy, często japonistów, dzięki temu do rąk czytelników trafiają dobre tłumaczenia" – dodała.
Od początku XXI wieku, obok wydawanych pisarzy klasyków, polscy czytelnicy mogą się także zapoznać z nowszą literaturą wysoką. "Jest to tzw. literatura czasów ponowoczesnych, która w Kraju Kwitnącej Wiśni zaczęła się ukazywać po roku 1980. Wówczas literatura japońska zaczęła się zmieniać, między innymi dlatego, że zaczęto do niej dopuszczać pisarki. To oczywiście nie znaczy, że wcześniej kobiety nie pisały, ale były jednak trzymane poza ścisłym kręgiem literatów. To również przede wszystkim mężczyźni byli laureatami nagród literackich oraz członkami jury, a nagrody literackie są w Japonii niezwykle ważne" – powiedziała Kubiak Ho-Chi.
Po polsku zostały wydane m.in. książki Hiromi Kawakami. "Jej styl pisania porównywany jest z pisarstwem Kawabaty. Można u niej wychwycić minimalistyczne spojrzenie haikowskie, prostotę i realizm magiczny, a przyroda i życie codzienne mają u niej duże znaczenie. To jest świetna proza, którą czyta się jak poezję" – powiedziała Beata Kubiak Ho-Chi. W Japonii cenione oraz nagradzane są także Yōko Ogawa, Yōko Tawada czy Yūko Tsushima (córka Osamu Dazai), a ich książki także są dostępne w polskich tłumaczeniach.
Drugim nurtem literatury japońskiej jest ta popularna. "Warto jednak podkreślić, że w ponowoczesnym świecie, do którego należy także Japonia, zacierają się gatunki literackie. Główna japońska nagroda literacka, czyli ta im. Akutagawy, z założenia przyznawana jest literaturze wysokiej. Ostatnio możemy jednak zauważyć, że laureatami zostają pisarze popularni. Z kolei Nagroda im. Naokiego jest przyznawana autorom literatury popularnej, a zdarza się, że otrzymują ją autorzy, których zaliczylibyśmy do literatury wysokiej" – powiedziała japonistka.
W jej ocenie to "zamieszanie" sprawia, że wiele książek jest z pogranicza literatury wysokiej i popularnej, jak np. książki Genkiego Kawamury. Jest to japoński pisarz, scenarzysta, producent filmowy i muzyczny. "Moglibyśmy nie mieć zaufania do jego powieści, ponieważ nie jest to ścisły krąg pisarski. Ale w swoich książkach porusza on ważne tematy, np. starość, borykanie się z demencją najbliższych nam osób. To ludzi naprawdę interesuje, a poza tym są to dobre książki" – powiedziała Kubiak Ho-Chi.
Polscy czytelnicy mogą także przeczytać książki Mieko Kawakami – laureatki Nagrody im. Akutagawy, a jednocześnie autorki światowych bestsellerów. "Kawakami pisze o ważnych dla współczesnego człowieka tematach, takich jak kwestie związane z ciałem oraz feminizmem. Jednocześnie jej książki są napisane prostym językiem, a przy tym dobrym pod względem literackim" – zaznaczyła.
Jak podkreśliła badaczka, "z literaturą japońską kojarzy się nam prostota, minimalizm, spojrzenie zenistyczne, magia, inność, czar". To wszystko można odnaleźć w nurcie literatury popularnej zwanej iyashikei. "Jest to literatura otulająca, która daje coś miłego i dobrego, wycisza, niesie pocieszenie oraz zapewnia komfort, czyli coś, co w naszych czasach możemy określić jako wellness" – wyjaśniła. Jako przykład podała takie książki jak wspomniana już "Zanim wystygnie kawa" Toshikazu Kawaguchiego czy też "Fotograf utraconych wspomnień" Sanaki Hiiragi.
Beata Kubiak Ho-Chi wskazała, że na nasz dobrostan może także wypływać dobre jedzenie. Dlatego też wśród japońskich pisarzy kilkoro poruszyło w swoich książkach właśnie temat jedzenia. "Kiedyś nie wypadało pisać o jedzeniu. Dlatego też wielką zagwozdką dla krytyków była "Kuchnia" Banany Yoshimoto. Dzisiaj jest to klasyk. Zresztą warto dodać, że sam tytuł oryginalnie brzmiał "Kitchen", więc od początku Yoshimoto chciała wyjść poza krąg Japonii. W tej książce ludzie, którzy przeżyli dramatyczne chwile w swoim życiu, mogli odnaleźć w kuchni spokój i ciepło" – powiedziała Kubiak Ho-Chi.
Pisarka poruszyła także w tej książce kwestie genederowe oraz związane z tranzycją płci. "Powieść została napisana prostym, nieraz naiwnym językiem. Ale nie zapominajmy, że Banana jest córką znanego poety, filozofa i krytyka literackiego Takaakiego Yoshimoto. Nie została na pewno wychowana w prostocie intelektualnej, ale w kulcie myślenia. Ta książka poruszała innowatorskie tematy" – podkreśliła badaczka.
Jednak to nie tylko słowo jest dla czytelników źródłem pocieszenia. "Japońska kultura jest zbudowana na doświadczeniach estetycznych, zmysłowych. W estetycznym postrzeganiu świata dominuje obraz. Dlatego też często okładki książek "pocieszających" są w stonowanych, ciepłych kolorach, przedstawiają także koty" - powiedziała. "Są adresowane do naszego świata, który coraz bardziej staje się zmysłowy, a coraz mniej umysłowy" – dodała. (PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ miś/ lm/ ep/