O sukcesie Beyonce jako pierwsi donieśli fani artystki. Zgodnie z wpisem na profilu Bey Legion na platformie X, album „Cowboy Carter” zanotował rekordowy debiut na platformie Spotify. W dniu premiery płyta miała już na swoim koncie ponad 76 mln odtworzeń. Dla porównania, krążek „Renaissance” w dniu debiutu zgromadził ponad 43 mln streamów. To, jak wskazują fani, szósty największy debiut w historii platformy.
Sukces artystki potwierdziła platforma Spotify na swoim instagramowym profilu. Ogłoszono, że album "Cowboy Carter" stał najczęściej odtwarzanym albumem Spotify tego roku, jeśli chodzi liczbę streamów w ciągu jednego dnia. „To także pierwszy przypadek w tym roku, kiedy album country otrzymuje ten tytuł” - poinformowała platforma.
Artystka zaliczyła udany debiut nie tylko na platformie Spotify. Jej sukces ogłosiło także Amazon Music. Zgodnie z oświadczeniem przekazanym przez serwis, „Cowboy Carter” okazał się najlepszym muzycznym debiutem artystki, to także najchętniej streamowany album country nagrany przez kobietę.
Sama płyta zawiera w sumie 27 utworów, z czego niektóre zostały nagrane przy udziale znamienitych gwiazd, m.in. Dolly Parton, Miley Cyrus czy Williego Nelsona. Sama artystka wyznała, że nad krążkiem pracowała ponad pięć lat, a zachętą do nagrania płyty okazał się przykry incydent, którego doświadczyła kilka lat wcześniej. Mowa o krytyce, która spadła na nią po występie na gali Country Music Awards w 2016. Mówiono wówczas, że piosenkarka nie reprezentuje tego gatunku muzycznego, tym samym nie powinna być gwiazdą wieczoru.
„Album zrodził się z doświadczenia sprzed kilku lat, kiedy to nie czułam się mile widziana. Ale to właśnie dzięki niemu zgłębiłam historię muzyki country i przestudiowałam to bogate muzyczne archiwum” - wyznała na swoim Instagramie artystka. (PAP Life)
kgr/