"Ta szklana ściana, to rozdarcie, to pęknięcie to dla mnie wróg, z którym trzeba walczyć" - powiedział Bayrou. Nawiązał w ten sposób do tego, jak w czerwcu prezydent Emmenuel Macron niespodziewanie rozwiązał Zgromadzenie Narodowe.
"Istnieje droga, która łączy ludzi zamiast ich dzielić. Uważam, że pojednanie jest konieczne" – oświadczył nowy premier Francji. Zapowiedział też "danie szans tym, którzy ich nie mają" i nazwał to swoim "świętym obowiązkiem".
Podczas uroczystego przejęcia urzędu Bayrou mówił też o deficycie Francji, który wynosi 6,1 proc. PKB oraz o zadłużeniu, od którego odsetki to rocznie 60 miliardów euro. To "problem moralny, a nie tylko finansowy" - stwierdził nowy szef francuskiego rządu i dodał, że jest w pełni świadomy "Himalajów, które przed nami leżą i trudności wszelkiego rodzaju".
"Nikt nie wie lepiej ode mnie, jak trudna jest sytuacja polityczna i budżetowa Francji" - podkreślił.
Przed Bayrou trudne zadanie sformowania rządu, który nie zostanie odwołany w wyniku wotum nieufności, jak gabinet jego poprzednika Michela Barniera. W ostatnich dniach prezydent Macron prowadził konsultacje z partiami politycznymi reprezentowanymi w parlamencie, by pozyskać ich neutralność, tj. zapewnienie, że powstrzymają się od kolejnego wotum nieufności. W rozmowach nie uczestniczyły skrajnie lewicowa Francja Nieujarzmiona (LFI), ani skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN). Krótko po powołaniu Bayrou szefowa frakcji parlamentarnej LFI, Mathilde Panot zapowiedziała, że jej partia będzie głosować za wotum nieufności.
We Francji nie brak głosów, że również rząd Bayrou nie będzie stabilny. W podzielonym parlamencie żadne stronnictwo nie ma większości na samodzielne rządzenie, ani nawet takiej, która umożliwiłaby zablokowanie prób sprzymierzenia się skłóconych na co dzień rywali i przyjęcia przez nich np. wotum nieufności. Wiele zależy od dobrej woli opozycji po obu stronach sceny politycznej.
Gratulacje nowemu premierowi Francji złożyli m.in. szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i kanclerz Niemiec Olaf Scholz. "Francja i Niemcy są bardzo bliskimi sąsiadami i przyjaciółmi w sercu Europy. Jestem zachwycony bliską współpracą między naszymi rządami w duchu francusko-niemieckiej przyjaźni" – oświadczył szef niemieckiego rządu.
"Wspólnie pracujmy nad tym, by Europa była silniejsza, bardziej konkurencyjna i miała środki, aby się bronić" – napisała von der Leyen na platformie X.(PAP)
zm/ piu/ ep/