Obajtek w apartamencie w Budapeszcie? Premier zabiera głos

2024-06-05 14:38 aktualizacja: 2024-06-05, 17:45
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek Fot. PAP/Radek Pietruszka
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek Fot. PAP/Radek Pietruszka
Premier Donald Tusk powiedział, że bardzo chciałby widzieć byłego prezesa Orlenu Daniela Obajtka nie w kamienicy w Budapeszcie, tylko na sali rozpraw. Nie mam żadnych wątpliwości, że prędzej, czy później Obajtek stanie przed wymiarem sprawiedliwości - podkreślił szef rządu.

Premier został zapytany w środę na konferencji prasowej o informacje medialne, z których wynika, że były prezes Orlenu przebywa w stolicy Węgier - Budapeszcie, gdzie zatrzymał się w apartamencie należącym do spółki biznesmenów powiązanych z zięciem premiera Orbana, oraz o to, jak te doniesienia mogą wpłynąć na działanie służb.

Tusk odpowiedział, że nie jest zaskoczony tymi "rewelacjami medialnymi".

"Będę niedługo widział się z premierem Węgier Viktorem Orbanem, to go spytam wprost, na jakiej zasadzie - tak z ludzkiej ciekawości - organizuje, jeśli organizuje, pobyt wypoczynkowy pana Obajtka w Budapeszcie" - podkreślił premier.

"Jeśli pytacie mnie - jako obywatela - to tak, bardzo chciałbym widzieć pana Obajtka nie w kamienicy w Budapeszcie, tylko na sali rozpraw (...) Bo nie mam żadnych wątpliwości, że prędzej, czy później pan Obajtek stanie przed wymiarem sprawiedliwości" - podkreślił Tusk.

Szef rządu podkreslił jednocześnie, że wymiar sprawiedliwości w Polsce będzie pracował niezależnie od niego - jako premiera - w tej kwestii.

"To, że w tej chwili nie ma spektakularnych akcji, to, że w tej chwili nie stoi przed wami minister Ziobro i nie komunikuje, kogo za chwilę wsadzi, to, że nie ma w więzieniach na zasadzie aresztu wydobywczego tych wszystkich, których akurat władza nie lubi, to uważam za rzecz jedną z najważniejszych, jeśli chodzi o osiągnięcia po wyborach 15 października tu, w Polsce" - zaznaczył premier.

Tusk zwrócił uwagę, że wymiar sprawiedliwości dzisiaj z różnych powodów pracuje "w tempie, które nie przyniosłoby pewnie jakiejś chwały na igrzyskach olimpijskich, ale jest tam wystarczająco dużo zdeterminowanych ludzi, żeby zgodnie z procedurami, zgodnie z taką zawodową przyzwoitością tych ludzi doprowadzić w finale przed oblicze sądu". "Jestem przekonany, że takiego finału wszyscy doczekamy" - dodał.

Obecny na konferencji szef MS i prokurator generalny Adam Bodnar zaznaczył, że jako prokurator generalny ponosi pełną odpowiedzialność za to, co się w prokuraturze w kontekście wyznaczania kierunków działań i rekomendacji działań dzieje.

"Cały czas powtarzam prokuratorom przy każdym spotkaniu, że z jednej strony będę dbał o wartości w postaci niezależności działań poszczególnych prokuratorów oraz jednostek prokuratury, ale także jednocześnie będę dbał o to, żeby prokuratura ponosiła odpowiedzialność przed opinią publiczną za to, w jaki sposób pracuje, w jaki sposób się rozlicza z efektów swojej pracy" - podkreślił Bodnar.

Minister zwrócił uwagę, że w sprawach dotyczących Orlenu, czy samego Daniela Obajtka toczy się kilka postępowań. "Zapewniam państwa i kładę tutaj - można powiedzieć - całą swoją reputację zawodową, że prokuratura tych spraw nie odpuści. Będzie te sprawy prowadziła, ale będzie je prowadziła z determinacją, ale też z pełną odpowiedzialnością za reguły procesu karnego" - zapewnił.

Bodnar podkreślił też, że w środę Daniel Obajtek został skutecznie wezwany na posiedzenie komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej. "Rano o godz. 10.40 pełnomocnik wyznaczony przez pana Obajtka odebrał wezwanie na przesłuchanie przed komisją śledczą. Przesłuchanie jest - jak rozumiem - zaplanowane na popołudnie (na godz. 15 - PAP), zobaczymy co się stanie" - zaznaczył minister.

Podkreślił, że z tego co wie, to komisja śledcza zamierza podjąć wszystkie możliwe przewidziane prawem działania, aby doprowadzić do skutecznego przesłuchania Daniela Obajtka.

W środę, po przeprowadzeniu wspólnego śledztwa, dziennikarze Radia Zet i FRONTSTORY.PL przekazali, że odnaleźli byłego prezesa Orlenu na Węgrzech. Według nich, Obajtek używa luksusowego apartamentu w jednej z najdroższych lokalizacji w Budapeszcie, należącego do spółki biznesmenów powiązanych z zięciem premiera Węgier Viktora Orbana. (PAP)

autor: Edyta Roś, Sonia Otfinowska

mar/